Tykająca bomba w Kazimierzu Dolnym !?
Jest chyba kwestią czasu, kiedy dojść może do poważnego zdarzenia drogowego. Mowa oczywiście o kazimierskich melexach. Po pierwsze z miesiąca na miesiąc przybywa tych oryginalnych czterokołowców transportujących turystów. Wszystkie pojazdy skoncentrowane są w centrum miasteczka . A jak to się ma do wypełnionego po brzegi miasteczka gośćmi, tego pisać nie trzeba. Innym niewątpliwie bardziej poważnym problemem, a co z tym idzie zagrożeniem, jest staż młodocianych kierowców tychże pojazdów. Oczywiście nie można generalizować. Ale część "holdingu" zatrudnia bardzo młodych ludzi. Powiedzmy sobie wprost . To są niemal dzieci !Młodzi i niedoświadczeni kierujący meleksami przewożą ludzi, średnio około 10 osób. W tym momencie odsyłam do kierowców BUSÓW. Jakie oni musza mieć uprawnienia ! Mówi się ,że aby kierować meleksem nie wymagane jest prawo jazdy (sic) .Wystarczy jakiś tam kurs…
Problem zna Policja. Sami się zastanawiają jak to jest... I zdają sobie sprawę z zagrożenia. Nie wiele jednak Policja może zrobić ,bo przepisy, a raczej ich brak . Dzisiaj otrzymałem informację ,że na ulicy Tyszkiewicza urwało się koło wraz z wahaczem od meleksa . Szczęście w nieszczęściu ,że nikomu nic się nie stało. Ustaliłem także, że nie tak dawno spłonął jeden z pojazdów. Miało także dojść do lekkiego potrącenia pieszego. Mówi się w „branży " ,że część melexów, to import wprost z Chin. Pytanie czy ktoś to w ogóle ogarnia, kontroluje ? Czy instytucje Państwa zdają sobie sprawę z problemu i z ewentualnego zagrożenia. Może w końcu nadszedł czas, taki moment, aby zawczasu wyprzedzić zbliżające się nieszczęście, i uporządkować te kwestie. Wszak chodzi o zdrowie i życie ludzi. Nabranie - panie Burmistrzu – wody w usta niczego dobrego nie przyniesie.
I obym był złym prorokiem.
J.K
Komentarze
Ja powyższe życzenia dedykuję "dzieciom" kierującym meleksami, ku przestrodze.
Para prezydencka złożyła życzenia na Dzień Dziecka
- Drogie dzieci, dziś wasze święto. Ten dzień niesie wam wiele radości i uśmiechu, a nam, dorosłym, przypomina własne dzieciństwo - rozpoczął Andrzej Duda.
- Życzymy wam szczęścia i spełnienia marzeń. Wielu serdecznych przyjaciół oraz koleżanek i kolegów. Dobrej zabawy z rówieśnikami, ale też sukcesów w nauce, sporcie i innych dziedzinach, które lubicie - powiedziała z kolei Agata Kornhauser-Duda.
Prezydent życzył dzieciom także tego, aby zawsze mogły liczyć na troskę i życzliwość swoich rodziców oraz bliskich, a ich doby były bezpieczną i spokojną przystanią.
- Miejcie ambitne plany i wielkie marzenia i pozostańcie im zawsze wierni. Już dziś możecie zacząć je realizować. Wierzcie w swoje siły, ale też nie obawiajcie się prosić o pomoc i radę dorosłych - zaznaczyła pierwsza dama.
- Kiedyś, świat znajdzie się w rękach waszych. Ufamy, że uczynicie go jeszcze lepszym - podkreślił Duda. Jego żona na koniec jeszcze raz życzyła dużo zdrowia, szczęścia oraz spełnienia marzeń."
Przyłączam się do życzeń pary prezydenckiej .
A niby czym, w którym miejscu szkodzimy Twojej baterii ?.
Niech Kazimierz rośnie w siłę a ludziom żyje się dostastnio. Ja rownież skończyłem ten temat, i to wcale nie przez baterię.
Przytoczyłem , bo warto.
I jeszcze do @ Jakuba.
Napisał : "Opierdala się opiekuna. Dzieciom trzeba tłumaczyć bo jak się je opierdala to na stare lata szukają tylko zwady i piszą po jakiś trzeciorzędnych blogach."
Odpowiem podobnym . Obruszony jest przewożnik, który zanim się nim stał, widział nieprawidlowości w działaniach swoich poprzednikow. Ich bylejakość , lekceważenie, cwaniactwo, ale kiedy stał się nim, przywary te, stały sie jego motorem działań i też zaczyna pisać w TRZECIORZĘDNYM blogu. Zadawala go BŁOGOŚĆ. No tak. Dajmy mu spokoj.Nie zakłócajmy tego stanu.
Naprawdę ?. Zjeżdżacie do zatoczki i upominacie ?. Numerowanie . Jak pan mysli ? Dlaczego ?.Czy poszkodowany pasażer wie jakim VINEM jechał, kiedy wszystkie pojazdy sa identyczne. Ubezpieczyciel będzie żadał by go wskazał. Od kiedy kierowca odpowiada za dorosłe osoby ?. Od wtedy, jak wsiądą. Dzieciom uwage winni zwracać opiekunowie, bo to ich dzieci ?. Proszę pana. WSZYSTKIE DZIECI SA NASZE. Wie pan kto to powiedzial i dlaczego. ?> Tak. Dzieci się nie OPIERDALA tylko wychowuje. ps. To moje OPIERDALA wybrzmiało głupio, ale pisząc ten wyraz byłem pewien, że moderator je wykropkuje jak to czyni np. z ***** . /d..a/Wracając do wychowania przewożonych dzieci. Wychowanie to proces dlugotrwały, a jazda trwa kilka minut. Podalem prxzyklad z Korzeniowego. Zwróciłem uwagę dzieciakom niszczacym pobocza. Ich opiekunka DZIĘKOWAŁA MI, bo była bezradna. Tak . Wypadku jeszcze nie było. Nie było jeszcze trzęsienia ziemi w Kazimierzu i zapadni,ecia się jezdni. Wiele rzeczy nie było, które często zdarzają sie w Polsce. Wiedz pan, że zdarzenie to rzecz nagła, nieplanowana i niezależna np od przewożnika.ale rzecz, która się zdarza i to z tragicznymi skutkami. No i rola Burmistrza. Pisze pan, że nie jest on od tego coby pilnować. Napisz pan od CZEGO JEST BURMISTRZ i po co istnieją podległe mu służby ?. I tak na koniec. Prawo, przepisy, wytyczne, instrukcje ISTNIEJĄ, ale sa też obowiazki a nawet kary. Dlatego są, bo i są LUDZIE.
Życzę prowadzenia działalności bez żadnych zawirowń a pracownikom, żeby otrzymaywali godne wynagrodzenie bo na nich spoczywa NAJWIĘKSZA odpowiedzialność.
Szanowny Panie, po pierwsze od kiedy kierowca odpowiada za dorosłe osoby? Po drugie wróżycie wypadki których jeszcze nie uświadczyliśmy w naszym mieście. To chyba dobry znak? Poza tym nie burmistrz odpowiada za dzieci na meleksie a ich opiekunowie którzy muszą z nimi jechać, nie zabieramy dzieci bez opiekunów. Skoro producent, prawo Polskie i prawo Unii zezwala na przewożenie w takim pojeździe dzieci pod nadzorem opiekuna to co ma do tego burmistrz? Czy może on zmienić prawo? Kolejna kwestia, pojazdy są opatrzone numerem VIN wybitym na tabliczce znamionowej na który wydawane jest ubezpieczenie. Jeśli ma Pan taką ochotę, pozwolę Panu sprawdzić czy numery na ubezpieczeniach pokrywają się z numerami VIN pojazdów. Gwarantuję, że tak. Wiec jak można ubezpieczyć pojazdy na jednym OC skoro każdy ma inny VIN? Proszę pomyśleć czy leżało by to w interesie przedsiębiorcy czy kogokolwiek? Może Pan by tak zrobił ale nie każdy myśli jak Pan. Następna kwestia z komentarzy. Każdy kierowca który u nas pracuje informuje dzieci o zasadach jakie panują w trakcie jazdy a także zwraca uwagę w razie potrzeby a przede wszystkim pilnuje by nikomu nie stało się nic złego. Chyba działa skoro przez te 17 lat nikomu nic się nie stało? Poza tym to chyba logiczne, że staramy się by nikogo nie spotkało nic złego w trakcie naszych wycieczek. Zgodzę się, że czasem opiekunowie nie są w stanie ogarnąć dzieci bądź nie reagują w stosowny sposób i właśnie wtedy wkraczamy my, zwracamy uwagę, czasem zjedziemy na zatoczkę i przesadzamy niegrzeczne dzieci na inne miejsca a tych prowokujących sadzamy obok siebie co rozwiązuje problem. Niektórzy chyba uważają, że w naszym interesie leży by komuś stała się krzywda a jest zupełnie odwrotnie, to nam najbardziej zależy na bezpieczeństwie naszych klientów. Kierowca odpowiada za pasażerów w przypadku gdy spowoduje kolizje co nigdy nie miało miejsca. W każdym innym przypadku jest on zwolniony z odpowiedzialności prawnej.
Choć wszystko w porządku. Często tak było w historii komunikacji że dopiero po wypadku zaostrzano przepisy. Tak będzie i tym razem. Narazie wszystko jest w porządku i w zgodzie z prawem.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.