Debata o prawie do mieszkania
Serdecznie zapraszamy mieszkańców, Radnych, Burmistrza oraz pracowników Urzędu Miasta na spotkanie ważne dla przyszłości naszej gminy. Jest to niepowtarzalna okazja do zdobycia wiedzy eksperckiej, na temat jak rozwiązać jeden z najważniejszych problemów naszej gminy.
Mieszkanie to podstawa życia i prawo do godności. Poznamy modele finansowe i dowiemy się od czego zacząć i po co. Zapraszamy zwłaszcza ludzi młodych, którzy nie mają żadnych perspektyw na budowę domu, zapraszamy wszystkich którym na sercu leży dobro gminy i problem wyludniania się naszej społeczności.
RR i KW
Dział:
Aktualności
Komentarze
Mieszasz. Swoich zarobionych pieniędzy nie "inwestuje" tylko wydaje na przyjemne rzeczy między innymi w biedronce choć wolał bym lepsze możliwości zakupowe. Jako mieszkańcowi nie jest mi potrzebne "SPA hotel dewelpoment", a właśnie biedronka. Gospodarka w rozwiniętych krajach oparta jest na usługach, a nie na produkcji. Mówi się często z uznaniem że jakieś miasto przeszło pomyślnie deindustrializacje. Produkcje lokuje się w krajach trzeciego świata bo jest tam tania siła robocza. Podobnie z prymitywnymi usługami - na all inclusive jedzie się do Egiptu.
Kapitał dzisiaj to nie kasa z kredytu włożona w hotel, ale wiedza i wykształcenie i dzięki nim żyje wygodnej i spokojniej niż znajomi mi biznesmeni. W Kazimierzu są posiadacze pensjonatów i restauratorzy którzy mieszkają na "komornym".
Zdecyduj się czego chcesz.
Jeśli Kazimierzanie nie chcą inwestować w to miasto a są tu od pokoleń więc czynią to inni.Kto zainwestuje ten zbiera zysk.Chyba proste prawo ekonomi.Pieniądz robi pieniądz.Powtarzam:ściąg tu kapitał produkcyjny a nie usługowy.Wtedy braknie siły roboczej i muszą podnieść płace bo kapitał sam nie będzie pracował.A jeśli chodzi o wydatkowanie zarobionych pieniędzy to stań w piątek przy najbliższej biedronce i przyjrzyj się ilu Kazimierzaków robi tu zakupy.a zysk do Portugalii...
Jeśli przesadziłem to tym gorzej dla tezy że miasto jest w stanie zbudować godne warunki do życia w oparciu o prace sprzątaczek i kelnerów. Nie wiedziałem że jest tak źle.
"My mówimy o ludziach , którzy mają pracę , którzy nie kwalifikują się na "socjal"..."
Fałszywa staje się też teza że ludzie którzy uczciwie pracuję nie potrzebują różnorodnego wsparcia, w tym i socjalnego, przez władze publiczne.
|No i prośba.
Kto ma wiedzę, niech napisze: ile i gdzie zarabiają nasi : kelnerzy itd. ?
Aleś wywindowal to wynagrodzenie.
Wypracowują wartość dodaną jak wszyscy którzy wytwarzają jakąś wartość użyteczną dla innych. Ale przede wszystkim wypracowują zysk dla właścicieli tych hoteli którzy tu nie mieszkają kasę wydają np. na Dominikanie albo w Warszawie i nawet CIT płacą gdzie indziej. W Kazimierzu zostają ochłapy i sezonowe posadki za 9 zł/h.
"Szanuję Panią Romanę,Pana Krzysztofa i wszystkich kelnerów tego miasta też.Ale budżetówka to nie jest rozwój miasta.To właśnie kelnerzy , pokojowe i pomoce kuchenne wypracowują wartość dodaną."
To nie do końca prawda. Ja swoje pieniądze zarobione gdzieś indziej, także z budżetu państwa wydaje tutaj w sklepie na składzie budowlanym płacę fryzjerowi i miejscowym majstrom. Jak by było więcej usług dostępnych na miejscu to bym więcej pieniędzy tu zostawiał a tak jadę do Puław na np. siłownie albo na basen. Z hoteli i pensjonatów nie korzystam.
Czynniki miastotwórcze są różnorodne. Po co państwo wydaje na naukę, obiekty sportowe, muzea teatry... W Lublinie największy pracodawca to uniwersytet oprócz jeszcze paru innych uczelni i one stanowią o mieście. Ludzie tam pracujący potrzebują wielu różnorodnych usług także kelnerów ale i lekarzy, architektów, aktorów, przedszkolanek. Na świecie jest parę bardziej wyrazistych podobnych przykładowych miast. Oczywiście to nie jest strategia dla Kazimierza.
Wartość dodaną wytwarza jednak również nauczyciel w szkole i przedszkolanka, to też są usługi.
Jak słusznie zauważyłaś budownictwo mieszkaniowe może istnieć w różnych formach i rozumiem że debata będzie o tym jakie formy i jak je wspierać organizować itd. Wyprzedawanie mieszkań komunalnych przez gminy było w Polsce bardzo szkodliwym procederem. Nie jestem specjalistą ale wydaje mi się że prawo regulujące sprawy mieszkań komunalnych w Polsce jest bardzo kiepskie i stąd wiele nieporozumień w tej kwestii.
"art.75.Konstytucji:Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania."
ja widzę zapis "budownictwa socjalnego" i "przeciwdziałanie bezdomności" .My mówimy o ludziach , którzy mają pracę , którzy nie kwalifikują się na "socjal" i ten artykuł wg mnie nie jest adekwatny do tematu dyskusji.Drugim wyrażeniem jest "popierają działania obywateli" i tu widzę pole do popisu Gminy.To obywatel ma sobie zagwarantować "gniazdko" a władza tylko ma mu pomóc.Słusznie ktoś zauważył , że to jest plan zagospodarowania, drogi, wodociągi itp. a także przedszkola, szkoły, szpitale,cmentarze.I to jest zadanie Gminy co jako tako czyni.Naszym mieszkańcom o umiarkowanych dochodach może trzeba zaproponować TBS?Jest akcja mieszkanie+.Może jeden z kandydatów zostać pełnomocnikiem d/s mieszkanie+?
Pan Krzysztof napisał ,że nad obiektami handlowymi (piszę z pamięci) powinny być kondygnacje mieszkalne.Zgadzam się z tym, ale...dlaczego to ma budować Gmina.Proszę poszperać w pamięci.Były chyba mieszkania komunalne (i to nawet przy Rynku)i Gmina szybciutko się ich pozbyła na rzecz najemców.Tego chcemy?Budować ,wpuszczać lokatora i sprzedawać mu bez przetargu z 50% opustem.?
Szanuję Panią Romanę,Pana Krzysztofa i wszystkich kelnerów tego miasta też.Ale budżetówka to nie jest rozwój miasta.To właśnie kelnerzy , pokojowe i pomoce kuchenne wypracowują wartość dodaną.To kiedyś władza budowała fabryki,mieszkania , ośrodki wypoczynkowe.Ile z nich w KD jest nadal państwowych?Wszystkie teorie ekonomii mówią , że prywatne jest lepiej zarządzane niż publiczne.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.