Co mamy, a co nas czeka w kwestii ścieków - analiza !

Oceń ten artykuł
(12 głosów)

Mimo, że od podjęcia uchwały (20 września) w sprawie podwyżki opłat za ścieki minęło trochę czasu, jestem winien Państwu wyjaśnienia do których się zobowiązałem. Przypomnę, że opłaty dla odbiorców indywidualnych wzrosną o 42 %. W zestawieniu ceny kształtują się następująco: Cena brutto za 1 m3 odprowadzonych ścieków: dla odbiorców indywidualnych 7,12 zł, dla odbiorców pozostałych 7,45 zł. Reasumując woda plus ścieki to już kwota ponad 10 zł za m3. Ceny powyższe obowiązywać będą przez okres jednego roku. Rzeczywiście, to szokuje. Głównym czynnikiem, który zadecydował o radykalnej podwyżce opłat za ścieki jest koszt wywozu i składowania około 400 ton osadu z oczyszczalni ścieków - to kwota ponad 130 tyś zł.

Dlaczego głosowałem  za podwyżką? Otóż Rada miała wybór: podnieść ceny za ścieki, bądź deficyt funkcjonowania MZK pokryć z budżetu miasta, tym samym obciążyć wszystkich mieszkańców gminy,głównie tych którzy nie posiadają kanalizacji. Ma m nadzieje, że osoby które doświadczą na własnej skórze wzrostu cen, zaczną bardziej przyglądać się działaniom burmistrza. Wtedy może wspólnie uda się coś wypracować. Może burmistrz, któremu mieszkańcy zaczną patrzeć na ręce opamięta się. Otóż podwyżka opłat za ścieki jest efektem wtórnym zlikwidowania miejskiego wysypiska śmieci w Dąbrówce. Co więcej przez kilka lat na miejskim wysypisku śmieci w Dąbrówce, dzierżawcy nie tylko składowali odpady pochodzące z naszej gminy, ale również śmieci przywożone były między innymi z odległego Radomia. Kilkakrotnie interweniowałem w tej sprawie, sygnalizując, że śmieci na wysypisko w Dąbrówce są przywożone spoza terenu gminy. Mówiąc te słowa na jednej z sesji burmistrz zbagatelizował problem mówiąc „znów pan się czepiasz”. Większości radnych niegospodarność burmistrza w kwestiach komunalnych też to nie interesowała.

Kardynalnym błędem była reorganizacja MZK przez burmistrza Andrzeja Szczypę. Niemniej, Grzegorz Dunia nie podjął żadnych działań aby temu zaradzić i reaktywować Miejski Zakład Komunalny w poprzedniej formie. W ubiegłym roku kilkakrotnie zwracałem się na komisjach z wnioskiem, aby istniejący MZK (obecnie zakład wodociągów i kanalizacji) przemianować w podmiot gospodarczy, który miałby możliwość uczestniczenia w przetargach, a nie jak obecnie wykonywać wyłącznie naprawy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, na dodatek bez odpowiedniego sprzętu. Zapewniam, że jeśli przetargi nie byłyby ustawiane, a wykonawcy rozliczani uczciwie za roboty budowlane oraz jakość stosowanych materiałów, kazimierski MZK byłby bezkonkurencyjny. I nie chodzi o to aby generował zyski. Wystarczyłoby by nie przynosił strat. Byłaby możliwość zarabiania dodatkowych pieniędzy i zatrudnienia kilkunastu, a może nawet kilkudziesięciu osób. I nie chodzi wyłącznie o usługi komunalne. MZK mógłby remontować lokalne drogi, ale także wykonywać inne prace zamawiane przez miasto.

Kolejnym gwoździem do trumny wzrostu cen za ścieki była planowana modernizacja oczyszczalni ścieków. Jak już wielokrotnie sygnalizowałem, głównym i najbardziej kosztownym przedsięwzięciem (niepotrzebnym) będzie montaż bardzo drogich i nieefektywnych osłon „przeciw smrodowych”, głównie na potrzeby Stacji Narciarskiej Kazimierz i planowanych hoteli. Do sprawy oczyszczalni wrócę, analizując wydatki i zakres inwestycji w porównaniu z tym co mówił burmistrz w 2010 r. Sprawa nie jest błaha, chodzi o grube miliony. Na ostatniej sesji radny Kruk zbulwersował się faktem, że kanał odprowadzający wody pościekowe do rzeki nie jest wymieniany na nowy jak mówiono (czytaj kłamano). Miał być w całości nowy, a jest stary po liftingu. Jest dokładnie tak jak sądziłem i o czym mówiłem dwa lata temu (w owym czasie radny Kruk zamiast interesować się sprawą oczyszczalni, uczył się czytać z kartki wyzwiska, które potem kierował pod moim adresem). Mam uzasadnione obawy, że większość urządzeń i budowli w modernizowanej oczyszczalni, będzie remontowana w podobny sposób. Tak zwane przefakturowanie stało się bowiem dla niektórych firm doskonałym sposobem na funkcjonowanie. Daje bowiem możliwość generowania niebywałych zysków przy minimalnym zaangażowaniu.

J.K.

Czytany 3717 razy

Komentarze

+8
#2 grymas50 08-10-2012 08:57
droga mieszkanko.
Ten smród to jedyna, niepowtarzalna okazja by WYMUSIĆ na władzy doprowadzenie wody do Mięćmierza i Okala,
Ten " smród" przeistacza się w niewyobrażalne , biologiczno - epidemiologiczne grozne skutki POD ZIEMIĄ'
I tak. Kieddo to ostatni raz badano wodę w studzienkach przy wysypisku.
Proszę o ich publikację.
+7
#1 mieszkanka 08-10-2012 08:22
A u nas smród z wysypiska nie do wytrzymania.Czy ktoś zajmie się tym śmierdzącym problemem?Chyba przepisy jasno określają co robi się z wysypiskiem po jego zamknięciu.

Dodaj komentarz