Panie burmistrzu, aż tak zabolało?
Wczoraj na oficjalnej stronie Urzędu, burmistrz Artur Pomianowski zamieścił pismo w którym pisze: cyt. „ Informacja nt. działań Urzędu Miasta w sprawie działki w Mięćmierzu w związku z nieprawdziwymi wypowiedziami rozpowszechnianymi przez radnego Janusza Kowalskiego Radny Janusz Kowalski w ostatnich dniach ponownie wypowiedział się nt. działki o numerze ewidencyjnym 48/1, położonej w Mięćmierzu, Gmina Kazimierz Dolny. Uczynił to z charakterystyczną dla siebie nonszalancją, po przeglądnięciu jak należy domniemywać, lakonicznych doniesień prasowych, w oparciu o niepełne dane, zwyczajowo miota poważne oskarżenia i zarzuty.”
Do treści pisma odniosę się przy najbliższym posiedzeniu Rady Miejskiej i dopytam pana burmistrza o szczegóły... Pisząc notki, wiedzę czerpię z dokumentów, które otrzymuję z magistratu. Faktem jest ,że niektóre z nich mają nikłą zawartość merytoryczną. Wydaje mi się ,że frustracja pana burmistrza zamieszona na oficjalnej stronie miasta chwały mu nie przynosi i jest zapewne wynikiem publikacji dokumentów, które kompromitują kazimierski magistrat.
Sprawa inwestycji w Mięćmierzu, totalnie kompromituje organy samorządowe jak i instytucje państwa. Jest to przykład - jeden z wielu – wskazujący ,że przekręty przy planowaniu przestrzennym na kazimierskiej ziemi nie były wyjątkiem a normą, wyznaczającą standardy urzędniczej zaradności.
Panie burmistrzu na takie praktyki z mojej strony zgody nigdy nie było ,nie ma i nie będzie. Mówiłem o tym przez lata całe . Chciałbym aby Pan sobie to uświadomił. Żadne pohukiwania nie odwiodą mnie od celu, jakim jest praworządność.
Z przykrością muszę stwierdzić ,że Pan, Artur Pominowski, jako wice burmistrz Kazimierza Dolnego , a obecnie Burmistrz sprawą zbytnio się nie przejął.
W 2018 r w rękach Artura Pominowskiego była decyzja pozwolenie na budowę, inwestycji w Mięcmierzu. Temat pan Artur zignorował ,bądź nie posiadał wystarczającej wiedzy aby w sposób właściwy zareagować.
Obecnie jest podobnie. Pismo przewodnie do wniosku ( a nie wniosek burmistrza ) mieszkańców Mięćmierza , jest krótko mówiąc , kompromitacją magistratu. Burmistrz żadnego wniosku do Wojewody o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę nie wysłał , jak zapewniał radnych. W mojej ocenie jest to dowód na to ,że w/w sprawie, burmistrz Artur Pomianowski nie chce się zbytnio angażować. Poniżej w załącznikach ( do pobrania ) pismo mieszkańców Mięćmierza.
J.K
- Załącznik__(3).pdf (433 Pobrań)
Komentarze
imgur.com/enUCyac
A tu na czym powinien opierać się Starosta wydając pozwolenie na budowę:
imgur.com/bwBDdOd
A Ci, A Ci o co Ci się ROZCHODZI ?
ps.Zauważ " a Ci" a nie " Tobie ". Jak sądzisz ? Dlaczego ?
nie czytaj zbyt dużo - wystarczy prawo budowlane - to starostwo, nie burmistrz wydaje pozwolenie
naciski są tylko ze strony próbujących zastopować budowę, więc nie wiem o jakie odwracanie chodzi
"
"że od razu powinien wszystkich poinformować , że pojawiły się nieformalne naciski"
to PRAWDZIWY majstersztyk z Twojej strony. To tzw " odwrócenie kota ogonem"
być może masz trochę racji - burmistrz boi się tej kliki , ale z drugiej strony nie jest stroną w sprawie - ale to pewnie prawda, że od razu powinien wszystkich poinformować , że pojawiły się nieformalne naciski
Jak to mówią ręka rękę myje.
To TYLKO wina Burmistrza. Już w pierwszej chwili powinien wyłozyc dokumenty, jakie posiada, a pozostałe zażadać od Starosty.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.