Kolejne zmiany personalne w Urzędzie Miasta
We wtorek, 31 stycznia, Hubert Banaszek, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego niespodziewanie otrzymał wypowiedzenie z pracy. Wiadomość ta jest oficjalna i została przez niego potwierdzona, jednak bez komentarza. Funkcję vice-burmistrza pełnił od czerwca 2016 roku. Mieszkańcy przypuszczają, że kolejnym kandydatem jest Mariusz Nieróbca, doradca Pisuli. Ale to oczywiście tylko przypuszczenia.
Całą tą sytuację oceniam niepoważnie od początku do końca i ze szkodą dla miasta. Owszem, każdy burmistrz ma prawo dobrania sobie ekipy współpracowników. Ale taką decyzję podejmuje się na początku, ponieważ kadencja jest krótka, a spraw miasta dużo. Zmiany personalne to zawsze stracony czas – nowe osoby które muszą się wdrażać w tematy, nowe zadanie itd.
Andrzej Pisula jest burmistrzem nieco ponad dwa lata. W tym czasie nie był w stanie współpracować z Krzysztofem Wawrem (a może odwrotnie?), szefem komitetu wyborczego. Nie był w stanie współpracować również z Komitetem Wyborczym. Nie jest również wstanie współpracować z Hubertem Banaszkiem. W międzyczasie dwa razy zmieniała się główna księgowa MZK, jak również dyrektor MZK. Z pracy odeszła także znakomita prawniczka, Anna Chudek. Odeszła równo z Krzysztofem Wawrem, w tym samym niemal momencie. Słowo znakomita jest zbyt małe... Dzięki genialności Pani Chudek, miasto wygrało sprawę zaskarżonego uchwalonego studium uwarunkowań, co było niezwykle trudnym wyzwaniem.
Burmistrz wciąż czyni zmiany personalne, a tymczasem wiele tematów pozostaje nierozwiązanych. Zadłużenie gminy jest kosmiczne... nie realizujemy żadnych poważnych projektów unijnych.
Złożone przez Samorząd Mieszkańców projekty uchwał od kilku miesięcy nie zostały nawet poddane pod dyskusję. Wiele istotnych dla przyszłości spraw miasta odsuwa się o kolejne miesiące, jak na przykład sprawa szkoły.
Romana Rupiewicz
Komentarze
"po złym panie jeszcze gorszy nastanie"
szkoda straconego czasu proszę Państwa...
Cytuję DarEk:
Cytuję życzliwa:
I to jest meritum sprawy!
Bardzo ciekawe że spokojny wójt w gminie Puławy przez kilka lat urzędowania nikogo innego nie zwolnił, a Banaszka wywalił i to dyscyplinarnie. Trudno uwierzyć, że nic nie było na rzeczy. Może Banaszek po prostu sam chce być szefem, a Pisula w porę to zauważył
Doskonale wiemy kto będzie kandydował, a kto będzie zastępcą. I nie możemy się doczekać. Zapewniam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.