Czułe miejsce...
W związku z tym ,że „nowa rada” nie zajmuje się ważnymi ,wręcz kluczowymi, problemami dot. miasta i jego mieszkańców postanowiłem zwrócić się do Burmistrza Kazimierza z pytaniami których odpowiedzi życzyliby sobie mieszkańcy.
W załączaniu publikuję odpowiedź burmistrza.
Podejmę w tej sprawie wszelkie prawne kroki, aby zmusić burmistrza do odpowiedzi. Następnie zwrócę się do „wielkiej rady” aby zajęła się sprawami do których została powołana.
Poniżej publikuję dwa mejle które wysłałem do magistratu.
Przypomnę ( sygnalizacyjnie) ,że w czasie trwania VIII kadencji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym ,wszelkie próby kontroli przez stosowne komisje Rady Miejskiej skończyły się fiaskiem. Stało się tak dlatego ,że Rada Miejska ( za sprawą renegatów) była zdominowana przez „ludzi burmistrza” .Burmistrz mając świadomość nieprawidłowości, łamania prawa do jakiego dochodziło w kazimierskim magistracie nie mógł pozwolić sobie na grzebanie w papierach.
Obecnie w Naszym samorządzie jest taka sytuacja, że niemal 100% radnych to „ludzie Burmistrza „ .
Z tytułu dyletanctwa, uznaniowości ,czy skrajnej ignorancji burmistrza ,zainteresowanym mieszkańcom uniemożliwiono równy dostęp do korzystania z mienia gminnego. Tym samym miasto nie może się rozwijać a budżet gminy traci gigantyczne pieniądze.
Dlatego też postanowiłem ( społecznie ) kompleksowo zająć się problemami , którymi powinni zająć się radni jako organ stanowiący i kontrolny wobec władzy wykonawczej.
Niestety nie mam zaufania do pani adwokat Małgorzaty Arciuch, prawnika obsługującego magistrat. W mojej ocenie dbającego bardziej o "cztery litery burmistrza" niż wymagałby to interes gminy. Poniżej przykład kłamstw i manipulacji pani adwokat w prostej sprawie.
To co kiedy mamy do czynienia z zawiłościami prawnymi?
W linku materiał z którego dowiemy się od kiedy podmiot handlujący pod kamienicą Przybyłów w Rynku
odprowadza do budżetu gminy opłatę za zajęcie pasa drogowego . Skoro odprowadza od czerwca tego roku
zapytałem ,co wydaje się logiczne, czy wcześniej również były wydawane decyzje za zajęcie pasa drogowego. Jak wiemy ta instalacja "cieszy oko" od dekad.
Skoro "babcia..." handlująca jajkami na targu , co wtorek i piątek ,buli jak za zboże, to podmiot handlujący od lat, codziennie w sezonie, stanowiący zaplecze polityczne , również powinien !
Na zadane pytanie burmistrz uchylił się ( jak na razie ) od odpowiedzi.
Skoro zlikwidowano handel w 2019 r. na ulicy Nadwiślańskiej, argumentując, że na tej ulicy odbywa się duży ruch pojazdów, obsługujący hotele i dojazd do posesji ,a ponadto droga nie może być niszczona przez nadmierny ruch pieszych,( retoryka radnej Ewy Wolnej) ,to istotnym wydaje zadać pytanie o wydanie decyzji na zajęcie pasa drogowego na skrzyżowaniu ulic ,dodatkowo tuż przy przejściu dla pieszych.
Na to pytanie także nie chciał odpowiedzieć burmistrz.
Analogiczne pytania dot. podmiotu korzystającego z przywileju decyzji burmistrza wyrażającego zgodę na zajęcie pasa drogowego na skrzyżowaniu przy ulicy Rynek.
Uważałem ,że te kwestie są istotne ,zarówno w kwestii transparentności działań burmistrza ,jak i przychodów do budżetu miasta.
Galeria
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/2765-czule-miejsce.html#sigProIde408744057
Komentarze
"Roman Sokołowski
Dlaczego Samorząd nie zaprotestuje co do sposoby sprzedaży biletów na seanse filmowe Festiwalu " Dwa Brzegi ?
Brak PRZYNAJMNIEJ jednej kasy biletowej, a sprzedaż JEDYNIE online tychże biletów UNIEMOŻLIWIA chętnym ich kupna. . Nie każdy ma finansowe internetowe konto. Tak jest np. w mojej sytuacji. Rokrocznie kupowałem bilety w kasie, a od dwóch edycji w festiwalu nie uczestniczę. Nie jestem w tym odosobniony. Wielu starszych ludzi z Kazimierza i okolic sa w tej samej sytuacji. Po drugie nawet jeśli ma sie to konto to kupno poprzez internet nad wyraz skomplikowane. Naprawdę trzeba być w tym biegłym. Mówią o tym starsze osoby, które dzieki temu, że są z nimi mieszkają dzieci bilety te nabyły.
Podobnie biletów nie kupią ci, ktorzy na chwilę przed seansem, chcą obejrzeć dany film, pomimo, że na s
ali sa wolne miejsca.
Jest ZDUMIEWAJ ACYM, że mieszkańcy, którzy na ten okres znoszą niedogodności związane z napływem wielu turystow, są pozbawieni z możliwości, jakie daje Festiwal.
Codziennie w TV sa informacje, że władze miast obleganych przez turystów / np. we Włoszech/ ograniczaja administracyjnie ich napływ.
Odnośnie możliwości uczestnictwa w Festiwalu.
Jest zrozumiałym, że organizatorzy, pewną pulę wejściówek, wreczają Burmistrzowi do rozdysponowania. Zrozumialym jest też, żę Burmistrz i Przewodniczący Rady wraz z osobami towarzyszacymi bilety te otrzymuja w ramach tzw Urzędu. Pytanie ?. Co się dzieje z pozostałymi, ile ich jest ?
Czy te bilety nie powinny być rozlosowane wśród mieszkańców, którzy chcą być w kinie ?
Sposób rozlosowania można łatwo ustalić."
Treści te BRZMIĄ, jak orzeczenie Sądu Rejonowego oparte o wykładnie Sądu Najwyższego : " Przenosząc powyższe na grunt okoliczności faktycznych...../ ... /. Częstotliwość złożenia tych wniosków potwierdza, że działania wnioskodawcy nie były wykorzystywane dla dobra wspólnego, co winno mieć miejsce w przypadku prawidłowej realizacji prawa do dostepu do informacji publicznej . /.../
Pan Godlewski, zastępca Burmistrza Kazimierza Dolnego utyskuje na obywatela , że ten swoja aktywność demonstruje nie po raz pierwszy co zakłóca działalność prawidłowej realizacji zadań Urzędu. Ze swojej strony dodałbym BŁOGĄ DZIAŁALNOŚĆ.
Pisze także, że odpowiedzi pytania wymagałyby dużego nakładu pracy . haha. Zastanawiam sie ILE TO CZASU wymaga odpowiedz na pytanie na przykład "
1] dot. kosztów partycypacji w organizacji Festiwalu Wina ?>
Wystarczyłoby "zajrzeniu do kajetu " i odpowiedzieć na przykład " 1 złotych".
A tak na koniec. Zapowiedż Pana Janusza , że " nie odpuści" zapowiada się INTERESUJĄCO.
ps. Pytanie do Radnych : CZY ZNACIE ODPOWIEDZI NA PYTANIA pana Janusza Kowalskiego ?
Wracam do tych pytań i haha ODPOWIEDZ pana Godlewskiego, że NIE ODPOWIE.
W piątek na targu jeden z mieszkańców opowiadał a następnie zadał mi pytanie.
Opowiadał :
" Rynek był tak mocno zatłoczony samochodami, że nie miałem miejsca by na im zaparkować. Stanałem na ulNadwiślańkiej przy " Lewiatan" , zaraz za samochodem właściciela sklepu.
Ten fakt zakończył się upomnieniem, którego udzielil mi policjant . Zanim , zgodnie z poleceniem, odjechalem z tego miejsca obaj wyrazilismy pogląd, że Rynek od strony " Lewiatan" jest dlatego skąpy, bo blokują go, wówczas puste, ogrodki piwne pana Swiderskiego i Domu Architekta."
Pytanie mieszkańca:
Czy jest to własciwe, tym bardziej, że stoją one na drodze pożarowej o czym wskazują stosowne znaki na chodniku. Prosił bym o to zapytał. Odpowiedziałem,że może o to sam zapytać. Roześmiał się . Machnął ręką z bezradności.
Odpowiedziałem Mu, że swojego czasu było o tym głośno, a informacja z Urzędu byla, że ogródki na czas handlu, a więc we wtorki i piatki w godzinach do 12.OO mają być " zwijane ". Taki jest ponoć zapis w umowie i jak pamiętam, chyba jeden raz tak było.
Kiedy rozstalismy się, przypomniały mi się pytania Janusza Kowalskiego o umowy .
Być może zapisy jej może jeszcze sa aktualne, i stąd NIE ODPOWIEM pana Godlewskiego. Policjant również nie wie, ale przecież widzi niedorzeczność sytuacji.
Proszę zauważyć,że " droga pożarowa" oznakowana na ulicy Rynek w tym samym czasie, na całej długości, pomimo zakazu zatrzymywania się i postoju ma załozońe ŁAŃCUCHY, by na niej nie parkować.
hmm. Dziwne egzekwowanie prawa, czy też nie ?
Niesamowita rzecz.
Najpierw Burmistrz Pomianowski ;
1 . " Ja to mówiłem " a nastepnie
2. Radca prawny - " ja już wszystko powiedziałam "
i ta,
3. Wymiana uśmieszków a na koniec
4. Bezradność radnych
a to wszystko :
GROTESKA
Panie Burmistrzu Pomianowski ?. Jaką funkcję sprawuje Pan Godlewski ? Jeżeli pan pyta ZDZIWIONY; i to w bardzo ważnej kwestii , : " ja to mowilem ?" i na tym kończy , to tym samym podziela Pan poglad pytajacego, a więc ?. A więc proszę zabronić swojemu zastepcy oficjalnego wypowiadania się w kwestiach Miasta i Gminy, pozbawić Go mozliwości podpisywania pism z " upoważnienia Burmistrza"
Co do wypowiedzi Pani radcy prawnej nic nie napiszę , bo to grozi pozwaniem mnie do Sadu, a czasu na to specjalnie nie mam.
Treści te BRZMIĄ, jak orzeczenie Sądu Rejonowego oparte o wykładnie Sądu Najwyższego : " Przenosząc powyższe na grunt okoliczności faktycznych...../ ... /. Częstotliwość złożenia tych wniosków potwierdza, że działania wnioskodawcy nie były wykorzystywane dla dobra wspólnego, co winno mieć miejsce w przypadku prawidłowej realizacji prawa do dostepu do informacji publicznej . /.../
Pan Godlewski, zastępca Burmistrza Kazimierza Dolnego utyskuje na obywatela , że ten swoja aktywność demonstruje nie po raz pierwszy co zakłóca działalność prawidłowej realizacji zadań Urzędu. Ze swojej strony dodałbym BŁOGĄ DZIAŁALNOŚĆ.
Pisze także, że odpowiedzi pytania wymagałyby dużego nakładu pracy . haha. Zastanawiam sie ILE TO CZASU wymaga odpowiedz na pytanie na przykład "
1] dot. kosztów partycypacji w organizacji Festiwalu Wina ?>
Wystarczyłoby "zajrzeniu do kajetu " i odpowiedzieć na przykład " 1 złotych".
A tak na koniec. Zapowiedż Pana Janusza , że " nie odpuści" zapowiada się INTERESUJĄCO.
ps. Pytanie do Radnych : CZY ZNACIE ODPOWIEDZI NA PYTANIA pana Janusza Kowalskiego ?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.