"Działałem w interesie społecznym, a nie dostałem żadnego wsparcia". Radny składa mandat
źródło /Dziennik Wschodni/
Kazimierski radny miejski Leszek Skocz na ostatniej sesji złożył mandat. Twierdzi, że radni nie wstawili się za nim w sporze z inwestorem, który chce budować SPA w Kazimierzu Dolnym, lubelską spółką Zana House. – Działałem w interesie społecznym, a nie dostałem żadnego wsparcia. Jaki więc sens ma moja dalsza praca? – pyta Skocz.
Radny dodaje,że nie ma warunków do wypełniania mandatu i zapowiada,że pisemną rezygnację złoży na najbliższej sesji Rady Miasta.
Z Piotrem Guzem, przewodniczącym Rady Miasta nie udało nam się skontaktować.
Dział:
Aktualności
Komentarze
Nie dziwie się, że zastępca zrezygnował. Pół miasta się nie dziwi... zrezygnowała także pani mecenas z tej samem przyczyny.
A kiedy radny przestaje być radnym to kto będzie dbał o dobro wspólnoty?
Na początku kadencji wydawało się , źe pewna opcja jest w komfortowej sytuacji.Burmistrz "swój", w radzie większość. Po ledwie roku zostaje ch... d... i problemów kupa.
Pamięta ktoś, żeby prawie na początku kadencji z pracy rezygnował zastępca burmistrza!? Albo bez-radny składał mandat?
Zrobili sobie chłopcy piaskownicę z gminy i bawią się w najlepsze.
Albo z zamiarem i w porozumieniu ze swoim guru.
1. Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców gminy postulaty i przedstawia je organom gminy do rozpatrzenia, nie jest jednak związany instrukcjami wyborców.
@Janosik jak byk jest napisane- radny kieruje się dobrem wspólnoty samorządowej gminy!
Radny Skocz jak przystało na porządnego człowieka i rozsądnego radnego interweniował, a reszta rady ąlbo śpi, albo...
Jakbyś trochę miał wiedzy to byś wiedział, że mandat radnego jest wolny to po pierwsze, a po drugie radny reprezentuje interes społeczny całej gminy, a nie tylko swojego okręgu.
A tymczasem użala się nad sobą dziennikarce i obwinia przewodniczącego.
Już samo startowanie w wyborach było bez sensu, skoro o diety chodziło a nie mierzenie się z problemami.
Żeby było w gminie dobrze, trzeba oddzielić ziarno od plew. Proces trwa...
Co wtedy zrobi przewodniczący? Też nie będzie odbierał telefonów?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.