Konserwator zabrania,czy burmistrz "kręci lody"?
To pytanie jest jak najbardziej właściwe. Konserwator nie pozwala, czy burmistrz nie chce….? Wątpliwość Kamila jest słuszna , za sznurki pociąga burmistrz, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
Przypomnijmy, że na wniosek burmistrza Grzegorza Duni bez wiedzy i zgody właściciela terenu czyli pana I. Haczewskiego zmieniono zapisy w mpzp. Było to w 2007 roku . W miejsce zabudowy mieszkaniowej, która obowiązywała w mpzp dla jego działki wprowadzono zapisy –usług sportu. Zmiany w Planie wykonywała wynajęta przez burmistrza firma Budplan. Ta sama firma która przez 9 lat nie potrafi poradzić sobie z "dużym Studium". Stok zrobili…. w niespełna rok i zainkasowali za usługę ponad 50 tyś zł. Koszt Studium dla całej gminy wyniósił około 58 tyś zł. Co w takim razie jest na rzeczy? Zmiana jednego terenu kosztuje prawie tyle samo co zmiana studium dla całej gminy? Panie burmistrzu niech pan się z tego wytłumaczy. Między innymi w kontekście Studium chciałem zadać kilka pytań na komisji planistycznej. Niestety burmistrza nie było. Bez udziału burmistrza nie było sensu zadawanie pytań prawnikowi. Gospodarz miasta wiedział doskonale o tym, że będę prosił o odpowiedź na trudne pytania. Może jednak następnym razem się uda. Przejdźmy do meritum. W nagraniu słyszymy, że pani konserwator w 2007 r zgodziła się na zmiany w mpzp po wyciąg narciarski. Budowa stoku to w konsekwencji przesunięcie tysięcy ton ziemi, budowa infrastruktury, a w tym przypadku ( to co zostało uzgodnione i uchwalone) to możliwość budowy wielkogabarytowej zabudowy (pisałem o tym wielokrotnie- Wielkość obiektów na tym stoku to w przybliżeniu wielkość hotelu Król….) . A obecnie słyszymy, że konserwator nie zgładziła się na altanę (sic). Więc nasuwa się pytanie panie burmistrzu . Dla dlaczego tak postępowaliście i dla kogo szykowaliście te zmiany w planie. Kto był zainteresowany przejęciem działki pana Haczewskiego?
Analogiczna sytuacja była z naszymi działkami. W skrócie przypomnę. W 2004 roku podjęto uchwałę dot. przystąpienia do zmian w mpzp dwóch ( z pośród trzech)naszych działek . W 2007 r pod bacznym okiem burmistrza Duni wykreślono wcześniej ( uzgodnione za burmistrza A. Szczypy) zapisy w projekcie zmian w mpzp dot. 655/5 i działki 655/6.Działkę 655/5 celowo i bezprawnie wykreślono z procedowania, tłumacząc to tym, że nie uzyskała stosownych uzgodnień.Było to oczywiście kłamstwo. W tej sprawie pod sfałszowanym dokumentem podpisał się burmistrz Dunia. W części zakończono procedurę dla działki 655/6 i w 2007 r uchwalono projekt zmian w mpzp ale tak aby na tym terenie nie wiele zrobić.Zabudowa na działce nr 655/6 o pow 0,7 ha, wyłącznie drewniana (lekka),o pow zabudowy całkowitej 180m2 (uzgodniono z LWKZ wyłącznie około 115 m2) ,niska (6m w kalenicy),bez możliwości usytuowania w budynku sanitariatów.Takie zapisy nie są spotykane w mpzp nie tylko w Kazimierzu ale na terenie całej Polski. Sfałszowano dokumenty. Zrobiono to tak i po to ( podobnie jak w przypadku pana Haczewskiego) abym nie mógł dowiedzieć się o tych manipulacjach. Głównie chodziło o to aby w budynku gospodarczym nie było możliwe wykonanie normalnych funkcji,aby nasza działalność gospodarcza nie była konkurencyjna dla bliskich znajomych pana burmistrza, którzy w sąsiedztwie mają pensjonat. Poprzednia Rada jednoznacznie stwierdzała, że świadomie czy nie świadomie -nie wnikano kto i kiedy - wyrządzono nam krzywdę, zobowiązała burmistrza Dunię do naprawienia błędu i uzupełnienia zmian w mpzp. Burmistrz kłamał i przeciągał sprawę w czasie. Po to aby dla własnych celów wykorzystać tą sprawę w stosowanym czasie. I zrobił to, za zamiast wprowadzenia zmian do uchwały nr VI/105/2004 uzupełniającej zapisy mpzp w czerwcu 2011 roku (w czasie kiedy byłem radnym) przedłożył Radzie nowy projekt uchwały obejmującej zmianami trzy działki 655/4,655/5 i 655/6. Rada bez jednego słowa dyskusji uchwaliła projekt przystąpienia do sporządzenia ponownie zmian w studium i mpzp dla tych działek. Był to świadomie zaplanowany błąd..... proceduralny. Polegał on na tym,że obowiązywała nie wykonana (w całości) uchwała 105… z 2004 roku i należało jedynie wprowadzić zmiany do tej uchwały,rozszerzający zakres zmian w mpzp dla działki 655/4,która nie była objęta uchwałą 105....Mówił o tym dr Janusz Mazurek.W miedzy czasie w 2009/10 r burmistrz wydał osobiste polecenie planistkom z Budplanu aby to czego "nie udało się zrobić w uchwale 105.." załatwić w dużym studium.Fragmentarycznie uzupełniono zapisy dla działek 655/4i 655/5. Ale celowo wyłączono z procedowania dużego studium działkę 655/6.Chodziło o uzupełnienie zapisów o te nieszczęsne sanitariaty i dodatkowo uzupełnienie zabudowy o zabudowę mieszkaniową,tak, aby na działce 655/6 mógł być wykonany jeden budynek gospodarczy (który obecnie realizujemy) i jeden budynek mieszkalny,wyłącznie drewaniany,parterowy,bez użytkowego poddasza.Mimo to burmistrz nie zgodził się na to,zarówno w dużym studium jak też i obecnie w czasie procedury indywidualnej.Nadal blokuje procedurę,przekonał konserwatora i GKUA ,że Kowalski nie ma prawa do domu.Dodatkowo wraz ze swoimi cynglami obwieścił wszem i wobec ,że ja wykorzystałęm stanowisko radnego do załatwienia prywatnej sprawy.A sprawa wygląda tak jak mówi obecna na spotkaniu planistka Pani Wieczorek.Zapraszam do odsłuchania wystąpienia.
J.K
Pan Leszek Skocz-prawda o Radzie.....
Planistka Pani dr Anna Wieczorek
Pani A.Wieczorek o działce 655/6
Dyskusja i podsumowanie
Komentarze
Jesteś inteligentny? jeśli tak, to znasz odpowiedź...choć po Twoim "yntelygentym" wpisie, to sądzić należy jednak, że mamy doczynienie z "środkiem z kapusty"...
tak bylo. Jeżeli trwa, to ZASLUGA.
Prawdziwi " PATRIOCI" mowią, że to TUSEK.
Zastanawiam się tylko do kogo należą owe działki? Do Kazimierzaków, czy cwanych spekulantów z zewnątrz?
Panie Burmistrzu, jak Pan myśli?
W 2011 złożyłem wniosek aby w studium część terenów ( bardziej wyeksponowanych)miało zapisy o możliwości zabudowy wyłącznie drewnianej.
Taki zapis jako jedyny w naszej gminie jest właśnie na działce naszej 655/6 wyłącznie zabudowa drewniana ( uchwała do zmian z 2007 r) Ten ewenement powinien być zasadą na terenach które są "wrażliwe".
Na terenie Pomnika....nawet budynki tymczasowe (które z zasady ustawa - prawo budowlane dopuszcza bez zgłoszenia,czy pozwolenia na budowę)muszą mieć decyzję LWKZ.Reguluje to ustawa (lex specjalis)o Ochronie zabytków.
Ja cierpliwie czekam na "glejt" abym mógł legalnie postawić drewniany parterowy malutki domek na kawałeczku z całości mojej działki rolnej (pow. 1.60 ha) bez kombinacji typu "budowa nietrwale związana z gruntem" lub "bydynek gospodarczy"
Pozdr,
Michał.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.