Wydrukuj tę stronę

Nasza zima zła...

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Od kilku dni na terenie parkingu miejskiego przy puławskiej prowadzone są prace remontowe. Parking z lat 70-tych ub.w. mocno się wyeksploatował, a więc jego przebudowa, podobnie jak i pozostałych, jest koniecznością. Patrząc jednak na zakres i sposób wykonania remontu odnoszę wrażenie, że ta prowizorka ma mieć tendencję stałą. Nie jest to pocieszające tym bardziej, że jak mówi tradycja, prowizorki są najtrwalsze. Parkingi w mieście to cel, który powinien być priorytetem. Niestety brak pieniędzy w kasie magistratu powoduje klasyczną tendencje zwaną prowizorką.

Nie sposób w tym kontekście pominąć prowadzone dotychczas inwestycje miejskie, na które bez potrzeby tracimy miliony złotych publicznych pieniędzy. Fatalnie realizowana budowy szkoły – nie zapominając o fatalnym projekcie funkcjonalno technicznym. Za same środki wpakowane w mur udałoby nam się gruntownie i trwale wyremontować parkingi.

Niestety dzięki ograniczonej zdolności intelektualnej burmistrzów mieszkańcy tracą a interes życia robią generalni wykonawcy inwestycji miejskich typu:  oczyszczalnia, zamek i szkoła. Nie wszystko należy przeliczać na pieniądze, ale akurat parkingi przynoszą miastu istotny dochód. A te środki można przeznaczać na inne inwestycje.

Pod drugiej stronie ulicy omawianego parkingu mamy drugi miejski parking z wielkich płyt. Ta prowizorka ma już ponad trzy dekady. Obecnie plac przypomina bazę magazynowo składową z okresu PRL-u. Składowany sprzęt do zimowego utrzymania dróg w zestawieniu z kupą gruzu i hałdą pisaku nie jest najlepszą wizytówką. Choć ostatniej doby natura przyszła z pomocą i przysypała ten rozgardiasz.

Oczywistym jest, że taki plac wraz z zapleczem magazynowym powinien znajdować się blisko miasta by należycie utrzymywać drogi i place w okresie zimy. Pytanie czy jest to właściwe miejsce? W mojej ocenie nie. Ten bałagan wita nie tylko mieszkańców ale i turystów, a podobno pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

Gmina posiada taki plac (przynajmniej na razie), który mógłby być z powodzeniem wykorzystany do tego celu. Jest to teren na Cholewiance tzw. „buchta” przy wylocie z miasta w kierunku Wilkowa. Tak oczywista sprawa jest nie do opanowania przez umysły obecnej władzy, głównie dlatego, że takie działania nie przekładają na sukces wyborczy, a ten jest jak się wydaje, dla burmistrza celem samym w sobie. Pocieszmy się, że taki skład mógłby zostać stworzony na Rynku. A więc nie jest jeszcze tak źle.

J.K

Czytany 4258 razy