„ Ślepy ze świniarką dobrali się miarką….”
Nie wiem dlaczego, ale nasuwa mi się tytuł dzisiejszej notki ( z książki „Dwa Księżyce” M. Kuncewiczowej ) po przejrzeniu gazety Filipowskiej „Tygodnik Powiśla”. Jak wiemy, to klasyka pani działania. Na czwartej stronie tytuł „Były radny ponownie skazany”. Pani „redaktor”, Pani pisze w sposób enigmatyczny. Nie zostałem ponownie skazany, jak Pani pisze. Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał jedynie wyrok Sądu Rejonowego w Puławach w mocy. Tym samym uznając mnie winnym znieważenia burmistrza, za porównanie cytat. „Słowo k… spod latarni więcej znaczy niż słowo burmistrza”. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2011 r. a nie 2012 r., jak Pani pisze. Sam wyrok jednak jest kontrowersyjny skoro apelacje wniosła sama prokuratura. Generalnie, cały Pani tekst jest jaskrawa manipulacją spowodowaną ogólnym poziomem Pani percepcji i wykształcenia. Przeglądając dalej gazetę nie mogłem znaleźć wyroku skazującego właśnie Panią , redaktor naczelną Tygodnika Powiśle, Annę Filipowską, skazaną na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, za groźby karalne i szantaż radnego Rafała Suszka. Niestety - dla Pani - redaktor stronę dalej pisze Pani o procesie sądowym lekarki, który został wyłączony z jawności, dodatkowo ujawnia Pani dane z postepowania karnego. Pani redaktor, jest to czyn przeciwko wymiarowi sprawiedliwości ścigany z urzędu. Ma Pani „zawiasy” (nie prawomocne, ale jednak) - nie ryzykował bym na Pani miejscu….. Mniejsza z tym… Kilka zdań o tym, co w artykule pisze były burmistrz Grzegorz Dunia. Wybory podobno przegrał przeze mnie (sic). Dodatkowo zdaniem byłego burmistrza, zaplanowałem pracę siostrzeńcowi. Panie były burmistrzu - w mojej ocenie wybory przegrał Pan, ponieważ gardził i poniżał Pan ludźmi. Nie szanował i nie słuchał Pan tych, dzięki którym piastował Pan funkcje burmistrza przez dwie kadencje czyli zwykłych mieszkańców. Pana fatalne decyzje spowodowały, że cofniemy się w rozwoju gminy pokolenie wstecz.Przegrał pan ponieważ otoczył sie pan ludźmi o bardzo wątpliwej reputacji w tym redaktor Anną Filipowska.Ciągał pan ( nie mówie o sobie) ludzi po sądach.Mieszkańcy sie pana bali.Dlatego wyborcy dali Panu czerwona kartkę -dożywotnio. Jak Pan wie, wybory przegrał pan z Panem Andrzejem Pisulą, sąsiadem, z kolegą i byłym pełnomocnikiem wyborczym Pana komitetu. Dodatkowo, poniósł Pan klęskę Panie były burmistrzu po wyborach. Otóż, przedstawiał się Pan jako doświadczony samorządowiec z osiemnastoletnim stażem pracy. Jednak na Pana doświadczenie i kwalifikacje nikt z ościennych gmin nie poleciał…..Nikt Pana nie poprosił o współpracę,również obecny burmistrz .Pan burmistrz Andrzej Pisula o taką współpracę poprosił właśnie mojego siostrzeńca, zakładając, że jest to dobrze wychowany ( to cecha absolutnie ważna panie były burmistrzu),wykształcony ( Krzyś kończył uczelnię na studiach dziennych -nie eksternistycznie,to też ważne) i jest rzetelnie pracującym młodym człowiekiem,bez skrzywień kompleksów i animozji. Ja mogę to zaświadczyć z całą pewnością, że nikt inny nie będzie bardziej oddany obecnemu panu burmistrzowi niż Krzyś. Panie były burmistrzu…Ponadto Krzyś pracował do 2013 roku w RDOŚ w Lublinie (pana tezy zatem są szalone,proszę odstąp od pani redaktor). I jeszcze jedna mała uwaga, dotyczaca pana kultury osobisteji. Kiedy cztery lata temu na swojego zastępcę mianował Pan Marzannę Cendrowską, żonę pełnomocnika Pana komitetu wyborczego, pogratulowałem jej i życzyłem owocnej pracy. Uważałem, że jest oczywistym, że wiceburmistrzem musi być zaufana osoba burmistrza. Po czterech latach uważam, że pani Cendrowska o wiele lepiej sprawdziła się na fotelu zastępcy, niż Pan jako burmistrz. Panie były burmistrzu, jest Pan ignorantem i cynikiem. Na dodatek człowiekiem zapatrzonym w samego siebie. Jak na ironię, zobaczyłem dzisiaj na Facebooku zdjęcie, które do złudzenia przypomina mi Pana osobowość. Dedykuję je Panu na koniec. Pozdrawiam
J.K
Komentarze
A wtedy, kiedy pan się otaczał panią filipowską jej reputacja była nieskalana? a odkąd to pan rozsądza sprawy reputacji? sędzia od wszystkiego, psiakrew, od planu przestrzennego, przez psychologię aż do moralnści i etyki. To zdjęcie pasuje rowniez do pana panie kowalski
Pan Kowalski pisze głupoty w swoim tekście. Nie po raz pierwszy jako były policjant wykazuje się ignorancją w temacie procedur sądowych. Tak się składa, że postępowanie przygotowawcze nie ma nic wspólnego z toczącą się sprawą sądową lekarki. Postępowanie to zakończyło się umorzeniem, bo policja i prokuratura nie zajmują się ściganiem ludzi, którzy dopuszczają się zniesławienia. Policjant powinien o tym wiedzieć. Pokrzywdzeni wystąpili z powództwem prywatnym. Trochę o tym wiem, bo tak się składa, ze jestem żywo zainteresowany tematem, jako jeden z czwórki pokrzywdzonych przez panią doktor. Poza tym artykuł nie ujawnia niczego, czego nie byłoby na wokandzie. Jeśli chce pan uzyskać bardziej szczegółowe informacje to chętnie się spotkam i je panu wyłożę. Mieliśmy okazję się poznać. zapraszam np. pana na najbliższą radę powiatu, na której będę obecny. naprawdę - najpierw trzeba zbadać temat, a dopiero potem wysuwać bezpodstawne oskarżenia. Obrzucanie błotem bardzo łatwo panu przychodzi
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.