11 listopada 2025 r. w Kazimierzu Dolnym – święto radości i wolności

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

11 listopada 2025 roku przeżywaliśmy 107. rocznicę odzyskania przez Polskę upragnionej Niepodległości.

To wyjątkowe święto, przypominające, że po 123 latach niewoli i zaborów nasza Ojczyzna powróciła na mapę Europy, a Polacy znów mogli żyć w wolnym kraju.

Uroczystości rozpoczęły się tradycyjnie od uroczystej mszy świętej w kościele farnym w Kazimierzu Dolnym, podczas której modlono się za Ojczyznę oraz wszystkich, którzy swoją odwagą i poświęceniem przyczynili się do odzyskania wolności.

W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz miasta, poczty sztandarowe Ochotniczych Straży Pożarnych z Gminy Kazimierz Dolny oraz młodzież z lokalnych szkół, którzy z dumą nieśli biało-czerwone barwy.

Po zakończeniu części liturgicznej złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego na wzgórzu klasztornym – bohatera walk o niepodległość i twórcy odrodzonego państwa polskiego.

Niech pamięć o tamtych wydarzeniach i bohaterach na zawsze pozostanie w naszych sercach, a miłość do Ojczyzny prowadzi nas ku przyszłości pełnej pokoju i jedności. Polska zawsze będzie naszą dumą!

Galeria

Czytany 1384 razy

Komentarze

+1
#73 Z Punktu Widzenia 15-11-2025 16:19
Cytuję 13 piętro:
Stwierdzam, że nie tylko masz - tak też uważasz - zmysł organizacyjny, ale i znasz duszę artysty. No, no. Ach. Takiego mieć Burmistrza w Kazimierzu Dolnym. Ach.


Niech Adamski wbije ostatni gwoźdź do trumny. Ma wszelkie predyspozycje.

Na nowe, przyjdzie czas.
+2
#72 13 piętro 15-11-2025 15:56
@ Z Punktu Widzenia
Fajnym jest, i tu przytoczę AI ;
"Przegląd od AI
Oniryzm to
konwencja literacka i artystyczna, w której rzeczywistość jest przedstawiana na kształt snu, marzenia sennego lub koszmaru. Charakteryzuje się irracjonalnością, brakiem logicznych związków przyczynowo-skutkowych, fantastycznymi elementami i absurdem. Celem oniryzmu jest odrzucenie realizmu, a także ukazanie wewnętrznych przeżyć, emocji i podświadomości. "
że , przynajmniej mnie, uczysz terminów , których nie znałem.
Dzięki. hm Oniryzm. Tylko czy zapamiętam ?.

Stwierdzam, że nie tylko masz - tak też uważasz - zmysł organizacyjny, ale i znasz duszę artysty. No, no. Ach. Takiego mieć Burmistrza w Kazimierzu Dolnym. Ach.
0
#71 Z Punktu Widzenia 15-11-2025 15:35
Cytuję 13 piętro:
@ Z Punktu Widzenia . Zechciej wejrzeć na fb Aleksandra Adamskiego. [...] U pana Adamskiego sama rzeczowość. [...]
Rzeczywiście, Twój faworyt "porusza się" w swoich wywodach w nurcie Oniryzmu, która jest typowa dla mieszkańców Kazimierza Dolnego. Tego przecież, udowadniać nie muszę.

Oczywiście, Aleksander Adamski był wielokrotnie zapraszany przeze mnie do dyskusji w takim miejscu, w którym nie będzie miał możliwości usunąć lub wymoderować swojego, zapewne tylko potknięcia. Niestety, nie skorzystał.

Cytat:
Piszesz o filozofowaniu innych. Naprawdę nie czujesz swojego ?
Nie.
+1
#70 13 piętro 15-11-2025 14:49
@ Z Punktu Widzenia .
Zechciej wejrzeć na fb Aleksandra Adamskiego. Tam wiele, w formie pytań, wyjaśnień Twoich spostrzeżeń i " inteligentnych " prób ich nazywania.
Muszę. Piszesz o filozofowaniu innych. Naprawdę nie czujesz swojego ? U pana Adamskiego sama rzeczowość.
0
#69 Z Punktu Widzenia 15-11-2025 13:05
Kazimierz jako miasto, potrzebuje całkowitej zmiany przeznaczenia. Jako mekka artystów, przestał być nią dawno. Jako mekka intelektualistów ... hyhyhy ;) Jako miasto turystyczne (przejazdem), nie spełnił oczekiwań turystów i nie rokuje spełnieniem. Kilka zabytków historycznych, które w sumie niczego nie oferują, a dla miasta są wyłącznie elementami dziedzictwa. Z resztą i tak magistrat kładzie zerowy nacisk na ich promocję. Jako walor edukacyjny, jak najbardziej, ale! Co trzecia wieś w POlsce, ma jakiś walor edukacyjny. Jako walor krajoznawczy, znajdujący się "na trasie" przejazdu pomiędzy ciekawszymi ośrodkami ... oczywiście. Fajnie, że można tu szarpnąć kawałek świeżej bułki w kształcie kury, ale już świeżym mlekiem popić jej nie można, także nawet ta oferta nie do końca komplementarna. Widoki z głównych ulic na historyczne wzgórza? 2/10. Poza rezerwuarem przyrodniczym nie ma tu nic ciekawego. Zupełnie nie dociera do mnie, po co tu tyle hoteli, a miasto przeznacza w planach kolejne tereny pod nie. Serio? Po co? Nie wiem kto szanujący swoje zdrowie, przyjechałby do trochę większej wsi bez ratusza na środku bruku, i chciał przekimać w kwaterze wyłożonej pseudo-marmurem wypalonym w chińskim piecu, uzupełnionym złotym szkłem. Rozumiem, zapewne jakiś niziołek, który ciułał 12 miesięcy te 4 stówy, żeby w nocy cyknąć fotę na insta, jaki to światowy ku(r)wa jest. Chyba dla zdrowia lepiej, wyjarać blanta na bulwarze wiślanym. Koncentrując się na lokalnych wojenkach, z zazdrości tylko, że inny wykorzystał tę chwilę kreatywności, a nie filozofował ze swoją wrodzoną za(j)ebistością doprowadziliście to miasto do stanu w jakim się znajduje. Rekomenduję refleksję. Pozwolić temu zdechnąć jest najlepszym rozwiązaniem. Nic lepszego z tym nie zrobicie.
+2
#68 Z Punktu Widzenia 15-11-2025 10:24
Cytuję Janusz Kowalski:
Wielcy z Rynku i z Małego ... są wielcy i opaśli gdyż korzystają z mienia gminnego na uprzywilejowanych warunkach.


Aktualnie, kazimierski rynek to lokalizacyjnie nic ciekawego. Jawi się jako sezonowe miejsce dla fetyszy lubiących się, niezauważenie poocierać. Kogut z bułki to raczej "bajka" dla wycieczek szkolnych, więc o co kaman? W mojej opinii, Kazimierz jest aktualnie w ostatniej fazie upadku po II (nowożytnym) potopie szwedzkim, który kończy II wiek świetności miasta z lat 1970-2000.

Kawałek bułki i flakon piwa to raczej domena hołoty.
+2
#67 Janusz Kowalski 15-11-2025 06:19
Cytuję Z Punktu Widzenia:
Nadal nie odnalazłem informacji na temat "wielkich z rynku". Nie wiem dlaczego są "wielcy" i na bazie czego ich "wielkość" powstała. Tym samym nie wiem, kim są "mali" z rynku. Im bardziej zgłębiam temat Kazimierza, tym więcej rzeczy mi śmierdzi. Prawdy, dochodzi się z czasem. Ja, zderzam się z milczeniem, więc czas będzie mi się dłużył. Zaskakujące, że nikt z osób, które mnie "czytają", nie chce się spotkać. Miejsca swojego szukam, plany swoje na Kazimierz mam, jednak sięgając głębiej, co raz bardziej zdaję sobie sprawę, że miejsce to jedno, ale polaryzacja jak najbardziej wskazana. Wydawało mi się, że w tak małym mieście, ludzie żyją ze sobą dobrze. Rozczarowałem się. Co istotne, na dziś dzień, nie oczekuję niczyjej pomocy. To miecz obosieczny, ale jest chyba najlepszym rozwiązaniem na przyszłość. Twarze, częściej przemykające po mieście zapadają w pamięci, utrwalają się. Wzrok dobrych ludzi zawsze się spotka. Patrzą sobie, zawsze w oczy. Niech to trwa chwilę i to wystarczy, żeby rozpoznać się ponownie. Mam już w kolekcji, kilka takich spojrzeń. Jedno jest pewne, głos nieumoczony w kazimierskim bagnie, jak najbardziej temu miastu się przyda.

Milknę, od dzisiaj wracam wzrokiem tylko do prawdziwych, kazimierskich "migawek".


Wielcy z Rynku i z Małego ... są wielcy i opaśli gdyż korzystają z mienia gminnego na uprzywilejowanych warunkach.
0
#66 Z Punktu Widzenia 14-11-2025 20:02
Nadal nie odnalazłem informacji na temat "wielkich z rynku". Nie wiem dlaczego są "wielcy" i na bazie czego ich "wielkość" powstała. Tym samym nie wiem, kim są "mali" z rynku. Im bardziej zgłębiam temat Kazimierza, tym więcej rzeczy mi śmierdzi. Prawdy, dochodzi się z czasem. Ja, zderzam się z milczeniem, więc czas będzie mi się dłużył. Zaskakujące, że nikt z osób, które mnie "czytają", nie chce się spotkać. Miejsca swojego szukam, plany swoje na Kazimierz mam, jednak sięgając głębiej, co raz bardziej zdaję sobie sprawę, że miejsce to jedno, ale polaryzacja jak najbardziej wskazana. Wydawało mi się, że w tak małym mieście, ludzie żyją ze sobą dobrze. Rozczarowałem się. Co istotne, na dziś dzień, nie oczekuję niczyjej pomocy. To miecz obosieczny, ale jest chyba najlepszym rozwiązaniem na przyszłość. Twarze, częściej przemykające po mieście zapadają w pamięci, utrwalają się. Wzrok dobrych ludzi zawsze się spotka. Patrzą sobie, zawsze w oczy. Niech to trwa chwilę i to wystarczy, żeby rozpoznać się ponownie. Mam już w kolekcji, kilka takich spojrzeń. Jedno jest pewne, głos nieumoczony w kazimierskim bagnie, jak najbardziej temu miastu się przyda.

Milknę, od dzisiaj wracam wzrokiem tylko do prawdziwych, kazimierskich "migawek".
+3
#65 Obserwator 14-11-2025 13:46
Cytuję Z Punktu Widzenia:
Ja myślałem, że najczarniejsze czasy schyłku peerelu minęły, a tu proszę. Tow. Kiszczak jak żywy. Może nawet i Kania do kompletu. Nie przeszkadzam, wstrzymam się ze swoim periodykiem. Czekam cierpliwie na werdykt.

Ostatecznie Bruliony, Towarzystwa Przyjaciół w Kazimierzu Dolnym straciły czytelników, więc konkurencja żadna.


W punkt!
+1
#64 Janusz Kowalski 14-11-2025 08:52
#62 Z Punktu Widzenia: Twoje komentarze celujące...Dzięki za ten głos.

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież