Plac zabaw w Kazimierzu Dolnym - perspektywy i wątpliwości

Oceń ten artykuł
(16 głosów)

Plac zabaw w naszym miasteczku do niedawna był ulubionym miejscem dzieci. Obecnie jednak jego stan techniczny i estetyczny pozostawia wiele do życzenia. Większość zabawek została już zdemontowana z powodu całkowitej destrukcji, a to co pozostało, to niestabilne huśtawki i połamane deski.

Plac zabaw został odnowiony w 2005 roku dzięki inicjatywie Rodziców, którzy założyli wówczas Społeczny Komitet Odbudowy Placu Zabaw i pozyskali sponsorów na inwestycję.

Teraz pojawiła się perspektywa pozyskania zewnętrznych funduszy na remont placu zabaw. Czy zostanie wykorzystana rozsądnie?

W ogłoszeniu o naborze wniosków na stronie Lokalnej Grupy Działania "Zielony Pierścień" (LGD) czytamy, że:

"Zakres tematyczny naboru wniosków dotyczy wsparcia operacji na budowę lub przebudowę ogólnodostępnej infrastruktury rekreacyjnej (boiska, place zabaw, plenerowe siłownie, inne obiekty rekreacyjne), która będzie bezpośrednio służyć mieszkańcom na obszarze objętym Lokalną Strategią Rozwoju do aktywnego spędzania czasu wolnego"

a następnie:

Maksymalna intensywność wsparcia na jedną operację dla:

- jednostki sektora finansów publicznych: do 63,63% wydatków kwalifikowanych operacji;
- podmiotu wykonującego działalność gospodarczą: do 70,00% wydatków kwalifikowanych operacji;
- organizacji pozarządowej: do 97% wydatków kwalifikowanych operacji;
- pozostałych podmiotów: do 80% wydatków kwalifikowanych operacji
Jednak wsparcie to nie może być wyższe niż 200000 zł i niższe niż 51000 zł na jedną operację.

Co to oznacza dla gminy? Jeśli plac zabaw będzie przykładowo kosztował 100.000 zł, a wniosek złoży Urząd Miasta, wówczas dotacja zewnętrzna wyniesie 63.630 zł, a miasto będzie musiało dołożyć do tego aż 36.370 zł z własnego budżetu.

Jeśli wniosek złoży organizacja pozarządowa, otrzyma dotację 97.000, a wkład własny wyniesie jedynie symboliczne 3.000 zł.

Ponadto dla LGD i wszystkich wnioskodawców znacznie bardziej korzystne jest składanie wniosków przez organizacje pozarządowe (fundacje i stowarzyszenia), niż przez sektor finansów publicznych, o co apelował prezes LGD podczas wiosennego zebrania. Jeśli projekt składa miasto, a wartość projektu to 100.000 zł, wówczas wkład własny miasta, czyli 36.370 zł zostaje odjęty od ogólnej puli funduszy przewidzianych na dany nabór i „odesłany” przez LGD z powrotem do źródeł, jako pieniądze niewykorzystane. To sprawia, że ogólna pula zmniejsza się, choć faktycznie nikt tych pieniędzy nie wykorzystał. LGD rozdysponowuje zatem fundusze, które mają wspierać przede wszystkim przedsiębiorców i organizacje pozarządowe, nie zaś magistraty.

Kolejna moja refleksja... po co miasto ma wykładać własne pieniądze tam, gdzie nie ma takiej konieczności? Mamy bardzo dużo potrzeb – chodniki, oświetlenia et cetera...

Mam zatem nadzieję, że podobną refleksją wykażą się i Radni i Burmistrz. W naszej gminie organizacji NGO nie brakuje. Wystarczy tylko odpowiednio zachęcić, może nawet pomóc w przygotowaniu wniosku. Oczywiście pamiętajmy, że projekty są refundowane, czyli trzeba najpierw wyłożyć własne pieniądze, a następnie otrzymuje się zwrot po przedstawieniu faktur. Ale i ten problem jest prawdopodobnie do pokonania (do analizy prawników), bowiem zgodnie z uchwałą budżetową, gmina ma możliwość udzielania pożyczki. W mijającym już roku 2016 była ona określona na 50.000 zł, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w przygotowywanym na 2017 rok budżecie zwiększyć ją o kwotę potrzebną na realizację placu zabaw.

Zatem Szanowny Panie Burmistrzu, drodzy Radni, mam nadzieję, że wykażecie wolę współpracy z którąś z organizacji dla dobra naszych wspólnych finansów, a hasło "BLIŻEJ LUDZI" będzie stawało się coraz silniejszą rzeczywistością, budzącą inicjatywę obywatelską do działania i współzarządzania przestrzenią publiczną. Ufam, że zachęcicie organizacje do współpracy i jeśli zajdzie potrzeba, pomożecie w przygotowaniu dokumentacji. I zamiast przeznaczać pieniądze na wkład własny tam, gdzie nie jest to konieczne, wydacie je na inne inwestycje, które są tak oczekiwane i nie mają szans otrzymania dotacji.

W najbliższy wtorek o godzinie 17.00 w KOKPiT odbędzie się zebranie mieszkańców w sprawie placu zabaw, zwołane przez Burmistrza. Jak zawsze zachęcam Mieszkańców do aktywności i udziału w spotkaniu.

 

Romana Rupiewicz

Czytany 4784 razy

Komentarze

0
#31 grymas50 11-10-2016 10:05
Drodzy Mieszczanie i Włościanie.
Najwyższy czas rozpocząć debatę pt. " Jak zagospodarować / wykorzystać/budynek szkoły".
-1
#30 kazimierzak 11-10-2016 08:53
W kwestii szkoły jeszcze wypadałoby dodać, wyręczając Pana Janusza i Pana Suszka, "nie mówiliśmy, że tak będzie...". Dwóch normalnych gości, co chcieli coś zmienić, nie szli na układy z Dunią, poniewierani i wyśmiewani - ale Panowie wielki szacunek - mieliście rację. Choć oczywiście lepiej by było, gdybyście się mylili. W poprzedniej kadencji było dwóch odważnych, teraz ostał się jeden, choć posturą pewnie odpowiada obu wcześniej wymienionych Panom łącznie :)
0
#29 kazimierzak 11-10-2016 08:43
Szkoła w obecnej formie to największy błąd w historii naszej gminy. Szczególne podziękowania należą się Panu Duni no i niektórym Radnym na czele z Panią Wolną i Panem Jakubem z Wierzchoniowa. Świetnie pamiętam, jak Pani Wolna na pojawiające się wątpliwości dotyczące budowy tak wielkiej i tak niefunkcjonalnej szkoły stwierdziła ochoczo, że zbudujmy a potem będziemy się martwić. No i jest zmartwienie. To, że projekt jest to kitu, to zasługa Pana Duni. On podpisywał bezsensowne umowy, nawet na szkodę gminy, bo któż by normalny wymyślił, że prawa autorskie do projektu gmina uzyska dopiero po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. Z obecnym Burmistrzem jest problem taki, że robi dokładnie te same błędy. Choć u niego to raczej wynika z chęci przecinania wstęg, wygłaszania "pięknych" przemówień w stylu kilku działaczy minionej epoki. A przed wyborami apelował do Duni - nie podpisuj Pan tej umowy. Na apelach się skończyło i mamy co mamy. Tylko ile to milionów nas kosztowało? Ale któż by się martwił, wszak to nie radnych i burmistrza pieniądze, a w razie czego to życzliwy bank przyjdzie z kredytem, albo jakieś obligacje... Ale bawmy się dalej...
0
#28 Adam Gębal 11-10-2016 07:01
PS "Ciocia". Zostałem wybrany na Radnego przez mieszkańców Parchatki i moim obowiązkiem jest reprezentowanie jej mieszkańców na forum Rady i Urzędu . Składałem również jako Radny przysięgę, że będę działał na rzecz dobra Gminy i wszystkich Jej mieszkańców. Zawsze o tym pamiętam dlatego staram się łączyć sprawy mieszkańców Parchatki ze sprawami mieszkańców Gminy dla dobra całej naszej małej ojczyzny. Uznaję fakt, że każdy postrzega rzeczywistość indywidualnie oraz ma prawo do prezentacji własnych jej osądów. Uważa , że sztuką i cnotą jest aby w tych osądach zachować obiektywizm.
+6
#27 Ciocia 10-10-2016 22:22
My tu sobie gadu gadu o siłowniach terenowych placach zabaw czyli rekreacja i zabawa, a może autorzy bloga zainteresują się wreszcie co z naszą nową szkołą się dzieje. Inwestycja największa i najdroższa w historii i cicho sza.
Wieść niesie, że bardzo duże opóźnienia w realizacji już są. Właśnie mija 2 lata od rozpoczęcia budowy a jeszcze sprawa projektu zabezpieczenia skarpy nie załatwiona. Przyłącza gazowego nie ma do tej pory, podobno jakieś lewe ma być na tymczasem. Nasze dzieci jeszcze bardzo długo będą skazane na kontenery, a to przez brak właściwego nadzoru nad budową ze strony gminy. Nasi radni śpią a wychwalany tu przez, niektórych radny Gębal tylko w swoją stronę grabi (do Parchatki) i udaje, że mu o interes gminy chodzi, a nie słyszałam żeby na sesji choć raz o pochłaniającą miliony szkołę zapytał. Pani Romano w imieniu rodziców proszę niech Pani zajmie się tym tematem. Zobaczy Pani ile tam ciekawostek do opisywania.
+6
#26 azor 10-10-2016 11:16
Apel do Pana Burmistrza.

Impregnację nowo położonego gontu na kiosku obok batorego proszę odłożyc do wiosny w związku z brakiem zapasów żywności na zimę.

Z poważaniem Kornik z rodziną.
+3
#25 były wyborca 10-10-2016 08:13
Cytuję Poirytowany:
Cytuję Krys:
A czy nowy doradca burmistrza do sprawa projektów, Pan M. Nieróbca z Jeziorszczyzny, doradził Burmistrzowi kontakt ze stowarzyszeniami i przygotował odpowiednie dokumenty odpowiednio wcześnie, np. umowę użyczenia placu zabaw? Zapewne nie. Wszyscy chodzą jak senni, brak zintegrowanego działanie! Nie podoba mi się to całe bezmyślne szastanie pieniędzmi na lewo i prawo.

Jakie szastanie człowieku?! Przecież ta gmina leży finansowo dzięki rządom Puławiaka i spadochroniarza wąwolnickiego. Baza MZK zniszczona przed laty. Masakryczne inwestycje spadochroniarza. 100 procent racji ma pan Kowalski mówiąc, że czeka nas bardzo ciężki czas. I tu Pisula, czy nawet inny super zarządca nic nie zwojuje. Taki oto los nas spotkał po wspaniałych rządach "doświadczonych samorządowcach".

400 zł dla siebie to też szastanie pieniędzmi, tylko trochę mniejsza kwota wchodzi w grę :)
+2
#24 marti 09-10-2016 20:10
Cytuję Ali:
Komuna się skończyła. Skończyły się czasy, że władza robi co chce, a ciemny lud milczy i siedzi w strachu. Burmistrz pobiera wynagrodzenie za swoją pracę i służbę na rzecz gminy. Wszelkie jego działania są poddawane ocenie, bądź krytyce. Nie ma w tym nic złego.

Patrząc co robi PiS to raczej komuna wraca
+6
#23 Poirytowany 09-10-2016 18:16
Cytuję Krys:
A czy nowy doradca burmistrza do sprawa projektów, Pan M. Nieróbca z Jeziorszczyzny, doradził Burmistrzowi kontakt ze stowarzyszeniami i przygotował odpowiednie dokumenty odpowiednio wcześnie, np. umowę użyczenia placu zabaw? Zapewne nie. Wszyscy chodzą jak senni, brak zintegrowanego działanie! Nie podoba mi się to całe bezmyślne szastanie pieniędzmi na lewo i prawo.

Jakie szastanie człowieku?! Przecież ta gmina leży finansowo dzięki rządom Puławiaka i spadochroniarza wąwolnickiego. Baza MZK zniszczona przed laty. Masakryczne inwestycje spadochroniarza. 100 procent racji ma pan Kowalski mówiąc, że czeka nas bardzo ciężki czas. I tu Pisula, czy nawet inny super zarządca nic nie zwojuje. Taki oto los nas spotkał po wspaniałych rządach "doświadczonych samorządowcach".
+3
#22 Krys 08-10-2016 09:35
A czy nowy doradca burmistrza do sprawa projektów, Pan M. Nieróbca z Jeziorszczyzny, doradził Burmistrzowi kontakt ze stowarzyszeniami i przygotował odpowiednie dokumenty odpowiednio wcześnie, np. umowę użyczenia placu zabaw? Zapewne nie. Wszyscy chodzą jak senni, brak zintegrowanego działanie! Nie podoba mi się to całe bezmyślne szastanie pieniędzmi na lewo i prawo.

Dodaj komentarz