Wydrukuj tę stronę

Szkoła kontenerowa im. ...?

Oceń ten artykuł
(22 głosów)

W maju minie rok od wybuchu, który zniszczył część szkoły uniemożliwiając kontynuację nauki. Zaledwie rok po tragedii dzieci i młodzież gimnazjalna będą mogły uczyć się „na swoim” i o właściwej porze dnia (a nie w nocy). Jak informuje burmistrz na łamach swojego prasowego organu, z radością w połowie maja rozlegnie się pierwszy dzwonek w kontenerowej szkole. W kontenerach znajdować się będzie 10 widnych (wypasionych), wygodnych sal lekcyjnych, szatnie oraz łazienki. Ponadto gospodarz miasta informuje, że szkoła będzie spełniała wszelkie przepisy dotyczące takich obiektów, i moim zdaniem z tego należy się faktycznie cieszyć, bo jest szansa że tragedia sprzed roku się nie powtórzy ...

Po raz wtóry zapytałem, już po wykonanej ekspertyzie budowlanej, dlaczego dzieci nie mogą uczyć się w starej szkole w skrzydle liceum? Otrzymałem odpowiedz, że jest za mało sal lekcyjnych. Czyżby? Z tego co pamiętam po stronie liceum jest również 10 sal. Pozostałych, technicznych pomieszczeń jest znacznie więcej niż w kontenerach. Cóż, każdy ma własną wizję szczęścia, oby ta wchodząca w życie okazała się znośna dla uczniów.

Pierwotnie zakładano, że szkoła ma być nowoczesna-kontenerowa, a stara powinna zostać zmieciona z powierzchni ziemi. Lansowane kłamstwa dotyczące stanu technicznego istniejącej szkoły legły w gruzach, tak samo jak to, że kontenery miały zacząć funkcjonować wraz z nowym rokiem szkolnym 2011/2012. Koncepcja lokalizacji kontenerów na zielonym parkingu, zablokowała teren bardzo ważny z punktu widzenia inwestycyjnego. W tym miejscu niegdyś planowane były obiekty Centrum Sztuki Audiowizualnej. Zlokalizowana tam miała być w końcu cała „nowa szkoła”. Obecnie jednak znaczną część tego terenu zajmują owe kontenery, które zablokują na lata teren inwestycyjny pod kluczowe inwestycje w mieście, ale także uniemożliwiają zaprojektowanie nowej szkoły w jednym miejscu.

W związku z tym powstał pomysł budowy szkoły w trzech etapach. Jeśli pieniądze, które są przeznaczone na kontenery w kwocie2,5 mln złotych (pierwsze dwa lata) przeznaczyć na wymianę dachu istniejącej szkoły i okna, mielibyśmy szkołę naprawdę dobrą, która mogłaby służyć przez dziesięciolecia, a skrzydło licealne mogłoby przyjąć uczniów już po wakacjach (rok szkolny  2012/2013). Niestety 2,5 mln złotych otrzyma firma za dzierżawę kontenerów. W przeciągu dwóch lat, nawet jeśli byłaby fura pieniędzy szkoła nie zostanie wybudowana. Jest to niemożliwe technicznie i formalnie. Burmistrz jednak zapewnia na spotkaniach tych mniej oficjalnych, że ma taką firmę, która w ciągu roku wybuduje szkołę (sic!). A gdzie przetarg?

Uważam, że sytuacja rozwiąże się szybciej niż sądzimy. Otóż coraz częściej słychać deklaracje rodziców, że swoje dzieci będą posyłać do szkół puławskich. Co wtedy? Już obecnie ze szkoły w mieście zrezygnowało około 70 uczniów. Po wakacjach będzie jeszcze więcej. Do zwolnienia jest około 10 nauczycieli i padają konkretne nazwiska. Ta sytuacja szokuje i musi wymusić konkretne rozwiązania. Nauczyciele są terroryzowani do takiego stopnia, że mają bezwzględny zakaz wypowiadania się na temat szkoły. Kto decyduje o zwolnieniach nauczycieli? Zapewne niezawodny Pani dyrektor Arbuz. Powszechne stały się wiadomości, że dyrektorzy i nauczyciele mają bezwzględny obowiązek posłania swoich dzieci do kontenerów… pod groźbą zwolnienia ich z zajmowanych stanowisk. To są informacje, które powinny skłaniać do refleksji a już na pewno powinny stać się tematem do dyskusji na komisjach oświaty Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym.

J.K.

Czytany 7276 razy