Uciekająca Sesja Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolny

Oceń ten artykuł
(19 głosów)

Zwyczajowo przyjętym obyczajem, związanym z częstotliwością obrad Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym, są odbywające się raz w miesiącu sesje. Wyjątkiem od tej reguły, dotychczas przestrzeganej, są miesiące letnie, czyli okres wakacyjnego wypoczynku. Wówczas nie ma posiedzeń komisji, ani sesji. Mając na względzie ten przyjęty i praktykowany obyczaj moją uwagę zwraca fakt, iż ostatnie obrady sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym  odbyły się w 1 lutego 2012r, zaś terminu kolejnej nikt z radnych nie zna. Wiadomo jedynie, że odbędzie się w marcu…

Dla części z Państwa moje spostrzeżenie z przeciągającym się terminem obrad sesji wyda się banałem niegodnym uwagi. Nic bardziej mylnego, a to dlatego, że najważniejsze sprawy, na których zależy Panu Burmistrzowi, są głosowane w newralgicznych okresach przed lub poświątecznych. Przypomnę tylko, że dyskusja w komisjach, jak i sama ważna  uchwała o sprzedaży gminnych działek (Łaźnia, szalet, Amfibar, itd.), miały miejsce w roku ubiegłym tuż po Świętach Wielkanocnych, kiedy to raczej każdy lub prawie każdy myślami jest  przy przeżytych Świętach Zmartwychwstania Pańskiego, a nie zastanawia się nad długookresowymi skutkami takiej decyzji. Podobnie było z podjęciem uchwały budżetowej na 2012r. Mocno napięty i moim zdaniem nierealny budżet na 2012r (pomimo wielu wątpliwości zagłosowałem za nim tylko dlatego, aby dokończyć rozpoczęte inwestycje), został uchwalony tuż przed Świętami Bożego Narodzenia - 21 grudnia 2011r. Sielska atmosfera świąteczna nie sprzyjała merytorycznej i wnikliwej dyskusji. Tym samym zakładany cel spłycenia i rozmycia spraw, które są fundamentalne i kluczowe dla funkcjonowania samorządu, został osiągnięty. Mając to na względzie mogę domniemywać, iż marcowa sesja odbędzie się tuż przed Świętami Wielkanocnymi, jak również to, że będzie podczas niej podejmowana jakaś ważna uchwała.

Pozwolę sobie na dywagacje, jakaż to istotna uchwała może być podjęta w sielskim okresie przedświątecznym. Z całą pewnością nie ucieknie się od konsekwencji związanych z zakładanymi wpływami do budżetu w roku ubiegłym, mającymi związek ze sprzedażą mienia. Zakładana z tego tytułu kwota wpływów do gminnego budżetu była niebagatelna i wynosiła 2,7 miliona złotych, przy czym rzeczywiste wpływy to tylko ok. 400tys. Tym samym  powstała z tego tytułu różnica zakładanej i uzyskanej faktycznie kwoty  powiększyła deficyt budżetowy, który był pierwotnie planowany na 777.653 PLN.  Co prawda deficyt został zmniejszony dzięki wolnym środkom z 2010r  w kwocie 1.398.992 zł, jak również kwocie 618.172 zł uzyskanej z modułów kontenerowych (kontenery posłużyły i służą do łatania dziury budżetowej w 2011 i 2012r), to jednak nadal brakuje sporej sumy. Pożyczki w roku ubiegłym gmina nie zaciągnęła tylko z powodu pewnego sztucznego zabiegu księgowego i wprowadzenia do poprawki budżetowej 21 grudnia 2011r sztucznej i nie mającej nic wspólnego z rzeczywistością kwoty 1.302.888 PLN( w slangu księgowym zdaje się że tego typu działanie nazywa się zakładką). O ile dzięki „zakładce” udało się w roku ubiegłym uniknąć konsekwencji związanych z niezrealizowaniem wpływów do budżetu z tytułu nie sprzedaży mienia, o tyle wyjdzie to przy sporządzanym bilansie, a co za tym idzie – koniecznym stanie się zaciągnie przez gminę pożyczki w wysokości ok. 1 miliona złotych.

Ponadto mogę przypuszczać, iż na marcowej sesji może  pojawić się sprawa sprzedaży działki Amfibaru. W roku ubiegłym, tuż po Świętach Wielkanocnych, ten punkt został zdjęty z porządku obrad, co nie oznacza, że nie pojawi się teraz przed...  „Jest nowa, piękna droga z granitowej kostki, a najemca, zdaniem Pana Burmistrza, zalega z czynszem, tym samym jest okazja, żeby sprzedać,  a gminie przecież  potrzebne są pieniądze”… I tak krótkowzroczna polityka powoduje, że gmina wyzbywa się majątku gminnego na współfinansowane unijne inwestycje w stylu najdroższy  szalet miejski za 1.150. 000 PLN, czy rozpadająca się droga na Górach. Tego typu zachowanie nie oznacza nic dobrego w długiej perspektywie czasowej. Wprawdzie doraźnie będą pojawiać się ochy i achy z tytułu pozyskiwania dużych kwot z funduszy unijnych, ale przegrzany i przeinwestowany budżet rządzi się swoimi prawami i wkrótce wszystko na to wskazuje, że  się zatrze… (napiszę o tym niebawem) A, że tak się stanie najdobitniej świadczy o tym obecna  sytuacja z modułami kontenerowymi.

Mimo licznych zapowiedzi o tym, iż moduły kontenerowe, z których ma być zbudowana doraźna szkoła, będą najpóźniej w październiku 2011r, nagle zaczęły pojawiać się kolejne wysuwane przez Włodarza terminy - że marcu lub kwietniu 2012. Teraz wszystko na to wskazuje, że będą dopiero od nowego roku szkolnego. Informacja o tym fakcie pojawiła się na portalu Moje Miasto Puławy. http://www.mmpulawy.pl/artykul/kazimierz-dolny-rusza-budowa-szkoly-z-kontenerow

Świadczy to o tym, że sytuacja finansowa gminy jest zła, a nawet bardzo zła, zaś pieniądze na dzierżawę  kontenerów, jakie zostały uzyskane przez Pana Burmistrza z ministerstwa  w kwocie  2.074.000 PLN mają na celu łatanie dziury budżetowej i danie Włodarzowi chwili finansowego oddechu… Aby do następnej kadencji…

Reasumując należy stwierdzić, iż powodów dla których Włodarz przesuwa sesję w okolicę Świąt Wielkanocnych, chcąc w ten sposób złagodzić i spłycić dyskusję, jest wiele. Ucieczka do przodu i tym samym zaniechanie poważnej i merytorycznej dyskusji niczego jednak nie rozwiąże.  Nie rozwiązane problemy, popełnione błędy i liczne zaniedbania będą odzywały się ze zdwojoną siłą. I co dalej? Kolejna ucieczka? Nasza Gmina zaczyna stawać nad  przepaścią. Tylko nikt nie ma odwagi tego głośno powiedzieć. Ten rok będzie przełomowy - albo spadniemy w przepaść albo zaczniemy odbijać się od dna. Aby tak jednak się stało trzeba mieć odwagę nazywania rzeczy po imieniu. Zamiast tego ciągle słyszymy od Pana Burmistrza, niczym w śpiewanej przez Muńka piosence- jest super, jest super, tylko Suszek z Kowalskim się czepiają…

 

Rafał Suszek

Czytany 3292 razy

Komentarze

-5
#17 polonista 18-03-2012 22:29
"Zwyczajowo przyjętym obyczajem..." jest Panie Rafale,że nawet bzdury trzeba pisać po polsku.

Ale właściwie jest super, tylko Suszka się czepiają.
-5
#16 cieć 16-03-2012 08:48
Panie Suszek, zajrzyj Pan czasem na Kwaskową Górę, bo można przeoczyć, ze prace przygotowawcze pod budowę szkoły kontenerowej trwają, aż huczy.
Tylko tak trudno zrozumieć, że to nie domek z kart, który buduje się w pięć minut.
O spiskowej teorii manipulowania terminami sesji to może lepiej było nie wspominać, bo większej głupoty to nawet Macierewicz nie wymyślił.
+1
#15 grymas50 09-03-2012 18:55
ale mi nawtykali MINUSOW. Jakim prawem?.
+4
#14 Ja 09-03-2012 10:36
Naprawdę świetny tekst. Gratuluję, i życzę więcej czasu na podobne wpisy.
Zdrowa ocena sytuacji - tak trzymać!
+7
#13 Zdumienie 08-03-2012 19:16
Odkąd wprowadzono do Polski markety Polacy przestali myśleć , jak pawiany ganiaja za badziewiem a wy sie dziwicie marketingowi w magistracie?
-6
#12 grymas50 08-03-2012 11:31
teraz rozumiem, dlaczego Msze Św. odprawiane sa w niedzielę.
Czy dobrze rozumiem?>
+6
#11 Andrzej 08-03-2012 11:27
Grymas50 gdybyś popytał marketingowców to by Ci powiedzieli że o naszych wyborach konsumenckich jakich dokonujemy w marketach decydujacy wpływ na nie tylko to gdzie rozmieszczony jest towar, ale również to jaka leci muzyka w tle czy jakie wyczuwamy zapachy. Czym zatem te proste chwyty są w porównaniu do subtelnego wyboru czasu sesji, który również ma wpływ na to jak się dyskutuje i argumentuje oraz w jaki sposób podejmuje się decyzje. Marketingowcy nie mają wątpliwości iż decyzje podejmowane w okresie świątecznym są podejmowane pod wpływem emocji i impuslu chwili, a nie w oparciu o racjonalne argumenty.
-7
#10 grymas50 07-03-2012 15:27
ja rownież pomagam i obchodzę pomimo, że niejednokrotnie krytycznie wypowiadam się o osobach sprawujacych obrządek religijny. Może masz rację z tym; "Tym samym wiem, że w tym okresie człowiek jest zaganiany i nie ma czasu na racjonalne myślenie. Czy wtedy nasi radni mają czas aby zajmować się dokumetntami i rozsądnie podejmować decyzje? CZy tylko patrząc po "łebkach" głosują tak jak im burmistrz karze? ".
W takim razie nie powinni być radnymi, bo u nas świat jest bez liku / w tym poniedziałki szewskie/.
Tak faktycznie to oburzyła mnie wypowiedz p. Suszka, w ktorej imputuje Burmistrzowi, że On świ.eta wykorzystuje do swych niecnych celów.
+9
#9 Andrzej 07-03-2012 14:43
Grymas 50 nie wiem jak Ty (po wcześniejszych Twoich wywodach dotyczących pochwał komunizmu, gdzie raligaia była traktowana jako opium dla ludzi), ale ja święta Bożego Narodzenia czy Wielkanoc obchodzę i pomagam żonie przy ich przygotowaniu. Tym samym wiem, że w tym okresie człowiek jest zaganiany i nie ma czasu na racjonalne myślenie. Czy wtedy nasi radni mają czas aby zajmować się dokumetntami i rozsądnie podejmować decyzje? CZy tylko patrząc po "łebkach" głosują tak jak im burmistrz karze? Jak myślisz?
-8
#8 grymas50 07-03-2012 14:10
Andrzej. Gratuluję poziomu. Jak to powiedziałeś?. Aha. INTELEKTUALNEGO.

Dodaj komentarz