Komentarz Pana Ireneusza Haczewskiego do wydarzeń...

Oceń ten artykuł
(92 głosów)

7-10-2012

Ireneusz H.

Drodzy Sąsiedzi, mieszkańcy pięknego Kazimierza.

Dla zasady nie czytam blogów a tym bardziej nie zabieram głosu w dyskusjach internetowych a to z tego powodu, że uznaję tylko merytoryczne debaty, prowadzone jawnie, pod własnym nazwiskiem.

Nazwiska wstydzić się na szczęście nie muszę a występowanie pod osłoną "nicka" wydaje mi się bardzo podobne do wyjścia na ulicę nocą w kominiarce. Pozory bezkarności dają może miłe poczucie wolności nieograniczonej, ale walce nie o taki rodzaj wolności poświęciłem całe swoje życie.

 

Zalała mnie jednak w tych dniach fala korespondencji i innych kontaktów, powołujących się na moje czwartkowe wystąpienie na forum jednej z komisji Rady Miejskiej Kazimierza Dolnego.

Aż dziwne, że tak się to rozniosło i taki ma wyjątkowo przychylny oddźwięk. Zapewne wielu z Was ma podobne odczucia i doświadczenia a to byłoby jednak wysoce niepokojące.

 

Wszedłem więc na wskazaną mi stronę i czytam pierwsze komentarze a resztka siwych włosów staje mi na głowie. Pora więc chyba cokolwiek wyjaśnić i dodać do mojego krótkiego i zachowanego w bardzo umiarkowanym tonie wystąpienia z czwartku.

 

Po pierwsze nie zamierzam wzniecać w pięknym Kazimierzu żadnej rewolucji. Nie zamierzam się też identyfikować z żadną opozycyjną grupą - "wpisywać się" -jak też określono. Nie czyham na objęcie tu zaszczytnych funkcji, bo wszelkie możliwe zaszczyty (poza odrzuconymi świadomie) już w życiu osiągnąłem i teraz pragnę jedynie spokoju. Ale spokoju w spokojnym, dobrze rządzonym miasteczku. Cóż więc na dzisiaj mi się nie podoba i czego oczekuję, jako minimum komfortu?

 

Od pana Grzegorza oczekuję, żeby poza dobrym medialnym wizerunkiem miał dla swoich wyborców szacunek, polegający na sprawnym, codziennym polepszaniu ich sytuacji życiowej i materialnej. Pana rolą jest pomaganie mieszkańcom a nie spiętrzanie przed nimi problemów, przy równoczesnym preferowaniu zachcianek zewnętrznych milionerów.

Osobiście oczekuję też pisemnych wyjaśnień i przeprosin, złożonym przez Pana podwładną za dwa incydenty, opisane skrótowo w moim wystąpieniu. I nie chodzi o urażenie moich osobistych odczuć, tylko o odbudowanie zaufania mieszkańców do Urzędu (warto spojrzeć na słupki poparcia).

 

Radzie Miejskiej, na tym etapie  mogę jedynie podziękować, życząc równocześnie by nie zapominała, że to Rada jest najwyższą władzą gminy. Czasami można odnieść niemiłe wrażenie, że poprzestaje na „doklepywaniu” uchwał napisanych już wcześniej przez kogoś, podczas posiedzeń, których porządek obrad też ma narzucony. Oczywiście nie wyobrażam sobie, by na najbliższym plenarnym posiedzeniu nie był, pod numerem pierwszym, umieszczony punkt podjęcia decyzji wobec niewykonania uchwały Rady z czerwca ub. roku.  Zamierzam podczas posiedzenia odczytać kolejne, nieco już mocniejsze w tonie pismo – i tak aż do satysfakcjonującego zakończenia sprawy.

 

Komisja Urbanistyczna -co udało mi się ustalić- składa się z rzetelnych fachowców, zdominowanych jednak przez pana "Ż", który z racji wieku i stanu zdrowia dawno utracił już kontakt z rzeczywistością. Dawne prominenckie lata przeminęły jak sen złoty, uprawnienia konserwatorskie dawno przeniesiono do Lublina -by przerwać niezdrowe praktyki- ale pan "Ż" (inicjał, bo nie chcę przekręcić nazwiska a zapamiętywać chyba nie warto) nadal myśli, że można wpuścić grupę osiłków komuś na prywatną nieruchomość i zniszczyć ludzką pracę i żywność, nie czekając nawet na zbiory. Oj zdumiała się wtedy cała Polska bezrozumną bezdusznością kazimierskiego Urzędu.  A to nie była dobra sława (!)

Na szczęście czasy te pomalutku, ale jednak odchodzą. Pora także odejść na emeryturę panie "Ż". Konkrety z przyjemnością przedstawię na posiedzeniu Rady Miejskiej, bo tutaj jest miejsce na zasygnalizowanie jedynie a nie na merytoryczną debatę.

Pozdrawiam wszystkich Sąsiadów i dziękuję za tak miłe wpisy.       I.H.

Czytany 4154 razy

Komentarze

-11
#17 grymas50 11-10-2012 15:43
oj narobiło się. dzidek ZWYCIĘZCA. Pamietam taki wiersz Marii Konopnickiej, jak to kRÓL szedł na wojnę.
Po raz pierwszy komentator zdobył 24 plusy. Moim zdaniem 21 tzw. oczko mogłoby wystarczyć, ale niech bedzie. Milion podpisow to jest to.
-11
#16 grymas50 10-10-2012 17:25
wy lacznie dla dzidka
"Do spalarni w Gdańsku trafiły tysiące ton ziemi skażonej niebezpiecznym środkiem chemicznym - heksachlorobenzenem (HCB). Worki składowane są pod gołym niebem, a część z nich jest nieszczelna. Choć przechowująca je firma została ukarana grzywną w wysokości 900 tys. zł, urzędnicy zapewniają, że nie doszło do skażenia środowiska i nie ma zagrożenia dla zdrowia, ani życia mieszkańców."
Prezesem był Krzysztof Pusz / wpisz w google/. Koleś nie wpuścił na teren zakladu Głównego Ispektora Ochwrony Srodowiska./ wlaścicielem firmy Niemiec, odpadyy z Ukrainy/ Prezesa odwołano. Przyszedł Nimiec. Złapał sie za głowę, jaki to BARDAK zastal./ No ico?. KOMUNISTA On był?
-14
#15 grymas50 10-10-2012 17:17
Musiałem sprawdzić w słowniku, jak pisze sie BIERZE. / bieże wg, Dzidka/ Sprawdzałem, toć to pisał nie CHAM, który NIE SRA RZADKIM GÓWNEM.'
Chyba to ZIMNE ŻELAZO powoduje , że SRA GĘSTYM GÓWNEM/
Och, Drogi Dzidku. Czas na PAMPERSY.
I jeszcze. jakie to Twoje PATRIOTYCZNE./ a że szemrujesz GÓWNEM to ...... ?.
+48
#14 dzidek 10-10-2012 13:02
Szanowny Panie Ireneuszu,

Wszyscy jesteśmy pod przywalającymi duszę i ludzką przyzwoitość Pana argumentami zawartymi w Pańskim wystąpieniu.
Mam podobne co Pan doświadczenia z naszą kazimierską "władzą" samorządową, którą o zgrozo ! wybraliśmy sobie sami w wolnych wyborach.
Takiej porcji ludzkiej podłości , zawiści i nieuczciwości jak żyję nie pamiętam.
Mówią,że cham ze wsi jakoś się wyrwie. Natomiast wsi z chama nie da się do końca życia wypędzić.
I na koniec może trochę rubasznie, ale jakże prawdziwie:
Cham bieże wszystko bez granic. Prócz rozpalonego żelaza i rzadkiego gówna
Uważajmy na kogo oddajemy swój głos.
+9
#13 xxx 09-10-2012 21:41
słyszałam maniek!szalet miejski za cenę wywoławczą kupił kumpel byłego radnego,handlarza nieruchomościowymi M S,którego tatuś jest osobistym prawnikiem pana Grzesia,czyli burmistrza.To jest rozdawnictwo mienia komunalnego,a nie przetarg.
+10
#12 maniek 09-10-2012 21:28
Panie Januszu czy prawdą jest, że szalet w centrum za marne pieniądze kupił opolski biznesmen? Swoją drogą Ah to opole...A to desant urzędników z tego regionu, a to biznesmenów...
-14
#11 grymas50 09-10-2012 17:26
no no. Czytam :" Ryzykiem była wtedy kara śmierci a ro[censored] to w obronie ogółu a nie w swojej własnej."
A skad niby Droga Pani Sekretarko, ta wysokość kary ?
Zakrawa to na PYSZAŁKOWATOŚĆ.
Powiem tak.
Ruch Solidarności liczony był w miliony jego uczestników. Po 1989 r beneficjentami tegoż stali sie nieliczni. Jeszcze bardziej nieliczni porozumiewaja sie za posrednictwem swoich sekretarek..Wprawdzie to miłe / posrednictwo kobiet/, ale czy przyzwoite. Ach, to zapracowanie dzisiejszych "sukcesorów". / znam to z sytuacji rodzinnej/
+41
#10 sekretarka pana Irka 09-10-2012 08:49
Jednak Pan nie zrozumiał, "grymas50". Pan Ireneusz niczego takiego nie wymaga od Pana. Jeżeli czegoś, to nie spychania dyskusji na boczne tory i zajęcie się meritum sprawy. Oczywiście ANONIMOWO, skoro taka jest formuła Internetu.
To tylko on, jako pierwszy w kraju -podając prawdziwe nazwisko- nadawał swego czasu na cały świat relacje z walczącej Lubelszczyzny (i nie tylko). Ryzykiem była wtedy kara śmierci a robił to w obronie ogółu a nie w swojej własnej.
Od dzisiejszych Sąsiadów historia nie oczekuje szczególnego heroizmu. Oczekuje natomiast -jak zawsze- przyzwoitego opowiedzenia się po słusznej stronie. Na razie oczywiście ANONIMOWO.
Pan Ireneusz bardzo dziękuje wszystkim Internautom za tak wspaniałe poparcie NASZEJ WSPÓLNEJ SPRAWY. Nie ustawajcie, bo to chodzi o dobry klimat w Kazimierzu Dolnym, który tak wszyscy kochamy :-)
+7
#9 DarEk 09-10-2012 08:28
Amber Gold w mieście!To już przesada.Musimy coś z tym fatalnym wizerunkiem miasta z robić.Tak fatalnego obrazu miasta dawno nie było,co się stało.To pytanie trzeba zadawać.Jest pewne jedno ryba psuje się od głowy i nie jest to głowa w Naszym mieście.
-6
#8 grymas50 09-10-2012 08:15
czytam
"Szanowny "grymas50", nastąpiło niezrozumienie intencji"
"Ale... powinniśmy też akceptować, że istnieją wśród nas ludzie, wyznający staropolską zasadę kodeksu rycerskiego."
Ja rozumiem. / nie wiem , jak Inni./
Rozumiem w ten sposob, że p. Haczewski wymaga bysmy w Jego sprawie wystapili z otwarta przyłbicą.
Ja również, tak chciałbym, kiedy to rozstrzygałaby się moja sprawa, ale istnieje w tym momencie rownież realne zagrożenie, że moim nazwiskiem podpisze się ktoś inny np, " Janusz Kowalski", a faktycznie był to "Wacław Pyszny". To wtedy byłby istny GALIMATIAS.
To moje " usprawiedliwienie" wynika z obserwacji zbierania podpisów na listach kandytatow np do Samorządów, czy też pod " listami otwartymi". Prawda. ile fałszerstw.

Dodaj komentarz