Atak zimy nr 48 – w kontekście przetargu.

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Tym razem zima zaatakowała 29 listopada i jak zwykle zaskoczyła drogowców. Dlaczego po raz 48? A dlatego, ponieważ ja mam 48 lat. Wszystko jest względne, opady również. Zima zaskakuje, zaskakiwała, i jak się można spodziewać zaskakiwać będzie. Czy można, chociaż trochę, zminimalizować przewagę żywiołu nad ludźmi? Na pewno tak, ale trzeba jednak się do tego przygotować. A jak można się przygotować, skoro nie ma kiedy?

W naszej kazimierskiej rzeczywistości oferty przetargowe zainteresowani mogą składać do 3 grudnia br. Informacja o możliwości składania ofert została zamieszczona (o zgrozo) 25 listopada. Jak czytamy na stronie Urzędu Miasta, umowa z oferentem zostanie podpisana w terminie do 30 dni, tj. 3 stycznia 2011r. Należy wziąć pod uwagę, że oferenci mogą odwołać się od wyniku przetargu. Do czasu rozstrzygnięcia odwołania, nie może być zawarta umowa! Mam pytanie do burmistrza: kiedy zatem wykonawca ma zgromadzić np. materiały do (jak to się określa) likwidacji śliskości zimowej, czyli „tzw. mieszanki antypoślizgowe” (piasku z solą, żużla czy nawet samego piasku)? Oczywiście piasek można kupić wcześniej, ale skąd wiadomo, że dany podmiot wygra przetarg. Na akcje zimowe trzeba zgromadzić setki ton mieszanki antypoślizgowej. Jest to niemały koszt, więc kto w ciemno będzie inwestował w ten surowiec? Czy nie prościej i skuteczniej byłoby, gdyby sezon zimowy odnosił się do przełomu 2010/2011, a nie rozpoczynał się jak dotychczas, z początkiem roku kalendarzowego? Czy nie lepiej by było, gdyby procedurę przetargową zamknięto z końcem września a nawet sierpnia?

Może warto zaprosić do UM zainteresowane podmioty i wysłuchać ich racji, po czym wynegocjować wspólny front walki z żywiołem. Myślę, że osoby zainteresowane mają doświadczenie i wiedzę jak pomóc nam wszystkim. Wtedy wspólnie można coś skutecznego wypracować. Na pewno należy zmienić zasady przetargu. Czy nie powinno być tak, że kryteria dotyczące aspektów technicznych oferty powinny być jasne, czytelne i zrozumiałe zarówno dla strefy miejskiej jak i wiejskiej? Okazuje się, że w mieście kryteria są różne od wiejskich. Np. w mieście rozpoczęcie świadczenia usług powinno nastąpić nie później niż 1,5 godziny od otrzymania wezwania telefonicznego. Natomiast na tenarach wiejskich wykonawca zobowiązuje się podjąć wykonanie zlecenia nie później niż do 1 godziny od wezwania telefonicznego. Ponadto w ofercie brak jest szczegółowych odniesień m.in. do ilości placów i miejsc, z których śnieg ma być wywożony. Nie są wskazane konkretne miejsca. Istnieje za to kuriozalny zapis dotyczący wywozu śniegu z miejsc każdorazowo wskazanych przez zamawiającego. Może to skutkować tym, że wykonawca zostanie „przeeksploatowany” przez zamawiającego, zwłaszcza wtedy, gdy przetarg niespodziewanie wygra osoba „niewłaściwa”.

Inną, nie mniej ważną kwestią, mającą zasadniczy wpływ na koszta (oferta cenowa) jest miejsce wywozu śniegu. Jest zasadnicza różnica w kosztach między wywozem w okolice młyna „Józefackich” na ulicę Kwaskowa Góra, a Bochotnicą (błonia). Brak precyzyjnych odniesień w tych kwestiach jest mało poważny i zdumiewa. Zatem zamiast irytować się powyższymi uwagami, warto spojrzeć w przód ponad horyzont - warto. Dopóty będą zawsze problemy z zimą, dopóki obie strony nie zasiądą do stołu (odradzam okrągły). W przeciwnym razie atak zimy nr 49 jest nieunikniony…

J.K.

Media

Czytany 9039 razy

Komentarze

+1
#2 J.K 03-12-2010 04:51
tys z gór.Na mszę św. zawsze można dać,zamówić,ale proponuje też modlitwę ,samemu w domu.Myślę ,że główny problem jest w niedoprecyzowaniu warunków umowy (co ?gdzie? kiedy?) jakość odśnieżania.Niestety próbowałem rozmawiać z pracownikiem UM o o "akcji zima",było ciężko.Ale poradzę sobie.w przyszłym tygodniu zapytam ,wypytam zarówno pracownika UM i wykonawców i poinformuje państwa o moich spostrzeżeniach .Co chodzi o ,żużel myślę ,że nic nie stoi na przeszkodzie.Ale nie wiem jakie są w tej kwestii szczegółowe wytyczne.Uważam ,że głównie największym problemem jest pożądane odśnieżenie. Z tym niestety jest problem.
0
#1 tys z gór 02-12-2010 21:44
Panie Januszu o ile mi wiadomo i nad czym ubolewam jest zakaz stosowania żużla do akcji zimowej. Między innymi przez to mamy takie problemy z wjazdem na góry. Ciekaw jestem czym to jest uwarunkowane?
Poza tym jak Pan wyliczył styczeń może być bez odśnieżania. Może jedynym ratunkiem jest dać na msze żeby śniegu nie było?

Dodaj komentarz