Ktoś twoja wypowiedż też nie jest mocna. Podaj konkrety bo pływanie to zaleta wielu piszących na tym blogu. Taką opinię jak twoja wypowiadał jedynie Wawer i zawiódł się.
ktos pisula jest biedny bo ufal ludziom takim jak kowalski czy wawer. i my im ufalilismy. a co robili i robia. niszcza i manipuluja nami i jeszcze mordy wycieraja wiara. taka jest prawda.
Muzealnik jesteś ch......o do niej potęgi. Skoro taki mądry i skuteczny to czemu nie wystartowałeś.
Bo nie mam kompetencji. Jako historyk sztuki z pewnością nie sprawdzę się w tej roli. Trzeba liczyć siły na zamiary o czym przekonał się burmistrz Pisula. Nawet dyrektor gminnej szkoły ma za mało wiedzy samorządowej i prawniczej żeby sobie dobrze radzić na takim stanowisku jak burmistrz. Szczególnie jak się ma wokół ludzi, którzy przy byle okazji, zamiast wspierać, wbijają nóż w plecy. Obawiam się, że w Kazimierzu nie ma nikogo, kto by udźwignął to stanowisko. Idealny kandydat to np. radny powiatowy dr Przemek Pytlak. Kogoś takiego potrzebuje nasza gmina. Doktor prawa, wiele lat pracował w nadzorze prawnym wojewody opiniując uchwały samorządów, w dodatku jest współautorem projektów unijnych na milionowe kwoty - jego zasługą jest odnowa zabytkowych kościołów w Końskowoli. W dodatku jest bardzo elokwentny, skromny i pracowity. Pracownicy naszej placówki znają go i podziwiają. Niestety w nie znam nikogo o takiej wiedzy w naszej gminie. Jak już wspomniałem - dziś dobre intencje to za mało by być burmistrzem, czy choćby wójtem. Taki sam dramat dzieje się w Janowcu, z tym, że tam to niedługo wójta w kajdankach wyprowadzą. Spytajcie pracowników zamku co tam się dzieje. Takie są skutki wsadzania pierwszego lepszego na stołek
@grymas, zamiast szukać odpowiedzi, co jest statkiem a co nie jest w wikipedii, przeczytaj raczej ustawę z grudnia 2000 roku o żegludze śródlądowej albo ustawę z kwietnia 2013 roku o sportach wodnych. Nie mieszaj nazw potocznych z definicjami prawnym, bo w ten sposób niczego nie wyjaśnisz. Jachty motorowe są czasami większe niż niektóre "statki". A tratwa nie dryfuje, tylko jest sterowana przez kogoś, nawet za pomocą drąga.
Na sesji padała jedynie nazwa " statki" . Ja rownież głosno zastanawialem sie, co one niby mają oznaczać. Podnoszacy ten temat argumentował jedynie, że ' statki" to coś bardzo dużego. Przyznam, że nie znam treści przetargu na dzierżawę przystani. Przytocz ją
@grymas, zamiast szukać odpowiedzi, co jest statkiem a co nie jest w wikipedii, przeczytaj raczej ustawę z grudnia 2000 roku o żegludze śródlądowej albo ustawę z kwietnia 2013 roku o sportach wodnych. Nie mieszaj nazw potocznych z definicjami prawnym, bo w ten sposób niczego nie wyjaśnisz. Jachty motorowe są czasami większe niż niektóre "statki". A tratwa nie dryfuje, tylko jest sterowana przez kogoś, nawet za pomocą drąga.
Na sesji rozgorzala dyskusja na temat WYMAGANYCH kwalifikacji dzierżawcy przystani. Chodzilo o uprawnienia do kierowania STATKAMI. Nalezy wyjaśni8ć co rozumiemy przez statek. "Definicja statku wodnego jest bardzo ogólna – spełnia ją nawet dłubanka i kajak, ale dryfująca tratwa już nie[potrzebny przypis][1]. Określenie to obejmuje także wszelkiego rodzaju barki, żurawie pływające i inne pływające urządzenia przeładunkowe, doki pływające, gdy są holowane lub gdy poruszają się za pomocą własnego napędu, pogłębiarki, pływające platformy wiertnicze i inne urządzenia pływające. Zwyczajowo statkami nazywa się większe jednostki – powyżej jachtu i kutra. Udokumentowane użycie w polszczyźnie ok. 1612[2], 1625[3]."
Strasznie mnie irytuja odpowiedzi p. Burmistrza: - przecież ja nie jestem w stanie sprawdzić czyj koń n...ł na jezdnię, - przeciez ja nie jestem w stanie sprawdzić, jaki to piasek jest w piaskownicy na placu zabaw, -- pezecież ja nie jestem ...... ..... itp. Panie Burmistrzu. Pewnie, że Pan nie jest w stanie tego sprawdzić,ale jest Pan ZOBOWIAZANY sprawić, by : po koniach było posprzatane, by piasek był był zmieniony, by .... ..... itd. Sam powiedział, że Gmina to rejon administracyjny, a Urzad to ludzie tam pracujacy. Właśnie. PRACUJACY. / posrednio podlega Panu również Policja./ ps. bardzo sluszna uwaga p. Trojanowskiej. Dlaczego dorożki nie sa numerowane stosownymi TABLICZKAMI. Taka numeracja ZDSCYPLINUJE dorożkarzy, a i wyelimuję NIELEGALNYCH.
Komentarze
Przeczytalem obie ustawy.
Nic INNEGO co przytoczyłem z Wikipedii odnośnie " STATEK" nie znalazłem.
Ty znalazłeś ?. Przywołaj.
Bo nie mam kompetencji. Jako historyk sztuki z pewnością nie sprawdzę się w tej roli. Trzeba liczyć siły na zamiary o czym przekonał się burmistrz Pisula. Nawet dyrektor gminnej szkoły ma za mało wiedzy samorządowej i prawniczej żeby sobie dobrze radzić na takim stanowisku jak burmistrz. Szczególnie jak się ma wokół ludzi, którzy przy byle okazji, zamiast wspierać, wbijają nóż w plecy. Obawiam się, że w Kazimierzu nie ma nikogo, kto by udźwignął to stanowisko. Idealny kandydat to np. radny powiatowy dr Przemek Pytlak. Kogoś takiego potrzebuje nasza gmina. Doktor prawa, wiele lat pracował w nadzorze prawnym wojewody opiniując uchwały samorządów, w dodatku jest współautorem projektów unijnych na milionowe kwoty - jego zasługą jest odnowa zabytkowych kościołów w Końskowoli. W dodatku jest bardzo elokwentny, skromny i pracowity. Pracownicy naszej placówki znają go i podziwiają. Niestety w nie znam nikogo o takiej wiedzy w naszej gminie. Jak już wspomniałem - dziś dobre intencje to za mało by być burmistrzem, czy choćby wójtem. Taki sam dramat dzieje się w Janowcu, z tym, że tam to niedługo wójta w kajdankach wyprowadzą. Spytajcie pracowników zamku co tam się dzieje. Takie są skutki wsadzania pierwszego lepszego na stołek
Na sesji padała jedynie nazwa " statki" . Ja rownież głosno zastanawialem sie, co one niby mają oznaczać. Podnoszacy ten temat argumentował jedynie, że ' statki" to coś bardzo dużego. Przyznam, że nie znam treści przetargu na dzierżawę przystani. Przytocz ją
Nie mieszaj nazw potocznych z definicjami prawnym, bo w ten sposób niczego nie wyjaśnisz.
Jachty motorowe są czasami większe niż niektóre "statki".
A tratwa nie dryfuje, tylko jest sterowana przez kogoś, nawet za pomocą drąga.
Chodzilo o uprawnienia do kierowania STATKAMI.
Nalezy wyjaśni8ć co rozumiemy przez statek.
"Definicja statku wodnego jest bardzo ogólna – spełnia ją nawet dłubanka i kajak, ale dryfująca tratwa już nie[potrzebny przypis][1]. Określenie to obejmuje także wszelkiego rodzaju barki, żurawie pływające i inne pływające urządzenia przeładunkowe, doki pływające, gdy są holowane lub gdy poruszają się za pomocą własnego napędu, pogłębiarki, pływające platformy wiertnicze i inne urządzenia pływające. Zwyczajowo statkami nazywa się większe jednostki – powyżej jachtu i kutra. Udokumentowane użycie w polszczyźnie ok. 1612[2], 1625[3]."
- przecież ja nie jestem w stanie sprawdzić czyj koń n...ł na jezdnię,
- przeciez ja nie jestem w stanie sprawdzić, jaki to piasek jest w piaskownicy na placu zabaw,
-- pezecież ja nie jestem ...... ..... itp.
Panie Burmistrzu.
Pewnie, że Pan nie jest w stanie tego sprawdzić,ale jest Pan ZOBOWIAZANY sprawić, by : po koniach było posprzatane, by piasek był był zmieniony, by .... ..... itd. Sam powiedział, że Gmina to rejon administracyjny, a Urzad to ludzie tam pracujacy. Właśnie. PRACUJACY. / posrednio podlega Panu również Policja./
ps. bardzo sluszna uwaga p. Trojanowskiej. Dlaczego dorożki nie sa numerowane stosownymi TABLICZKAMI. Taka numeracja ZDSCYPLINUJE dorożkarzy, a i wyelimuję NIELEGALNYCH.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.