Rzeczczpospolita o kolejnej "wojnie" o koguta.
Solą w oku "obcym"... jest, że kazimierski kogut stał się własnośćią kazierskiej społeczności.
J.K
Spór o to, kto ma prawa ochronne do wypiekanego z pszennej mąki koguta, rozpala kazimierskich przedsiębiorców od 20 lat. Jego końca wciąż nie widać.
Wypiekane koguty przypominające w smaku chałkę, to symbol Kazimierza Dolnego. Niemal obowiązkowa pamiątka kupowana podczas pobytu w tym mieście. Koguty stały się również symbolem biznesu piekarskiego rodziny Sarzyńskich. Sarzyńscy twierdzą, że wypiekali go w innych podlubelskich piekarniach, zanim w połowie lat 70. przeprowadzili się do Kazimierza i tu rozpoczęli działalność.
http://archiwum.rp.pl/artykul/1300145-W-Kazimierzu-znow-walcza-o-koguta.html
Choć chodzi o zwykłego koguta, sprawa jest jak najbardziej poważna. Zajmowała się nią prokuratura, Urząd Patentowy, komentują ją mieszkańcy Kazimierza Dolnego. A jest o co się bić, bo wypływy z wypiekania kogutów z ciasta są niemałe.
http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/n,1000020878,wojna-o-koguty.html&p=1&p=1
Komentarze
Obcy (....) jak sama nazwa wskazuje
Ludzie stamtąd nie wiele wnieśli raczej wy (.....)nieśli
Nie integrują się z miasteczkiem.Jeno biznesy
RSZIZ ZGODA 110 lat tradycji.
60 lat nieprzerwanej produkcji koguta kazimierskiego udowodnionej przed Urzędem Patentowym
Niezbite dowody z faktami medialnymi.
Tak.Prawda jest jedna.
Punkt widzenia [tak jak *****] każdy ma swój może swuj (,,,,,)
Nie, dziękuję nie muszę czytać.
Nic nie pisze o tym coby OD NOWA.
Mam wrażenie,że nadal jest w mentalności grupy osób sposób myślenia z czasów stanu wojennego.
Młodzi.... nie idźcie tą drogą
Antoni Czechow
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.