Czy Towarzystwo (NIE)Przyjaciół Miasta Kazimierza Dolnego ma kłopoty finansowe?
Chyba cztery razy czytałem pismo… - uważnie. W artykułach opublikowanych na moim blogu nie odnalazłem zarzutów zawartych w piśmie. Może spróbują uczynić to czytelnicy?
Pomijam całkowicie aspekt prawny pisma. Zastanawiam się nad jednym: komu naruszyłem „dobra osobiste”, inwestorowi, czy też Towarzystwu ? Nie zdejmę tekstów, nie godzę się na podważanie wolności dyskusji. Czekam na pozew. Tezy skarżących - przeciwne moim - chętnie zamieszczę.
Merytorycznie odniosę się do tej inwestycji wkrótce. Bo jak do tej pory, były to suche fakty. Muszę wystąpić do Pana Burmistrza z prośbą o udostępnienie rzekomej bądź faktycznej korespondencji, o której pisze Pan Mecenas.
Na marginesie dodam,że instytucje państwowe jak dotąd podważyły kilka inwestycji w mieście, które otrzymały pozwolenia na budowę. To także zamieszczę. Wszytko wkrótce.
Zastanawiam się, kto dostarczył Panu Mecenasowi „rzetelnych” informacji o mojej osobie. Jak widać niektórzy chcą decydować o tym, kto może występować w interesie publicznym, a kto nie. Kolejna kwestia to kto przysłużył…. się TPMKD, żądając ode mnie 100 tys. zł na rzecz tej organizacji? I na koniec kwestia ostatnia. Porażają żądania Pana Mecenasa – nie chodzi o te finansowe.
Panie Prezesie Bartłomieju Pniewski przecież Pan znasz mnie, zatem powinieneś wiedzieć, że nie uda się mnie zastraszyć. I póki żyć będę... obrona miasta przed złem, przed bezpowrotnym zniszczeniem jego dziedzictwa kulturowego, historycznego, jest moim obowiązkiem. Będę o tym mówił i pisał. Wolność debaty i dyskusji przede wszystkim.
J.K
Komentarze
Nareszcie!
Pan Wacławski opisał sprawę tak jak wygląda.
Mam nadzieje,że ludzie skupieni w TPK odpowiednio zareagują na ostatnie wydarzenia.
To czym obecnie zajmuje się Towarzystwo i popiera,to skandal.Skandal jakiego świat Gminny nie widział.
Myślę, że odrobił wszystkie lekcje, czego tak obawia się @uczniak.
Będzie można kiedyś napisać w folderze reklamowym: budową interesował sam Pan Prezydent.
Nie ważne jak, ważne kto.
na str.228
jest mowa o papierosach , byłym senatorze Aleksandrze G. no i:
" Oczywiście, musialo totroche powstać; w sumie przygpotowania zjeły nam kilka miesiecy/ Ale biznesplan był bez pudła, wiec wydawało się, że wszystko bedzie jak trzeba.
A.G. Kto pisal biznesplan ?
J.S. Wybitny ekonomista, byłu wiceminister, profesor M.
A.G. Wiedział, komu tak naprawdę oddaje przysługę? I czy mial świadomość, że jego wiedza posluży do zorganizowania przestepczego procederu?
J.S. Profesorowie to z reguły madrzy ludzie, potrafiacy wyciagać wnioskie z faktow..."
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.