Dzierżawa in blanco, czyli zadanie wykonane...

Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Wczorajsza komisja po raz kolejny uwidaczniała  progresję nieracjonalnego gospodarowania mieniem gminnym. Miesiąc temu „poszedł” pod młotek… dawny młyn „Józefackich” . Wczoraj następna odsłona. Nawet ludzie Pomianowskiego z Przewodniczącym Rady Miejskiej Mirosławem Opoką zbuntowali się i  uchwały w przedmiocie dzierżawy na lat 25 obiektu przy ulicy Mały Rynek 8 nie poparli. Recenzentem tematu  , jak zawsze, był wiceburmistrz Bart Łże Go Dlewski .  O ile sam pomysł dzierżawy przy pewnych warunkach wydaje się racjonalny, to dzierżawa na lat 25 bez jakiejkolwiek gwarancji rentowności dla gminy  wydaje się absurdem. Wiceburmistrz przedstawił  temat z punktu widzenia potencjalnego dzierżawcy ,nie gminy. Konkludując, sugerował ,że  będzie dobrze jak gmina pozbędzie się kłopotu i nie będzie musiała do obiektu dopłacać (sic) .

Oczywistym jest ,że burmistrz musi szukać rozwiązań których celem jest racjonalne wykorzystanie mienia gminnego. Ma do pomocy Radę Miejską. Niestety nie korzysta z tych narzędzi, poza oczekiwaniem bezwarunkowego przyjmowania każdej uchwały ,każdego legislacyjnego gniota który się nam podsunie.

W miesicie od lat strumieniem wypływają z gminy pieniądze ,poprzez udawane „reformy”. Od dekad niektóre podmioty ( zaplecze urzędującego burmistrza ) korzysta z przywileju np. dzierżawi obiekty gminne bez waloryzacji. Inne podmioty płaca dosłownie grosze za korzystanie z mienia gminnego.

Tematu nie tylko nie można załatwić z korzyścią dla obu stron ale nawet  nie można o tym mówić.  

J.K

Czytany 738 razy

Komentarze

+5
#1 chłop z Okala 19-04-2023 19:53
Czyje interesy reprezentuje bankier Godlewski?

Dodaj komentarz