Burmistrzowie - inżyniery, jak wam nie wstyd !
Pamiętamy wszyscy ogólnopolski temat związany z utwardzaniem kazimierskich wąwozów. Pomijając aspekt zasadności betonowania cennych przyrodniczo miejsc, ujawnił się wówczas brak wiedzy burmistrzów na podstawowym poziomie. Chodziło o nieumiejętne przygotowanie inwestycji. Pycha i niekompetencja kosztowała Nas setki tysięcy złotych.
Od kilku tygodni na ulicy Góry trwają prace przy remoncie drogi. Wylany został „dywanik asfaltowy” . Początkowo roboty przebiegały niezwykle sprawnie.
Z czasem okazało się ,że szybkie zakończenie inwestycji nie jest tak oczywiste. Wyszło na jaw - co niemal zawsze towarzyszy przy wszystkich inwestycjach gminnych - ,że prosta inwestycja drogowa została niewłaściwie przygotowana.
Projekt na remont drogi wykonany został jeszcze w 2017 r . Jak można było się spodziewać inżynierowie budowlani – a takich mamy w osobach burmistrzów – nie przyjrzeli się sprawie,mimo ,że czasu było aż nadto .
Obraz ignorancji ukazuje pismo burmistrza - „ odpowiedzi na zapytania „ oferentów .
Jak widać pod dokumentem podpisał się sam burmistrz Artur Pomianowski . Wykluczył możliwość wymiany krawężników - mimo,że znał zagadnienie . Kilkakrotnie podczas obrad Rady Miejskiej uczulałem na sprawę odwodnienia ulicy Góry.
Było to o tyle istotne ,że w przeszłości były z tym olbrzymie problemy. W dwóch miejscach zapadła się jezdnia, ponieważ dotychczasowe odwodnienia nie spełniały swojej funkcji przy znacznych opadach .
Moje obawy szybko rozwiał wiceburmistrz D. Wróbel ,który zapewnił ,że dokumentacja jest właściwie przygotowana. Niestety jak można było się spodziewać było dokładnie odwrotnie.
Obecnie po wylaniu asfaltu wody deszczowe z impetem wdzierała się na posesje .
Zaniepokojeni i sfrustrowani mieszkańcy alarmowali władze , słusznie domagając się wykonania krawężników.
W pośpiechu zlecono dodatkowe prace, wbudowując niezbędne krawężniki. Niestety tylko tam, gdzie życzyli sobie tego mieszkańcy. Koszty z tym związane będą niebagatelne, sięgną bowiem dziesiątek tysięcy złotych, które w całości pokryje budżet gminy. Jaką zapłacimy ostatecznie cenę dowiemy się po zakończeniu inwestycji ,ponieważ dodatkowe zadanie będzie rozliczane kosztorysem podwykonawczym.
Tak więc po raz kolejny mamy do czynienia z lekceważeniem elementarnych zasad przyzwoitego zarządzania . Jest takie przysłowie „ jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz”. I tym mało optymistycznym cytatem zakończę.
Poniżej załączam lekturę do naszych inżynierów. Przeczytajcie panowie o tym,czym są roboty dodatkowe. Ponieważ w innym przypadku mamy do czynienia z dzieleniem zamówienia ,a to może się okazać łamaniem prawa.
Dla nie inżynierów wyjaśnię ,że roboty dodatkowe , to takie prace, których nie da się przewidzieć podczas projektowania i przygotowania inwestycji. Czy nie można było przewidzieć wymiany krawężników?
Życzę miłej lektury.
J.K
Galeria
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/z/2172-burmistrzowie-inzyniery,-jak-wam-nie-wstyd.html?tmpl=component&print=1#sigProIdcaee427113