Wydrukuj tę stronę

Na Zielonym Parkingu-szkoła?

Oceń ten artykuł
(14 głosów)

Nie wiem czym kierował się burmistrz, kiedy podjął decyzję budowy szkoły w nowym miejscu, jakim jest Zielony Parking. Podjęta na opak decyzja była sprzeczna z wcześniejszymi zapewnieniami i ustaleniami co do przyszłości szkoły. Burmistrz zapewniał, że do czasu końcowych badań i wydania opinii nie podejmie żadnych konkretnych kroków. Postanowił jednak inaczej. Z dnia na dzień, nie konsultując niczego z Radą zamówił dwie ekspertyzy kosztów szacunkowych dotyczących odbudowy i budowy (w nowym miejscu) szkoły. Starym sposobem, po otrzymaniu kosztorysów i rewelacjami w nich zawartymi nie podzielił się z Radą, utrzymując to w tajemnicy. W uznaniu burmistrza wygrała koncepcja budowy szkoły w nowym miejscu, tam gdzie 10 lat temu miały powstać szkolne obiekty sportowe, inwestycja życia Pana Grzegorza Dunii. Sentyment? Chęć postanowienia na swoim? Burmistrz przyjął najgorszą z możliwych wersji budowy szkoły.

Budowa w nowym miejscu to fatalny pomysł, zarówno pod względem merytorycznym (edukacji młodzieży) jaki i budżetu gminy. Myślę, że to pytanie będą zadawać sobie wszyscy przez długie lata! Ta fatalna decyzja to problem, który odbije się głębokim echem zarówno w edukacji kazimierskiej młodzieży jak również utrzyma przez długie lata problem finansów gminy. Podjecie decyzji o budowie szkoły na terenach o bardzo dużym znaczeniu inwestycyjnym, mogącym tak naprawdę w ostateczności być ratunkiem dla upadającego finansowo miasta, jest czymś niezrozumiałym. Mnie zastanawia łatwość z jaką burmistrz przepchnął tę chorą ideę. Na nadzwyczajnej sesji nie zadano ani jednego pytania (poza drobnymi wyjątkami), o powód takiej decyzji. To przykre, że Rada jest tak infantylna. Burmistrz jak zwykle i jak zawsze otrzymał to co chciał. Przyjmując ustalenia PINB w Puławach wiemy, że uszkodzeniu uległo ¼ istniejącej szkoły, licząc co ważne, że ¼ to łącznie z ewentualnym rozebraniem całego skrzydła, co wcale nie jest takie pewne i przesądzone, nie ma na razie ekspertyz. Koszta wg ekspertów burmistrza wynoszą 16 mln, odbudowa starej szkoły łącznie z generalnym remontem całego obiektu. Koszt budowy nowej szkoły to 23 mln zł, przyjmując wartość gruntu to suma około 40 mln złotych. Przy czym w przypadku odbudowy szkoły mamy do czynienia z tzw. wersją full wypas tj. odbudową szkoły wraz z kapitalnym remontem uwzględniającym normy i przepisy obecnie obowiązujące. W przypadku budowy szkoły w nowym miejscu to brak sali gimnastycznej i basenu, a nawet jak chodzą słuchy stołówki (sic!). Nie ma sensu zadawać sobie pytań, dlaczego tak postępuje burmistrz, to sprawa dla psychologów i socjologów . Niestety nasz włodarz właśnie tak, nieracjonalnie postępuje przy każdej większej inwestycji. Fatalne decyzje burmistrz podejmuje wbrew logice i podstawowym zasadom ekonomii. Takie działanie jest wynikiem arogancji i kompleksów, zaś z drugiej strony kompletnym brakiem wyczucia potrzeb naszego miasta, czyli podstawowych cech jakie powinien posiadać burmistrz. Tymczasem w ostatnim dziesięcioleciu przez właśnie fatalne decyzje miasto spychane jest na margines, wyzbywa się majątku a kierunek w jakim zmierza pcha go w przepaść zapomnienia i upadku. Takie postępowanie burmistrza (nagła decyzja o powołaniu nadzwyczajnej sesji) miesiąc po katastrofie, była działaniem stricte „pijarowskim”, skupionym na zdobyciu poklasku, a z drugiej strony odwróceniem uwagi od dramatu związanego z samym wybuchem i zapewne wieloma zaniedbaniami (kazimierska szkoła nie stanowi wyjątku). Sesja nadzwyczajna była sesją specyficzną, jak nigdy wcześniej wice wojewoda, dziennikarze, T - mającą na celu wywarcie presji psychicznej na radnych, ponieważ odpowiedzialność za losy szkoły to bardzo duża sprawa. W tym wszystkim zastanawia mnie co innego. Jak to się dzieje, że burmistrz znajduje czas na omówienie na komisji nowej gazety burmistrza (papierowa wersja Kazimierskiego Kundelka), a nie znajduje czasu na omówienie sprawy szkoły, ranga problemu jest tak duża, że nie ma porównywalnego problemu w historii miasta. Na omówienie zagadnienia kazimierskiego logo poświęcono niemal cały dzień, a na sprawy dotyczące szkoły przeznaczono 2 godziny, to skandal. Przecież odbudowa szkoły to największa w historii miasta inwestycja publiczna. Inwestycja, która w przyszłości przełożyć się musi na efekt wykształconej młodzieży. I na tak ważną inwestycję poświęca się dwie godziny (sic!).To wszystko musi zastanawiać. I nie bez podstaw ludzie zastanawiają się, czy czasami ktoś…. nie chce na trupach szkoły zrobić interesu.

 

Całą istotą sprawy jest brak dyskusji publicznej, i brak wsłuchania się w potrzeby i oczekiwania rodziców i młodzieży. Mieszkańcy są ignorowani. Obecnie edukacji kazimierskiej daleko do wysokiego poziomu, co poświadczają niskie wyniki testów gimnazjalnych, słabe matury, głównie o podstawowym zakresie i słaba zdawalność na oblegane kierunki studiów renomowanych uniwersytetów. O naszej młodzieży się nie myśli, a mam wrażenie jedynie o kampanii politycznej zbudowanej na ruinach szkoły. Co jest przyczyną kiepskiej edukacji? I czy tę przyczynę zlikwidują nowe super budynki? Owszem, warunki są ważne, ale może zanim podejmie się jakiekolwiek decyzje warto byłoby przemyśleć aspekty takie jak całkowite rozdzielenie liceum od szkoły podstawowej i gimnazjalnej... Może chwilowo warto wykorzystać budynki już istniejące w granicach gminy. Może warto zastanowić się nad tym problemem, a nie brnąć w konformizm.

J.K.

         

Czytany 4894 razy