Szkoda gadać....

Wczoraj nieoczekiwanie odwiedził mnie Redaktor Marek Wieczerzak z Dziennika Wschodniego. Pytał o sprawę Pani Gałuszewskiej. Powiedziałem, że nie interesuje mnie z kim sypia, jak często zmienia konkubentów… Jednak interesuje mnie komu i za co płaci Burmistrz przy wydawaniu Gazety Kazimierza Dolnego. Jak Państwo wiecie jestem zdania, że fakt zatajenia umowy miedzy panią Bożeną a magistratem nie powinien mieć miejsca.
Żadne ze słów ( poza kwestią domeny Kazmierzdolny.pl)przypisywanych mi w dzisiejszym wydaniu Dziennika Wschodniego nie są moimi słowami. Jeszcze raz podkreślam, że nie interesuje mnie kontekst łóżkowy życia Pani Bożeny-byle nie krzywdziła dzieci i zwierząt. Osąd moralny postępowania Pani Gałuszewskiej jednoznacznie rozbrzmiewa na ulicach Kazimierza, a ponieważ jest zgodny z moim, nie mam co komentować.
Zarzut, jakobym mścił się na Niej za to, że napisała tekst o przekwalifikowaniu moich działek, jest po prostu śmieszny. Tym bardziej, że o tej sprawie piszę na swoim blogu od początku jego funkcjonowania. O Grzesiu to już szkoda gadać. Z tak ograniczoną osobą naprawdę mamy rzadko do czynienia…
Na nowej drodze życia, życzę Pani Bożenie wszystkiego najlepszego. Oczami wyobraźni widzę Burmistrza Dunię jako starszego drużbę… Druhny niestety jeszcze nie dostrzegam…

J.K.