Budowa domu w Mięćmierzu przesądzona,wina po stronie urzedników

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

 Poniżej mapa Starego Okala z 1940 r , oraz  link do wersji elektronicznej. Zabudowa Starego Okala była wyłącznie na dnie wąwozu !  

To kolejny dowód na  prawdziwość  twierdzeń,że zabudowa 5 domów na tzw Starym Okalu  stoi w sprzeczności z mpzp- mówiłem o tym w 2005 r . 

http://maps.mapywig.org/m/Russian_and_Soviet_maps/series/050K/M-34-32-B_(KAZIMEZH)_1941_400dpi_amwig.jpg

starepng

Wczoraj zwróciłem się z interpelacją do burmistrza Kazimierza w sprawie budowy w Mięćmierzu. Miało to związek z medialnymi wypowiedziami wice   burmistrza  D. Wróbla  w Dzienniku Wschodnim jak i Kurierze Lubelskim .

 https://www.dziennikwschodni.pl/pulawy/lubelskie-paradoks-inni-nie-moga-sie-tu-budowac-a-on-jeden-dostal-pozwolenie,n,1000247049.html

https://kurierlubelski.pl/miecmierz-w-miejscu-gdzie-ma-powstac-rezerwat-przyrody-ruszyla-budowa/ar/c1-14286161

W Dzienniku… burmistrz mówi :   

„– W 2016 roku urząd miasta wydał wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, z którego płynie jeden zasadniczy wniosek: zakaz zabudowy na tym terenie – argumentuje Dariusz Wróbel, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. – To jest podstawa do wydania pozwolenia na budowę, więc zagadką jest dla nas to, jak doszło do wydania takiego pozwolenia przez puławskie starostwo – dodaje.”

Nie można przejść obojętnie obok faktu, że pozwolenie na budowę w kazimierskim magistracie zalegało ma półkach ponad rok i nikt nie reagował.

Nadto przez całe lata wskazywałem,że w mpzp zarówno w tym 1998 jak i 2003 r były wrysowywane tereny budowlane bez uzgodnień od tak sobie,wskazywałem na  przekręty i nadużycia ! Nikt z władz miasta nie reagował.

W dzisiejszym wydaniu Dziennika Wschodniego  ukazał się artykuł  pt. „ Dlaczego urzędnicy dotąd milczeli ? „,autorstwa K. Prus

W gazecie czytamy między innymi cyt . „ Jeszcze w 2016 roku przed zakupem działki  zwróciliśmy się z mężem  do Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym z prośbą o interpelację  zapisów, co do których  mieliśmy wątpliwości. Z jednej strony z wypisu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wynikało ,że nasza działka leży w strefie wyłączonej zabudowy, ale z zastrzeżeniem ,że dopuszcza się tam zabudowę jednorodzinną – tłumaczy Agnieszka Stochmal . – Gdybyśmy dostali jednoznaczną odpowiedź ,że nie można tam budować , to nigdy nie zdecydowalibyśmy się na taki zakup.” koniec cyt.

W mojej ocenie sprawa ma nowe dodatkowe światło. Poraz kolejny uwidacznia się kompromitujący obraz niekompetencji urzedników kazimierskiego magistratu.Nie dość ,że  decyzja na budowe  leżała odłogiem przez rok w magistracie , to  w 2016 r urzednicy nie chcieli albo nie umieli odpowiedzieć zainteresowanym  na proste pytanie. Czy można budowąć,czy też nie. Zapisy planu przestrzennego  interpretuje organ, który plan tworzył -  nie Strostwo- ,tak tłumaczył swojego czasu , Pan Jerzy Żurawski,wieloletni konserwator Kazimierza.Mówią o tym planiści.Kazimierski  magistrat znał sprawę i wiedział,że działka 48/1 została wyrysowana jako budowalana niezgodnie z prawem. 

Powiem tak,jeśli w dokumentach  potwierdzą się słowa pani Agnieszki, magistrat leży i kwiczy…. W tej sprawie są  tylko dwie możliwości. Albo budowa zostanie dokończona,ze szkodą dla wartości przyrodniczych Kazimierza,albo Powiat wespół z magistratem bedzie bulił  miliony.

O dodatkowe wyjaśnienia w przedmiotowej sprawie wystąpię natychmiast.

Mówi się powszechnie,że widok w Miecmierzu - niezależnie od wielkości działki - ma wartość miliona dolarów.

J.K

interpelacja w sp. mpzp 23 lipca 2019

Czytany 4318 razy

Komentarze

+2
#79 baart 09-08-2019 20:43
@ TK
na pewno jest ta roślinność wymieniona na stronie parku krajobrazowego, są też tablice na Skarpie Dobrskiej i pojedyncze na Albychtówce,

ja nie jestem specjalistą od roślin - mimo , że posadziłem już kilkaset drzew
+1
#78 T.K. 09-08-2019 11:32
Cytuję baart:
@TK

Zgodnie z wytycznymi parku krajobrazowego na tym terenie należy zachować tradycyjną wyjątkową roślinność, a to wiąże się z wycinką dziko rosnących krzewów i drzew.
To samo miało miejsce na Skarpie Dobrskiej.


Wskaż mi co to za wyjątkowa roślinność która decyduje o wycięciu drzew? Jaki wpływ ma ta tradycyjna wyjątkowa roślinność na otaczającą nas rzeczywistość? Jest więcej warta niż drzewa?
Ta wyjątkowa roślinność też decyduje o zakazie budowania się na skarpie nad Wisłą?

Ekoterroryści karmią nas bzdurnymi informacjami, a jak przychodzi potrzeba to ich nie ma. Chociażby przykład z pobliskiego Wilkowa. Ekolodzy bronią wycinki drzew które rosną dziko między Wisłą a wałami.
Gdy trzeba to ich nie ma przy obronie wałów, sprzątaniu po powodzi(mogliby pozbierać chociażby dżdżownice które leżały na ziemi).
+1
#77 baart 08-08-2019 20:02
@TK

Zgodnie z wytycznymi parku krajobrazowego na tym terenie należy zachować tradycyjną wyjątkową roślinność, a to wiąże się z wycinką dziko rosnących krzewów i drzew.
To samo miało miejsce na Skarpie Dobrskiej.
+1
#76 T.K. 08-08-2019 16:46
Witam,
Przyglądam się wątkowi niniejszej budowy od początku, wszystko ze względu na to że podobnie jak inwestor jestem zainteresowany tą lokalizacją pod budowę domu - stałego nie letniskowego.

Widzę dwa problemy, pierwszy to fakt że na niniejszej działce wycięto drzewa w celu odsłonięcia widoku - co w mojej ocenie było złym posunięciem a wręcz ingerencją w środowisko.
Drugi problem to przepisy, jakieś dziwne problemy mieszkańców czy też przyjezdnych z faktem że ktoś chciałby się pobudować nad skarpą itp.
Proszę spojrzeć na Jezioro Czorsztyn, powstałe tam domki, pensjonaty. Ludzie budują się by mieć z okien piękny widok - nad Jeziorem Czorsztyńskim mają widok na dwa zamki. Architektura jest tradycyjna, prawie wcale nie ma płotów, ludziom nie przeszkadzają powstające nowe domy. Co mamy w Mięćmierzu? Ekspertów którzy decydują co wolno a co nie.

Marzę o chwili w której w Mięćmierzu, Podgórzu będzie można stawiać domy tradycyjne - np. drewniane z gontem, osikiem. Kiedy w naszym regionie powstanie osada dla wybranych, chcących żyć po wiejsku. Taki jest Mięćmierz i nowa droga o której pisaliście tylko zepsuje to miejsce.
-9
#75 S.R. 27-07-2019 09:57
Cytuję baart:
@ SR

to bardzo się mylisz - w przeciwieństwie do kliki wlasciciele działki 48/1 są za tym zeby każdy mógł sie budować na swoim terenie.
Domy powinny powstawać zgodnie z wytycznymi z uchwały z 1998 i wytycznymi parku krajobrazowego - po to zeby komuś nie wpadł do głowy np. 5 piętrowy dom jednorodzinny z niebieskim dachem- i tyle

Pożyjemy, zobaczymy. haha.
Czekam na zapowiedziane wyłożenie planu.
+8
#74 baart 27-07-2019 09:39
@ SR

to bardzo się mylisz - w przeciwieństwie do kliki wlasciciele działki 48/1 są za tym zeby każdy mógł sie budować na swoim terenie.
Domy powinny powstawać zgodnie z wytycznymi z uchwały z 1998 i wytycznymi parku krajobrazowego - po to zeby komuś nie wpadł do głowy np. 5 piętrowy dom jednorodzinny z niebieskim dachem- i tyle
-3
#73 S.R. 27-07-2019 05:02
Cytuję Kasia:
@S. R to taki typ człowieka co wszystko wie najlepiej .A swojego zdania nie ma co mu góra narzuci tak musi robić.

Beznadzieja.
0
#72 S.R. 27-07-2019 05:00
Cytuję baart:
@SR

tak, ze wszystkimi rozmawiam, nawet z Tobą - ale nie dziwię się Twojemu zdziwieniu, bo podobno wiele osób ignorujesz...

na jaki plan czekasz? na razie są obowiązujące zapisy, które pozwalają na budowę domu na tej działce na tych samych zasadach, na których zostały zalegalizowane 4 inne budynki

jesli czekasz na nowy plan, i kibicujesz zeby wszyscy właściciele mogli tam budować to chwała Ci, ale stoi to w całkowitą sprzecznością z tym co wczesniej pisałeś : że tam nie wolno budować,
Zdecyduj się

To, że nie wolno tam budować sądziłem od kilkudziesięciu. lat. Identycznie myślał pan Dariusz, Obecnie, kiedy można budować na działce 48/ 1 to uważam, że ten " dar niebios " należy się wszystkim. Tylko, czy tez aż , tak sądzę. Tym pozostałym właścicielom tzn. tym mieszkańcom Mięćmierza i Okala, którzy tam mają pola i obecnie , nie ujawniając się mówią: nie mamy nic przeciwko temu , niech nie wydaje się, że i Oni będą mieli taką szansę, takie prawo. Jeżeli dzisiaj NIE WYKORZYSTAJĄ tego precedensu , precedensu na skalę kraju, to jestem przekonany, że i wnukowie pozostaną właścicielami tych ziem bez prawa zabudowy CHYBA, że sprzedadzą je, jako rolna a nowi wlasciciele .......... . haha. no , jak postąpią ? Niemozliwe ?. Możliwe, możliwe. A i jestem przekonany, że dzisiejsi właściciele tych ziem, sprzyjający budowie, już JUTRO tj. kiedy by chcieli się budować obok, będą NIEMILE WIDZIANI przez już wybudowanych.

Dodaj komentarz