Zapiski z codzienności.
10 grudnia 2014
Stajnia Augiasza:
To z mitologii greckiej, miejsce, w którym król Elidy Augiasztrzymał wielkie stada koni; jedna z 12 niebezpiecznych prac zleconych przez Eurysteusza Herkulesowi polegała na oczyszczeniu zaniedbanej od lat stajni Augiasza. Herkules wykonał polecenie w ciągu jednej doby przepuszczając przez stajnię nurty rzek Alfejos i Penejos, nie otrzymawszy zapłaty, rozgniewany zabił Augiasza. Przenośnie – stajnia Augiasza miejsce bardzo zaniedbane, zanieczyszczone.
Przedświąteczne podsumowanie:
Miałem już wcześniej coś napisać na temat wyborów w naszej gminie. Wróciłem jednakże dopiero co z dalekiej podróży. Wydarzenia przedwyborcze w Polsce i w Kazimierzu śledziłem przez Internet. Spędziłem ostatnie tygodnie w zupełnie innej od naszej rzeczywistości. Zgadnijcie, co to za miejsce, jaki kraj? Jeśli powiem, że: –tam ulice w miastach często się myje i są one podgrzewane wodami termalnymi… Tak samo i u nas, w miasteczku ktoś powinien wreszcie umyć cały nasz Rynek i sąsiednie ulice. Wpuścić tutaj jakąś wodę i wyczyścić wszystko.
Początek grudnia, już po wyborach. W miasteczku wszystko jakby się uspokoiło. Pan Grzegorz Dunia, burmistrz miasta i gminy Kazimierz Dolny panujący nam w latach 2006 -2014 z żalem oddał władzę swojemu następcy Andrzejowi Pisuli. Wszyscy to już wiemy. Wszyscy też wiemy, że miejscowa społeczność wreszcie przejrzała na oczy i zdecydowała o zmianie, która zapewne szybko nie przyjdzie, jako, że i Salomon nic nie nalał z pustego. Nasz poprzedni burmistrz jakby zapomniał o tym prastarym przysłowiu i hołdował innej zasadzie, którą wyznają współcześni kreatorzy pieniędzy (czyt. banksterzy). Dziś i z „pustego” można nalać... i to całkiem sporo. Problem w tym... kto później za to zapłaci. Od kilkunastu już lat wmawiano nam, że pieniądze rosną na drzewach, spadają z nieba (czyt. z Unii), że sami nie musimy, bo oni nam zbudują, zaprojektują. Niedawno słuchałem wykładu o jednym z takich kreatorów, który opowiadał jak można wytwarzać złoto z powietrza. Oprócz tego o złocie, powiedział też jak zmusić człowieka, żeby nie myślał: -dawać, a potem oczekiwać żeby oddawał… Osiem lat panowania, plus cztery lata przedtem na stanowiskach w Urzędzie to kawał czasu. W czasie o połowę krótszym, Niemcy zdołali się przygotować do wojny. A w jeszcze krótszym czasie wojnę tę wygrali. Nie, nie pomyliłem się. To nie my mamy wiodącą rolę w Europie i nie my mamy rury z gazem. Nie my mamy bogato i schludnie w miasteczkach. Mimo ogromnych ofiar i obecności na wszystkich frontach tamtej wojny nie wygraliśmy. Trwa ona nadal. Tak samo tutaj, na lokalnym podwórku. Wojna wciąż będzie trwać mimo wigilii na Rynku. Widać to, chociażby na forach internetowych. Zamiast twórczo pracować wciąż niektórzy obrzucają się wzajemnie błotem.
Nasze lokalne wybory odbyły się we wzorowym porządku, uczciwie i szybko. Już koło północy wynik wyborów był nieoficjalnie znany: pan Andrzej Pisula 2058 głosów, pan Grzegorz Dunia 1111 głosów. Frekwencja wyborcza również była nadspodziewanie wysoka, wyższa niż gdziekolwiek na Lubelszczyźnie.
Nie będę się więc tutaj rozpisywał o wyborczych fałszerstwach. Przez ostatnie tygodnie napisano już bardzo wiele na ten temat. Powtórzę tylko za tygodnikiem „w Sieci”: …„karty zbroszurowane” mogły namieszać ludziom w głowach. Telewizyjny spot PKW mówił o oddaniu „jednego głosu na każdej karcie”. Wyborcy mogli zatem uznać, że kartą jest każda kartka w broszurze. Postawienie w całej książeczce więcej niż jednego krzyżyka powodowało nieważność głosu… Nawet bardzo inteligentni wyborcy mieli wątpliwości jak postawić krzyżyki w tej książeczce. To m. innymi właśnie z tego powodu nastąpiła plaga głosów nieważnych. Było to zaplanowane już w 2010 roku, kiedy to na Mazowszu doświadczalnie wprowadzono tę akcję broszurowania po raz pierwszy. Akcja „wypaliła”, dlatego rozszerzono ją na cały kraj. „Karta zbroszurowana” pojawiła się we wszystkich województwach… Dodam jeszcze, iż jeden z klasyków demokracji -Józef Stalin twierdził, iż ważniejsze jest nie to, kto głosuje, ale ważniejsze jest to, kto liczy głosy.
12 grudnia.
Przeszedłem się na teren budowy szkoły. Nic tam się nie dzieje, poza tym, że postawiono baraki, przed, którymi wywieszono transparent z obco brzmiącym napisem COPROSA. Ktoś mi mówił, że po to by rozpocząć budowę trzeba jeszcze wywieźć z terenu po rozbiórce dziesiątki, a może setki ciężarówek gruzu i ziemi, wciąż jeszcze zalegają w gruncie stare fundamenty. Ciężarówki, gruszki z betonem zniszczą nawierzchnię dróg i ulic dojazdowych. Żeby je naprawić będą potrzebne kolejne miliony… Rozbiórka wcale nie została przeprowadzona do końca. Samo przygotowanie miejsca budowy pochłonie kwoty, których nie ma w kasie gminnej, a jeśli nawet się znajdą, to nasz Rynek i przyległe uliczki wciąż, przez kolejne lata będą zaniedbane. Na nic innego nie będzie nas już stać.
„Rzutem na taśmę” pan burmistrz Dunia rozpoczął jeszcze przed zimą dwie inwestycje w naszej gminie: 1-sza, to poważny, gruntowny remont i adaptacja remizy w Okalu, 2-ga, to budowa pomnika bocznokołowca „Traugutt” przy ulicy Puławskiej. Obie budowy rozpoczęte zostały bezmyślnie tuż przed zimą i już przy ujemnych temperaturach. Zakres prac budowlanych określony w projekcie remontu remizy niemożliwy jest do prowadzenia w okresie zimowym w nieogrzewanym budynku. Podobnie z pomnikiem bocznokołowca, który wprawdzie jest już na ukończeniu, ale to tylko dzięki łaskawej aurze. Prace będą po prostu spartaczone i wykonane niezgodnie ze sztuką budowlaną! Jak wszystkie zresztą ostatnie prace w naszej gminie. Żaden dobry gospodarz nie rozpoczyna budowy domu na zimę.
13 grudnia
Na Rynku stoi już piękna choinka. Wysoka, piękna dorodna. Nigdy takiej przedtem nie widziałem w naszym miasteczku. Dzisiaj 33 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. W Kazimierzu nikt o tym jakby nie pamięta już. Nigdzie żadnego śladu tej rocznicy nie zauważyłem. Wszędzie szaro i ponuro, ciepło wprawdzie, ale przy pochmurnym, zasnutym burą oponą niebie nastrój raczej depresyjny. Koło 18-ej jakieś dwie turystki, panie w średnim wieku, zapytały mnie co tutaj można interesującego zobaczyć, bo one już od godziny chodzą po uliczkach i nic nie widzą. W kawiarniach jakoś nieciekawie, galerie już o 17-ej pozamykane i w ogóle to, co tutaj można robić o tej porze. Panie były ostatnio latem w Kazimierzu i zdziwione są teraz, że tak tu pusto i nic się nie dzieje. Ktoś powie, że stok narciarski, że jakaś herbaciarnia, albo pensjonaty z sauną. To wszystko gdzieś na obrzeżach miasteczka, dla tych z nieco większą kasą. Ci naprawdę zamożniejsi wolą jednak do prawdziwych kurortów, gdzie za podobne pieniądze można cieplej i bardziej kolorowo. Gdyby tutaj było jakieś centrum audiowizualne, jakaś uczelnia wyższa, studenci, prawdziwi artyści, byłoby zupełnie inaczej.
Artur Besarowski
Komentarze
Cytuję grymas50:
Pisać tak, ale nie podpisywać
nie swoim.
Człowieku!. Zrozum, że to co robisz to jest ARCYS*****SYŃSTWO. Rób wszystko, by Twoi potomni tego nie czynili, bo narażą sie na WYKLUCZENIE SPOŁECZNE.
Odnosnie Ciebie. Bądz pewnym, że UJAWNIMY Twoje nazwisko i miejsce zamieszkania, a nastepnie obwieścimy to wszem i wobec.
Własnie w tej sprawie zwrazcam sie do administratora.
Ja domyslam sie kto wypisuje, ale tylko administarot skutecznie może przeciwdziałać chyba, że POPIERA takie działania.
Dodam, że podszywanie sie pod inna osobę jest OHYDNE. Już zrozumialbym, gdyby TEN DRAŃ popisał :" grymas50 - bis">
Apeluję do PODSZYWAJACEGO SIĘ. Człowieku!. To co robisz jest WIELKIM GRZECHEM. Piszę o " grzechu", bo co niedzielę widze Cie w samochodzie jadacego do kościola. Nie śadzę , by do spowiedzi. " Widzę", jak wyciagasz jęzor po komunię.
Czy jest Pan w stanie zareagować na chamstwo "
Ten niby " pijany znad Grodarza" przemiennie podpisujacy sie niby " grymas50" CALKOWICIE przekłamuje wpisy tych wlasciwych, przez co powioduje, że pański blog , jak i www Kazimierz za chwile straci sens swojego isnienia. O podobnej sytuacji zgłasza na www. @ Wiesław.
"
grymas50 - Kazimierz Dolny 2014-12-18 16:46 (użytkownik niezalogowany IP: 79.185.1...)
postawili koromysło za duże pieniądze i tyle w temacie"
W takim razie w miejscu, gdzie mowa jest o Januszu Kowalskim, chodzi o pana Besarowskiego.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.