Czy w kazimierskim magistracie giną dokumenty ?
Dziwne rzeczy, w kazimierskim magistracie, dzieją się niektórymi dokumentami. Obywatele ufni w uczciwość urzędników w pismach proszą o załatwienie Ich spraw. Mimo patologii jaką może pochwalić się kazimierski samorząd, interesanci kierują swoje petycje na Senatorską 5 w Kazimierzu Dolnym. Co do patologii, oto kilka faktów. Jak już wielokrotnie pisałem z jakiś… powodów biuro obsługi Rady Miejskiej wycinało z protokołu posiedzenia Rady Miejskiej ,czerwiec 2015 , niewygodne fakty dot. urzędniczki Beaty Gałek, które zdaniem niektórych, opinia publiczna nie powinna wiedzieć. Sekretarz Gminy Małgorzata Kuś latami nie zamieszczała uchwał dot. zmian w mpzp terenu obecnej Stacji Narciarskiej Kazimierz i tzw. terenu Palikota .Dopiero interwencja radnego Kowalskiego zmusiła urzędników do poszanowania prawa . Mimo wszystko nadal trudno byłoby sobie wyobrazić ,że pismo mieszkańca do magistratu gdzieś zniknie . Jednak jest to dalece prawdopodobne. Zapraszam do mojego komentarza. Opisuje w komentarzu sytuację, gdzie Oskar Kosowski złożył skargę do Rady Miejskiej na działanie radnego. Pani Anna Bartoś, inspektor Biura Obsługi Rady organizowała komisję, która miała zająć się rozpatrzeniem skargi na mnie. I wszystko… , jak kamień w wodę .
Link do protokołu obrad X sesji Rady Miejskiej z 23 sierpnia 2019 r.
https://umkazimierzdolny.bip.lubelskie.pl/upload/pliki//Protokol_Nr_X-19_sesji_Rady_Miejskiej.pdf
J.K
Komentarze
Nie pij już dzisiaj więcej bo to już pisałeś wcześniej.
""Tytuł zapowiada prostotę. Prymityw w swojej słownikowej definicji ma dwa znaczenia. Po pierwsze: „dzieło wykonane w sposób naiwnie uproszczony, charakterystyczne dla sztuki ludów pierwotnych lub sztuki ludowej”. Po drugie: „człowiek ograniczony i niekulturalny”. Kołodziejczyk zadbał o to, aby wszystko się zgadzało. Tytuł dał autorowi tak jakby swobodę w działaniu. Dzięki temu wykreował świat na swój sposób. Stworzył czarne zwierciadło polskiego społeczeństwa. Zadbał o to, aby postacie były wyraziste, nieskrępowane, a co najważniejsze… prawdziwe. Dał im tę możliwość, osadził w rzeczywistości, w której czują się jak ryby w wodzie. Podczas lektury Prymitywa miałam wrażenie, że czytam dzieło kompletne."
Ty to pewnie jak oglądasz telewizję I wiesz że pojawi się za chwilę profesor Simon to żonie mówisz ukleknij bo zaraz będzie mówił profesor.
Są i tacy - dziennikbaltycki.pl/.../...
www.youtube.com/.../
Trzeba postawić sobie pytanie: co dobrego wynikło z uchwalenia tego stanowiska? Akty prawa miejscowego nie mogą być szkodliwe. Powinny być pożyteczne, służyć mieszkańcom, a znajdujemy się w sytuacji, kiedy nie dość, że przedmiotowe stanowisko nie spełnia tych warunków, to na dodatek stwarza ogromne niebezpieczeństwo finansowe.
Lubelskie może stracić nawet 10 mld zł. Będzie nadzwyczajna sesja sejmiku w sprawie tzw. uchwały anty-LGBT
Doprecyzujmy jedną rzecz. Lubelski sejmik przyjął stanowisko, które nie ma żadnej mocy prawnej. Można przyjąć wiele takich dokumentów, ale nic z nich nie wynika.
Tym większy absurd tej sytuacji. Stanowisko nie ma żadnej mocy prawnej i nic nam nie daje. A dziś powoduje zagrożenie dla kondycji finansowej naszego województwa. Służba zdrowia jest zadłużona na ok. 1 mld zł. Utrata 10 mld zł w perspektywie kilku lat może doprowadzić nasz region na skraj bankructwa. W tej sytuacji nie możemy sobie pozwolić na bierność. Osoby, które ją przyjmują, narażają się w przyszłości na zarzut działania na szkodę regionu. Będzie to skrajna nieodpowiedzialność i niegospodarność"
Z codziennych danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że w ciągu ostatniego miesiąca nastąpił stuprocentowy wzrost zakażeń koronawirusem w Polsce. 21 lipca było ich 97, a 21 sierpnia jest ich 222.
- Wirus nie zniknął z Polski. Czwartą falę, która właśnie się rozpędza, wywołuje superwariant Delta, który częściowo przełamuje odporność i atakuje dzieci. Szczepienia i testy ratują życie – uczula dr Paweł Grzesiowski, pediatra i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.