Słów kilka przed sesją

Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Przedmiotem obrad wczorajszego wspólnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym, był projekt uchwały w sprawie przyjęcia Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych (SRPS) w Gminie Kazimierz Dolny na lata 2016 – 2026. Tego typu dokument jest obligatoryjny dla każdej gminy. Dodać należy, że przygotowały go Panie pracujące w Kazimierskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Dobrze, że tak się stało, bo z jednej strony zaoszczędziliśmy na wynajmowaniu firmy zewnętrznej, z drugiej zaś jego opracowaniem zajęły się osoby doskonale znające tą problematykę. Przez wielu ten dokument uważany jest za najważniejszy dla sprawnego funkcjonowania gminy.

 

Nie może nikogo dziwić, że nasi Radni (poza Adamem Gembalem) nie poświęcili mu zbyt wiele uwagi. A powinni, bo choć w wielu miejscach jest bardzo dobry i rzetelnie wypracowany, to ma istotne wady, zwłaszcza w kontekście rewitalizacji i mającego powstać Gminnego Programu Rewitalizacji (GPR). To Radni i Burmistrz kilka miesięcy temu podjęli decyzję, że GPR ma objąć całą gminę, nie zaś tylko miasteczko. To powoduje, że musimy dysponować informacjami skonkretyzowanymi w odniesieniu do każdej z miejscowości. I tu pojawia się problem, gdyż przedłożony projekt Strategii odnosi się do całej gminy i wszelkie dane zostały podane bez podziału na miejscowości. Dla potrzeb Ośrodka Pomocy Społecznej taki dokument jest wystarczający, ale z punktu widzenia rewitalizacji, jest bezużyteczny. Nadmienię że GPR bez SRPS powstać nie może, ponieważ musi się do niego odnosić. Przy wyznaczaniu obszaru rewitalizacji bierze się pod uwagę dane, takie jak: przestępczość, korzystanie z pomocy opieki społecznej, bezrobocie, problem alkoholizmu, mieszkalnictwa społecznego, ubóstwa.

 

W swojej wypowiedzi podziękowałam Pani Halinie Kozak, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, za trud który włożyła w przygotowanie dokumentu, zresztą bardzo dobrego na wielu płaszczyznach. Zasugerowałam również, że dokument ten należy dopracować i uściślić, tak aby GPR mógł być całkowicie kompatybilny z SRPS. Podkreśliłam również, że nie jest Jej winą brak przystosowania tego dokumentu do mającego powstać GPR, ponieważ to nie Pani Kozak jest za to odpowiedzialna. Nie ma takiej osoby, która znałaby się na wszystkim, to oczywiste. W Urzędzie Miasta pracuje dostateczna ilość osób znających zagadnienia rewitalizacji, które powinny pomóc i odpowiednio nakierować.

 

Niestety, tradycyjnie już Radni pozostali głusi na składane przeze mnie uwagi. A szkoda, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by przyjęcie Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych odłożyć o miesiąc a dokument potraktować jako przyczynek do dalszych badań nad problematyką społeczną Kazimierza Dolnego. Choć w gminie Kazimierz Dolny mieszka 7000 osób, to na potrzeby przygotowania strategii uzyskano ankiety jedynie od 51 osób. Kto z Państwa wiedział, że taki dokument jest w ogóle przygotowywany? Niestety nie przeprowadzono żadnych spotkań, konsultacji, tak by zebrać informacje bezpośrednio od mieszkańców. Samorząd Mieszkańców jak i Sołtysi zapewne włączyliby się w prace na rzecz rozprowadzenia ankiet w swoich środowiskach. Niestety znowu powstał dokument bez udziału mieszkańców, choć powinien być w dużej mierze odpowiedzią na ich potrzeby.

 

Dobrą wiadomością są również rozpoczęte starania o lepsze funkcjonowanie Urzędu Miasta, otwartego dla mieszkańców na specjalnie uruchomionej platformie internetowej. Miejmy nadzieję, że niebawem wszystkie sprawy będziemy mogli załatwiać przez Internet. Będzie możliwość składania wniosków, dokumentów, wglądu do archiwum miasta, zaległych podatków i innych. To zagadnienie przedstawiła Małgorzata Kuś, sekretarz Gminy wraz z pracownikiem odpowiedzialnym za systemy informatyzacji Urzędu. Radni przyjęli tę wiadomość bardzo pozytywnie.

 

Innym ważnym tematem była sprawa koguta kazimierskiego. Jak wszyscy wiemy, koguty wypiekane były w Kazimierzu już w dwudziestoleciu międzywojennym. Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców uzyskało patent na ten produkt na 12 lat, które miną już za rok. Teraz przedstawiciele Stowarzyszenia zwrócili się do Rady i Burmistrza, aby patentem dalej opiekowało się nie Stowarzyszenie, lecz miasto i by Urząd wydawał licencję na produkt miejscowym przedsiębiorcom. Tym sposobem znana kazimierska firma nie mogłaby pisać, że jedyne i oryginalne koguty wypiekane są w tym jednym miejscu. Głos w tej sprawie zabrali przedstawiciele zarządu – Zbigniew Wacławski i Andrzej Kozłowski. Radnym wręczono komplet dokumentów. Obiecali zapoznać się z nimi i zająć właściwe stanowisko w tej sprawie. Załączam Państwu zdjęcie (diapozytyw) wykonane 43 lata temu, na którym pod studnią stoi czteroletni chłopiec, to mój mąż. Przyjechał z rodzicami na wycieczkę do Kazimierza, właśnie po słynne koguty, które w tamtych czasach dla dzieci były smakowitą atrakcją.

 

W czwartek sesja, zachęcam mieszkańców do włączania się w sprawy przyszłości naszego miasteczka.

 

RR

Czytany 4629 razy

Komentarze

+2
#37 Zofia 04-10-2016 20:52
xyz -każdy ma takiego konia na jakiego sobie zasłużył
+1
#36 darek. 04-10-2016 01:40
[quote name="z gminy"]Czy ktoś może mi wreszcie napisać kto to ta Romana? Bo ja od urodzenia tu i za nic nie kojarzę???[/quo.

Bardzo pobożna kobieta
-2
#35 grymas50 30-09-2016 17:54
Zanim odpowiem radnemy Adamowi Gębali odnosnie Jego
Cytuję Adam Gębal:
Czy PS "Specjalista" mógłby mi odpowiedzieć nad jakim projektem lub jakimi projektami głosowałem "lekką ręką" nie mając pojęcia o jego wadze? Pozdrawiam.Adam Gębal Radny Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym

chciałbym przytoczyć :
"
Nazwy miasto i gmina mogą być wymienne, ale nie muszą. Niektóre miasta są gminami (miasto=gmina), nie zawierając żadnego otaczającego terytorium (gmina miejska). Wówczas zamiast rady gminy jest rada miasta lub rada miejska, a zamiast urzędu gminy — urząd miasta lub urząd miejski. Odpowiednikiem wójta jest zaś burmistrz lub (w niektórych większych miastach) prezydent miasta. Niektóre gminy prócz miasta zawierają graniczące z nim miejscowości, ale to całość (miasto+reszta) jest nazywana gminą (tzw. gminy mieszane, miejsko-wiejskie). Wreszcie niektóre inne gminy nie zawierają żadnego miasta, ich siedziba to wieś lub osiedle."
I właśnie . Jesteśmy Gminą z miasteczkiem o nazwie " Kazimierz Dolny". Pytanie. Czym jest ta nazwa w porownaniu z ; Okale , Parchatka, Dabrówka i inne ?> Jak pozyskać pieniadze na : Okale, Parchatkę, Dabrowke i inne ?. Czy znajdas sie ludzie w Okalu, Parchatce, Dabrowce i w innych coby ZMOBILIZOWAĆ mieszkańców do zrywu pt. REWITALIZACJA. Czy w miejscowościach ; Okale, Parchatka, Dabrówka i innych znajdą sie PORWANI do takowych działań ?
Jedyna szansa to miasteczko Kazimierz Dolny i tu zewrzyjmy szeregi bo KAZIMIERZ DOLNY i okolice to GMINA.
+7
#34 z gminy 30-09-2016 16:34
Czy ktoś może mi wreszcie napisać kto to ta Romana? Bo ja od urodzenia tu i za nic nie kojarzę???
+8
#33 Adam Gębal 30-09-2016 14:32
Czy PS "Specjalista" mógłby mi odpowiedzieć nad jakim projektem lub jakimi projektami głosowałem "lekką ręką" nie mając pojęcia o jego wadze? Pozdrawiam.Adam Gębal Radny Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym
-8
#32 Marek 30-09-2016 13:59
Cytuję ruda:
Cytuję kazimierzak:


Tacy chłopcy nami rządzą, więc co tu się spodziewać. Do piaskownicy...


Wygląda jakby burmistrz chciał wystrzelić zastępcę. Oby tylko nie w kierunku gminy Puławy, może do Karczmisk?


A mi to przypomina załogę w śmigłowcu Apache przygotowującą się do odstrzału gminnych darmozjadów.
+4
#31 ruda 30-09-2016 11:43
Cytuję kazimierzak:


Tacy chłopcy nami rządzą, więc co tu się spodziewać. Do piaskownicy...


Wygląda jakby burmistrz chciał wystrzelić zastępcę. Oby tylko nie w kierunku gminy Puławy, może do Karczmisk?
+12
#30 młody 30-09-2016 10:28
Ale ktoś ma ból d.py z tym zdjęciem. Nie wiem co złego, że się władza interesuje na co wydaje pieniądze. A fotka sama w sobie świetna.
Nie pozdrawiam malkontentów
-3
#29 Specjalista 30-09-2016 09:46
Jestem bywalcem i miłośnikiem Kazimierza, z podwarszawskiej miejscowości. Tak się składa że opisane tu tematy są mi bliskie. Przejrzałem ten wasz dokument na bipie, i muszę przyznać że ma istotne wady. Autor artykułu ma racje. Co to za radni, którzy nie mają pojęcia o wadze tematu i lekką ręką głosują za, zamiast dopracować to, co ułomne. Niestety taka sytuacja ma miejsce niemal w całej Polsce. Do polityki pchają się ludzie którym wszystko jedno i mało wnikliwi. Nie chce im się. No i nikogo nie słuchają, są zaślepieni manią wielkości. Pozdrawiam Kazimierzaków :)
+13
#28 Greg 30-09-2016 08:47
Cytuję anna:
Przecież tego z wózkiem już nie ma. Udało mu się 1 dzień pohandlowac i zaraz zniknął

Niespodziewałem się tak szybkiej reakcji

Dodaj komentarz