Upadek szkolnictwa gminnego w Kazimierzu-zarys choroby!
Rok szkolny 20011/2012 zakończył się w GZS w Kazimierzu Dolnym w atmosferze żalu, rozgoryczenia, strachu. Wypowiedzenie otrzymało wielu nauczycieli. Niektórzy od dawna spodziewali się utraty pracy, bowiem zatrudnieni byli na czas określony, mieli niepełny etat, krótko pracowali lub skończył się im urlop na poratowanie zdrowia a w szkole ubyło dzieci, zmniejszyła się ilość oddziałów. Inni zostali zaskoczeni wiadomością o zwolnieniu w ostatnim dniu kwietnia, ostatecznym terminie przewidzianym ustawą wypowiedzenia nauczycielowi pracy przez dyrektora. Pedagodzy z wieloletnim stażem pracy, profesjonaliści z wieloletnim doświadczeniem, zaangażowani w swoją pracę, ze znaczącym dorobkiem zawodowym dowiedzieli się, że dotknęła ich redukcja etatów. Szok, łzy-dla nich świat się zawalił, a najgorsze było pytanie zadawane samemu sobie, dlaczego ja? Nikt nie sformułował jasnych, zaopiniowanych przez rade pedagogiczną kryteriów zwolnień, chociaż istnieją one w każdej szkole. Nie są wymagane przez prawo, jednakże dyrektorzy chcąc uniknąć nieporozumień, wątpliwości, posądzenia o nepotyzm czy ,,kolesiostwo", przewidując nadchodzący niż demograficzny, przedstawili swoim pracownikom jakie kryteria i jak zhierarchizowane będą brane pod uwagę. Np. staż pracy, wykształcenie, przygotowanie zawodowe, stopień awansu zawodowego, osiągnięcia w pracy z młodzieżą, zaangażowanie, sytuację życiową osoby zwalnianej. W GZS-ie nie kierowano się takim zbiorem kryteriów, co spowodowało złożenie trzech pozwów przeciwko dyrektorowi Arbuzowi do Sądu Pracy o przywrócenie do pracy. Wszyscy nauczyciele, którzy walczyli o sprawiedliwość wygrali i sąd nakazał przywrócenie ich do pracy. Uzasadnienia wyroków pozwalają wysnuć wnioski na temat kompetencji dyrektora. Nie zna przepisów prawa oświatowego, ponieważ przegrał sprawy z powodów proceduralnych, np. nie zasięgnął opinii organizacji związkowej. Trzech nauczycieli wyrokiem sądu ma powrócić do szkoły! jaką pracę dyrektor zamierza im przydzielić? chce zwolnić innych w ciągu roku szkolnego, chociaż to sprzeczne z prawem? będzie im płacił, mimo, że nie będą pracować? złoży apelację to znów przegra i jeszcze zapłaci odszkodowanie! Tylko, że nie z własnej kieszeni a z budżetu gminy! Może ktoś z tejże szacownej instytucji zechce policzyć jaką sumę trzeba będzie wyłożyć, by zapłacić za błędy dyrektora. A wcześniejsze sprawy w sądzie, w których zasądzono odszkodowania, ile kosztowały społeczeństwo, bo przecież w latach ubiegłych również dochodziło do kontrowersyjnych zwolnień. Grono pedagogiczne GZS-u pracuje jak najlepiej może w trudnych warunkach, bez sali gimnastycznej, w ciasnocie, bez możliwości spotkania się społeczności szkolnej, wszystkich uczniów, rodziców, nauczycieli w celu integracji, tworzenia tradycji szkoły. Do tego dochodzi smutek, że w ciągu ostatnich 5 lat bez pracy zostało kilkunastu pedagogów, przygnębienie i strach, bo każdy z jeszcze pracujących może być następnym do zwolnienia. Można powiedzieć parafrazując Szekspira -,,źle się dzieje w państwie GZS"
mieszkaniec Kazimierza
Komentarze
Prześledz historię NIESZCZĘŚĆ w Polsce w 2012 roku. Patrz Warszawa.
ps. jestem mocno krtytyczny wobec tzw PROKURATOrSKIEGO SLEDZTWA.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.