Wydrukuj tę stronę

Przejrzyste fundusze unijne.

Oceń ten artykuł
(13 głosów)

W ostatnich latach prawie wszystkie media krajowe i regionalne na okrągło serwują polskiemu społeczeństwu informacje o tym jak to do Polski, a tym samym do polskiego samorządu terytorialnego różnego szczebla  płynie strumień brukselskiej gotówki. Jednocześnie bardzo zdawkowo, lub prawie wcale nie informuje się o tym, iż  znaczna część z tych pieniędzy, to składka członkowska, jaką nasz kraj, a więc My Polacy musimy wpłacać do wspólnego unijnego budżetu. Parafrazując wypowiedź zmarłej niedawno byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher można powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak unijne pieniądze. Jeżeli rząd lub brukselscy urzędnicy mówią, że komuś coś dają- to znaczy, że oddają te pieniądze, które od Ciebie i tak już wzięli.

Niektórzy działacze, dygnitarze, czy samorządowcy na zdobywaniu unijnych funduszy robią jednak niezły biznes… polityczny, prezentując  się społeczeństwu jako wybitni specjaliści z wieloletnim doświadczeniem… Ekrany akustyczne wzdłuż dróg, gdzie nikt nie mieszka, termy, gdzie trzeba podgrzewać wodę lub też szkolenia, gdzie głównymi beneficjentami są firmy szkoleniowe, to tylko wąski wycinek absurdów finansowanych z brukselskiej sakiewki.  

Strumień unijnej, a wiec również naszej gotówki płynie także do Kazimierza, o czym przy każdej nadarzającej się okazji można usłyszeć z ust naszego wielostronnie utalentowanego Włodarza. Aż strach pomyśleć co by to było, gdyby pięknym Kazimierzem zarządzała inna osoba… Z pewnością nie powstałby szalet za 1.2 miliona złotych, nie doczekalibyśmy się remontu  zamkowego wzgórza za ponad 11 milionów złotych, czy też modernizacji niedawno modernizowanej oczyszczalni ścieków za 4 miliony złotych. Tylko dalekosiężnym wizjom, kompetencji i wieloletnim doświadczeniom Pana Burmistrza zawdzięczamy, że nasza gmina plasuje się w ogólnopolskiej czołówce pozyskiwania unijnych pieniędzy. Okazuje się, że to nie rozsądek, czy odpowiedzialność za przyszłość są miarą sukcesu, tylko wielkość pozyskanych środków. A jeśli tak, to należało wybudować szalet za 2, ba 3 miliony złotych, czy też przeprowadzić remont wzgórza zamkowego za powiedzmy 20 milionów złotych, a wówczas nie tylko bylibyśmy w czołówce, ale nasza gmina prowadziłaby w rankingu. Tylko, czy o to, w tym wszystkim Panie Burmistrzu chodzi?

W moim największym przekonaniu wszędzie tam gdzie są wydawane publiczne pieniądze, a zwłaszcza wielomilionowe kwoty należy rzetelnie i precyzyjnie informować społeczeństwo na co owe kwoty zostały wydatkowane. Mając to na względzie zwróciłem się z pismem (którego treść prezentuję poniżej) o umieszczenie w jednym miejscu na stronie internetowej Urzędu Miasta lub BIPie informacji o wszystkich aplikowanych przez gminę wnioskach z wykorzystaniem środków unijnych, tak aby każdy z Państwa mógł ocenić zasadność i potrzebę realizowanych inwestycji, oraz w stosownym czasie wystawić odpowiednią laurkę…

 

Rafał Suszek

alt

Czytany 3880 razy