Gdzie ścierwo, tam się kruki gromadzą...
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Radny Waldemar Kruk zobowiązany ugodą, odczytał (z grymasem bólu na twarzy) słowo „przepraszam”. Co ciekawe od czasu, kiedy Pan Kruk przez kilka minut wylewał pomyje na mnie i moją rodzinę, większość z Radnych (poza kilkoma sprawiedliwymi), nie dostrzega w takim zachowaniu nic złego. Ba, Radna Wicha stwierdziła, że Radny Kruk i tak postąpił ze mną delikatnie. Burmistrz skwitował sprawę słowami: Janusz, my odbiliśmy tylko piłeczkę…
Pozostawiam to bez komentarza.
J.K.
Radny Kruk "przeprasza":
Dział:
Z Miasta
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.