Urzędnicze niedbalstwo, czy zorganizowana grupa działania …, czyli dla kolesi można wszystko?
Po kolejnej aferze uwypuklającej upadek kulturalny i intelektualnym „elit” (bez cudzysłowu nie da się…) spójrzmy na dokumenty wystawiane przez najważniejsze instytucje w Państwie. Czy poziom (nie chodzi o język lecz o aspekt merytoryczny) odpowiedzialności instytucji za przestrzeganie prawa różni się tak znacznie od poziomu Tych panów którzy przy kawiarnianych stolikach mówią to co w rzeczywistości myślą o Polsce?
W 2012 roku grupa radnych Rady miejskiej zwróciła się do Budplanu, Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej i kilku innych szacownych instytucji o odpowiedź na pytania dotyczące Studium. Poza sarkastyczno-kpiarską odpowiedzią z Budplanu, żadna instytucja nie odpowiedziała na pismo. Chodziło o bardzo ważne kwestie. W szczególności o odpowiedź dlaczego w sposób nieodpowiedzialny interpretuje się prawo oraz dlaczego normą jest uznaniowość, a nie aspekt prawno-społeczny. Napisałem kilka notek w tym dwie polecam w szczególności.
Pierwsza notkę zamieściłem 17 lutego 2014 pt. Uchwała 105… a w niej dwa dokumenty: decyzję LWKZ Z dnia 13 maja 2005 roku i dokładnie z tego samego dnia uchwałę Rady Miejskiej. Złamano prawo i wszelkie procedury przepisów prawa administracyjnego. http://www.januszkowalskikazimierz.pl/moje-awantury/uchwala-105ciag-dalszyczyli-zorganizowane-dzialnia-kolesi-synonim-tyrani-urzedniczejczy-palermo-polnocy.html
Następnie 25 lutego 2014 roku zamieściłem kolejna notkę pt. Kazimierska ośmiornica czy lokalna sitwa?, wraz z załączonym protokołem kontroli (zapraszam po raz kolejny do zapoznania się z nim). http://www.januszkowalskikazimierz.pl/moje-awantury/protokol.html Biegła sądowa analizując projekty uchwał RM w Kazimierzu Dolnym stwierdziła skrajne łamanie prawa zarówno przez naszą Radę jak też Wydział Kontroli UW w Lublinie.
W tych kwestiach w 2012 roku zwróciłem się do UW w Lublinie o odpowiedź na moje wątpliwości.
Załączona poniżej odpowiedź to pokłosie tego wszystkiego co nas otacza w kwestiach administracyjnych.
J.K.
Kazimierz Dolny 22 listopada 2012r.
Janusz Kowalski
Radny Rady Miejskiej
ul. Senatorska 5
24-120 Kazimierz Dolny
Lubelski Urząd Wojewódzki
Kontroli i Nadzoru
ul. Spokojna 4
20-914 Lublin
Zwracam się z prośbo o informacje dotyczącą uchwały nr XXX/193/05 Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym z dnia 13 maja 2005 r. w sprawie zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Kazimierza Dolnego, obejmującej teren w obrębie działek o numerach 290/2,290/1 i 297 przy ulicy Puławskiej. Z dokumentów wynika, że w dniu podejmowania uchwały LWKZ w Lublinie wydał postanowienie nr IN/4130/KA-92/2077/05 z dnia 13 maja 2005 roku (data wpływu 16.05.2005 r.). Zatem z formalnego punktu, uchwała została podjęta bez stosownych, prawomocnych decyzji. Okazuje się również, że powyższy projekt zmian w planie zagospodarowania nie był wyłożony do publicznego wglądu. Nie było ogłoszeń ani informacji na BIP (co w kazimierskim magistracie, zmian w MPZP jest normą). Z informacji uzyskanych od burmistrza Kazimierza (potwierdzonych również przez pracowników kazimierskiego magistratu) wynika, że działanie takie było zgodne z prawem ponieważ nad uchwałami „czuwa” Wydział Kontroli UW w Lublinie. Jak stwierdził burmistrz uchwała nie została uchylona, więc mimo braku formalnych uzgodnień postępowanie było prawidłowe. Proszę o szczegółową informację w tej sprawie i jakie było stanowisko Wydziału Kontroli UW w przedmiotowej sprawie. Jest to o tyle istotne, że w chwili obecnej w Kazimierzu procedowana jest zmiana w studium dla obszaru miasta i gminy Kazimierz Dolny. Może w przypadku studium postąpili byśmy podobnie jak z w/w uchwałą, czyli podjęli uchwałę bez uzgodnień. Czy istnieje taka możliwość, bez konsekwencji uchylenia takiej uchwały?
Janusz Kowalski
Xero uchwały XXX/193/05
Postanowienie LWKZ z dnia 13 maja 2005 r.
Komentarze
Kolego.
Dokumenty niegospodarności są w Urzędzie i szkole.Tam niestety dostępu nie mam, za to ma dostęp Komisja Rewizyjna.Ja tylko pokazuję ścieżkę gdzie węszyć.A że radni nie chcą iść za tropem i zajmują się indywidualną sprawą Kowalskiego ( też ważną) czy planu to ich sprawa i przyszłość ich nowej kadencji.Ja tylko podpowiadam:niegospodarność w szkole to słabe ogniwo burmistrza.
Decyzje wywołujące niepotrzebne koszty, -naście spraw przegranych.Policz ile było samych wyjazdów służbowych, ile czasu stracono w sądach.I co?
Przecież Ci nauczyciele jak również dyrektor mogliby czas spożytkować w szkole a nie w sądach.a dlaczego poszły odszkodowania?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.