Burmistrzu nie wzdragaj się od faktów!

Oceń ten artykuł
(11 głosów)

Kiedy w dniu 14 czerwca 2013 roku  na komisji budżetu Pan Ireneusz Haczewski odniósł się do faktu fałszowania dokumentów przez kazimierskich oberurzędników, pan burmistrz swoim zwyczajem przerwał  i  zwrócił uwagę  aby ten nie używał słów typu fałszowanie, a np. pomyłka (sic). Wyglądało to dość groteskowo  ale przyzwyczailiśmy się do tego typu scen. Jak  jednak nazwać to, co się zrobiono z  działkami Pana Ireneusza. W mojej ocenie  to jawne i świadomie działanie, dodam też, że  z góry zaplanowane, chodziło  o fizyczne przejęcie atrakcyjnej działki. Pytanie  przez kogo, ale to oczywiste  i pytanie o szczegóły  byłoby  nie na miejscu. Panie burmistrzu myślę ,że w tej sprawie powinien zabrać pan głos. To pan wyznacza zakres zmian w Planie i to pan pisze stosowną… analizę, czym pan uzasadnił ingerencję w cudza własność bez zgody i wiedzy właściciela? Jaki miał pan w tym cel, przecież zmiana w Planie miała dotyczyć stoku narciarskiego, a nie terenów sąsiednich! Czy można w tym przypadku mówić o pomyłce? Jeśli  byłaby to pomyłka, to  nie dokonywanoby dla działki nr  274 absurdalnych zapisów np.  dającej możliwość dzielenia działki na małe skrawki. A  to jedyny przypadek w całej gminie. Panie planistki z Budplanu nie chały odnieść się do zarzutów, a także do tego  dlaczego tak postąpiły z Panem Haczewskim. Do sprawy nie odniosła się również współodpowiedzialna za ten skandal Gminna Komisja Urbanistyczna, jak również sam Pan Jerzy Żurawski, który  w tej sprawie pełnił jak się wydaje wiodąca role doradczą…. Ale to co zrobiono z panem Haczewskim to ani  przypadek ani wyjątek. Następne kilka notek poświęcę swojej sprawie, czyli  tego co wydarzyło się z naszymi działkami na przestrzeni  9 lat od podjęcia sławetnej uchwały 105/04. To wszystko przywołuje w kontekście „dużego” studium, którego autorski…projekt wysłał do uzgodnień według własnej wizji  pana burmistrza Grzegorza Dunii. Większość odrzuconych przez  uzgadniaczy  działek miała charakter pozamerytoryczny, ale burmistrz nie  kiwnął palcem aby to zmienić i  sprzeciwić się instytucją, które ingerują właśnie w jego kompetencje. To kuriozalne ponieważ dba on o własne ego. Winę i tak zrzuci się na Radę, a raczej na Kowalskiego i Suszka którzy –jak twierdził przewodniczący Rady Miejskiej- we dwóch zablokowali podjęcie uchwały w sprawie uchwalenia studium w 2011 roku(sic).Nie mam złudzeń, że też nasza sprawa, zarówno moja, jak i pana Haczewskiego jest przesadzona (negatywnie rzecz jasna). Oczywiście wszystkie te działania zarówno dotyczące studium „dużego” jak i w/w zmian punktowych są  pozbawione uzasadnienia merytorycznego. Niestety fakty mają mały udział w kształtowaniu naszego wizerunku, w tym procesie decydują  układy i emocje, czego wyrazem było zachowanie pana burmistrza na omawianej  komisji . Resztę posłuchajcie państwo sami.

J.K

mówi Pan I.Haczewski

Czytany 4479 razy

Komentarze

0
#5 grymas50 02-07-2013 13:04
Oj, Pietrek Pietrek
+5
#4 Piotr 02-07-2013 09:25
@Grymas vel pijany-ja nie jestem zainteresowany znam cię doskonale,zrób to dla wiarygodności innych uczestników portalu.
0
#3 grymas50 01-07-2013 14:08
Oj Pietrek, Pietrek.
Wreszcie spełnisz moja prośbę?
Obiecałem podać swoje nazwisko, wtedy nie będziesz pytał sie chłopa z Okala.
+7
#2 Piotr 01-07-2013 12:28
@chłop z Okala-a co na to sąsiad Grymas 50?
+16
#1 chłop z Okala 01-07-2013 11:39
Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że to co robi burmistrz, to nie jest reprezentowanie interesów osób, które powierzyły mandat społecznego zaufania.

Dodaj komentarz