Zmierzamy w nieznane... Obrady XXI sesji Rady Miejskiej
Po rezygnacji Leszka Skocza w akcie protestu przeciwko mającej powstać megalomańskiej inwestycji przy ulicy Krakowskiej, odbyło się ślubowanie nowowybranej radnej, Marioli Materek, która została przyjęta z wielką życzliwością zarówno przez Burmistrza jak i Radnych.
Najważniejszą dla przyszłości gminy uchwałą podjętą przez Radnych była ta w sprawie likwidacji Miejskiego Zakładu Komunalnego i przekształcenie go w spółkę z o. o. Temat obszernie prezentowany był na wtorkowym posiedzeniu komisji. Cały pomysł zreferował nowy dyrektor Zakładu. Na sesji podkreślił, że należy przystosować się do nowych realiów rynkowych, jednak ostateczną decyzję pozostawia Radnym. Nie ulega wątpliwości, że obecna forma funkcjonowania MZK jest archaiczna i wymaga reorganizacji. Jednak decyzja taka powinna być podparta rzetelną analizą finansową, a tego zabrakło. Radny Kamil Kubiś zwrócił uwagę na raport NIK dotyczący funkcjonowania spółek gminnych. Z raportu jednoznacznie wynika, że spółka gminna możne świadczyć usługi jedynie z zakresu zadań publicznych. Nie jest więc możliwe prowadzenie typowo komercyjnej działalności, o której wspominał dyrektor na komisji. Zatem zmierzamy w nieznane… mimo wszystko pełni nadziei na pozytywne zmiany.
Radni poparli decyzję Burmistrza o powołaniu pierwszej klasy w kazimierskiej szkole, pomimo jedynie siódemki dzieci. Decyzja ta zyskała powszechną akceptację zarówno wśród Radnych, Środowiska Nauczycielskiego jak i Rodziców. Na edukacji oszczędzać nie należy, podobnie jak i na inwestowaniu w sport. Sport nie powinien jednak służyć promocji gminy, a celom wychowawczym, promowaniu zdrowego trybu życia wśród mieszkańców, zwłaszcza dzieci i młodzieży. W tej sprawie podjęto uchwałą, która upoważnia Burmistrza do przyznaniu dotacji klubom sportowym. Niestety uchwała jest tak skonstruowana, że o pieniądze będą mogły ubiegać się jedynie kluby, które uzyskują dochód i będą w stanie wnieść 10% wkładu własnego. Radny Adam Gębal wnioskował, żeby te 10% można było zamienić na wkład osobowy, by nie wykluczać małych, wiejskich klubów sportowych, które funkcjonują lub będą powstawać na terenie gminy i które nie mają dochodów. Niestety wniosek ten został odrzucony. Po podjęciu tej uchwały wstał prezes PSL Ignacy Włodek, dziękując Radnym i Burmistrzowi za tę inicjatywę. Ignacy Włodek podkreślił, że był jednym z założycielu klubu „Orły Kazimierz” i wieloletnim jego prezesem i że cieszy się, iż klub ten będzie mógł starać się o dotację.
Następnie zadecydowano o dofinansowaniu dla Powiatu na remont drogi w kierunku Jeziorszczyzny, Helenówki i Rzeczycy Kolonii. Po tej uchwale ponownie głos zabrał Ignacy Włodek, mieszkaniec Jeziorszczyzny, dziękując za jej podjęcie. Miejmy nadzieję, że projekt o dofinansowanie remontu drogi przejdzie, ponieważ gmina oprócz niespełna miliona złotych zobligowała się także przygotować dokumentację techniczną za ponad 50000 zł. Nie ulega wątpliwości, że ta droga jest w bardzo złym stanie, co znacznie utrudnia codzienne funkcjonowanie korzystającym z nawierzchni. W wyniku kilkudziesięcioletnich zaniedbań i nieustających problemów finansowych podobna sytuacja ma miejsce w licznych zakątkach naszej gminy. Mieszkańcy Mięćmierza, do których także prowadzi droga powiatowa, o jej wykonanie zabiegają od ponad 40 lat, na co uwagę zwróciła radna Mariola Materek.
Wspomnieć także należy, że po raz kolejny radny Gębal zaprotestował przeciwko przekazywaniu materiałów związanych ze zmianami w budżecie oraz wieloletniej prognozie finansowej w dniu sesji, na chwilę przed głosowaniem. Wyjaśnień związanych z czynnikami zewnętrznymi udzieliła Pani Skarbnik, które Radny przyjął.
Radna Ewa Wolna została jednogłośnie wyznaczona do udziału w pracach Komitetu Rewitalizacji, który niebawem zostanie powołany.
Na sesji padło też pytanie od radnego Jakuba Pruchniaka o fakturę wystawioną dla gminy na kwotę 400 zł przez Iwonę Pisulę za usługi muzyczne… Podkreślił, że nie chodzi o marne 400 zł, ale o zasadę. Andrzej Pisula usprawiedliwiając się mówił jak wiele ma wydatków związanych z działalnością charytatywną i społeczną. Zareagował na to jeden z mieszkańców i zaapelował do Radnych o uchwalenie/zwiększenie dla Burmistrza funduszu reprezentacyjnego.
RR
Szanowni Państwo,
Wobec toczącej się dyskusji informuję, iż jako przewodnicząca Samorządu Mieszkańców czuję się w obowiązku zdawania relacji z tego, co dzieje się w miasteczku jak i z posiedzeń sesji Rady Miejskiej. Z tego powodu powyższy artykuł. Nagranie z sesji pozostaje w moim archiwum. Zgodnie z nim, radny Jakub Pruchniak w swojej wypowiedzi wskazał na fakturę wystawioną w czerwcu, oraz na fakt złożenia pisma pod koniec lipca, z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. W wypowiedzi Radnego oraz Burmistrza wynika, że pod koniec lipca została wystawiona faktura korygująca. W trosce o transparentność spraw publicznych, zapobiegając niedopowiedzeniom, poniżej zamieszczam oświadczenia burmistrza Andrzeja PISULI oraz radnego Jakuba PRUCHNIAKA:
OŚWIADCZENIE BURMISTRZA KAZIMIERZA DOLNEGO ANDRZEJA PISULI
Wobec kłamliwych i krzywdzących opinii wobec mnie i mojej żony pojawiających się w mediach internetowych, które to opinie zainicjował Pan Radny RM Jakub Pruchniak oświadczam z pełną odpowiedzialnością, że w dniu 26 czerwca 2016 r. za oprawę muzyczną wieczoru związanego z uroczystym pożegnaniem delegacji z partnerskiego miasta Staufen (Niemcy) z własnych środków finansowych wypłaciłem kierownikowi Kapeli "Zgoda" kwotę 400 zł i nie otrzymałem ani ja ani moja żona żadnych środków rekompensujących ten wydatek.
Faktura oczywiście nie powinna być wystawiona i o tym mówiłem na sesji. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się nie powtórzy. Ale pewnie i tak dla niektórych, to za mało
Andrzej Pisula
Oświadczenie radnego Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym JAKUBA PRUCHNIAKA
W odniesieniu do kłamstw i oczernień w komentarzach na mój temat oświadczam, że nie przywłaszczyłem żadnych pieniędzy mieszkańców Wierzchoniowa, cała ta nagonka jest zemstą za to, że miałem odwagę publicznie zapytać Pana Burmistrza o fakturę wystawioną przez jego Żonę i zapłaconą z budżetu gminy, z publicznych pieniędzy, takie oto mamy standardy w naszej gminie.
Pan Krzysztof Godziszewski w ubiegłym roku wykonał na zlecenie Mieszkańców 350 m rowu melioracyjnego. W naszej ocenie jakość wykonania nie była zgodna z ustaleniami, jakie zostały zawarte pomiędzy Mieszkańcami a Wykonawcą. Dzisiaj zapraszam do Wierzchoniowa do obejrzenia wykonanego rowu za kaplicą, w tedy łatwiej będzie zrozumieć o co toczony był spór i dlaczego sprawa rozliczenia się przedłużała. Prosiłem Pana Burmistrza o pomoc w tej sprawie jednak, Pan Burmistrz stwierdził, że to są prywatne działki, on nie ma nic do tego.
W nawiązaniu do mojego wystąpienia w interpelacjach na ostatniej sesji, dotyczącego tej nierozliczonej sprawy oświadczam, że na spotkaniu z Mieszkańcami i Wykonawcą, a także w obecności przewodniczącego Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym Pana Piotra Guza, spór został wyjaśniony, Wykonawca otrzymał ustalona kwotę 3350,00 zł, deklarując przy tym możliwość wykonania poprawek na wiosnę w 2017 r., jeżeli będzie taka potrzeba, temat został zakończony.
W dniu 21.07.2016 r. zwróciłem się z pismem do Pana Burmistrza, w którym w ramach dostępu do informacji publicznej oraz wypełniając obowiązki mandatu Radnego zadałem cztery pytania dotyczące zatrudnienia w urzędzie miasta, obsługi prawnej, odzyskiwanego przez gminę podatku VAT i na prośbę Mieszkańców naszej gminy zapytałem:
„4. Proszę o informację czy jest prawdą, że Żona Pana Burmistrza prowadząc gospodarstwo agroturystyczne, czy działalność gospodarczą wykonywała dla naszej gminy jakieś usługi, za które zapłaciła gmina ze środków budżetowych? Jeśli tak to proszę o informację:
- co to była za usługa, kiedy realizowana, jaką kwotę za usługę zapłaciła gmina z budżetu?
Proszę o przesłanie mi kserokopii rachunku potwierdzonej ze zgodnością z oryginałem.”
Odpowiedź otrzymałem kila dni przed ostatnią sesją następującej treści:
„Ad.4
Została wykonana usługa – wykonywanie oprawy muzycznej spotkania podczas pobytu delegacji z partnerskiego miasta Staufen w Niemczech (uroczysta kolacja). Do Urzędu Miasta wpłynęła faktura nr 1/06/2016 z dnia 27.06.2016 r. w kwocie 400,00 zł. Zapłaty za fakturę dokonano w dniu 04.07.2016 r.
W dniu 25.07.2016 r. wpłynęła faktura korygująca nr 1/KOR/2016 r. na kwotę 400,00 zł. Zwrot tej kwoty na rachunek Urzędu Miasta nastąpił w dniu 25.07.2016. W załączeniu kserokopie obu ww. faktur.”
Zaniepokoiło mnie to, że zwrot został dokonany po moim piśmie i postanowiłem o to publicznie zapytać na sesji Rady Miejskiej, do czego jako radny i mieszkaniec tej gminy mam prawo.
Oświadczam, że nie miałem wiedzy, kto otrzymał te pieniądze do momentu wyjaśnienia sprawy przez Pana Burmistrza na sesji 01.09.2016 r. Nie zgadzam się z oświadczeniem Pana Burmistrza, w którym padły słowa „kłamliwe i krzywdzące opinie”, gdzie tu jest kłamstwo? Burmistrz, którego wybrali ludzie, zaufali
mu powinien brać odpowiedzialność za swoje decyzje, a nie winić za nie innych i szukać zemsty.
Jakub Pruchniak
Komentarze
No myśleliście na tej "Kwaskówce" myśleliście i wymyśliliście brawo Wy, niestety dla Was nie macie szans na te stołki, może ktoś nowy rozsądny i nie pobrudzony tym błotem, oby tylko nie redaktorzy tego bloga.
Zgadzam się z Panem w 100%, i nie ważne, że jest Pan od Duni. Jeśli chodzi o zachowanie to Pan Pisula przebił swego poprzednika-niestety...
Kazimierzak to imię czy nazwisko?
Nikogo nie opluwam, do niczego nie namawiam...
Kazimierzak to imię czy nazwisko?
Pani Iwonko - niech się pani tak nie rzuca. Narobiła pani obory i tyle. Gazeta napisała prawdę. Jest załączona pani faktura. WSYTD!!!
Napisz, podpisz się z imienia i nazwiska i Janusz na pewno zamieści. Problem z wami jest taki, że kryjecie się za nikami, a jednocześnie chcecie by ktoś załatwiał wasze interesiki, przy okazji plując na innych. Czepiacie się Kuby za to, że ujawnił pewną patologię... Jeśli kogoś skrzywdził, niech idzie do sądu, na policję... W każdym razie po publiczne pieniądze nie sięgną-zresztą pięknie wytłumaczył co, jak i dlaczego...
kariery nie zrobiła i nie zrobi najwyżej do paki pójdzie za kłamstwa i oczernianie ludzi.To też jest jakiś sposób na życie jak się pracować nie chce
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.