Psy rozszarpały sarnę!
Dzisiaj około godziny 11.00 na ulicy Zamkowej na wysokości Florydy dwa kundle, jeden biały z obrożą , drugi czarny podpalany zaatakowały sarnę. Dodatkowa informacja to to, że psy były dobrze utrzymane. Zwierzą było żywcem rozszarpywane. Psy odgonili mieszkańcy Gór wracający z kościoła. Następnie ranne zwierzę zostało odwiezione do miejscowej weterynarii . Mimo natychmiastowej pomocy lekarza weterynarii, zwierzą zdechło. To już drugi taki przypadek który opisuję w ciągu ostatniego roku. Na naszym terenie corocznie w podobny sposób ginie dziesiątki dzikich i domowych zwierząt, które rozszarpywane są przez wałęsające się psy. Dodatkowo dzikie zwierzęta nie mogą uciec przed psami, ponieważ wąwozy są sukcesywnie grodzone przez nowobogackich chamów. O pladze wałęsających się psów wiedzą władze miasta jak i Policja. I co! Co się musi jeszcze wydarzyć aby sprawą zajęły się skutecznie odpowiedzialne służby.
J.K
pies który rozszarpał sarnę.
Drugi ze sprawców rozszarpania sarny.
Galeria
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/789-psy-rozszarpaly-sarne.html#sigProId9f1118293c
Komentarze
Burmistrz Ćwiek zapowiedział we wtorek, że miasto kończy współpracę ze schroniskiem w Bronicach. Umowa wygasa z końcem grudnia. A samo schronisko – jak dowiedzieliśmy się u lubelskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii – musi poprawić warunki sanitarne, bo są tragiczne. Inaczej może zostać zamknięte." Pytanie do Burmistrz p. Pisuli.
Kiedy ostatni raz i dokąd przekazywane sa bezpańskie psy z terenu Kazimierza ?
Dodano: 2 grudnia 2014, 18:45 Autor: Agnieszka Antoń-Jucha
Przez 6 godzin obrońcy zwierząt koczowali we wtorek przed schroniskiem w Bronicach pod Nałęczowem. Chcieli zabrać psy – ich zdaniem – głodzone i zaniedbane. Odjechali z 12. czworonogami. Zapowiedzieli, że wrócą po resztę.
piałem o miejscach w obrebie parkow krajobrazowych, a z tym mamy do czynienia.
Co do tego pierwszego to zgadzam się z Twoim oburzeniem.
nie jestem z urzędu ale coś zacytuję:
biznes.onet.pl/.../j16ej
żeby grodzić od prywatnego nie trzeba żadnych zezwoleń i planów.No chyba , że ktoś z urzędu poda zapis planu więc Ci ludzie pogrodzili zgodnie z prawem,jeśli oczywiście pogrodzili w swoim.Nazywanie ludzi, którzy respektują prawo "chamami" chyba jest ich obrazą.
Niejednemu pies Burek.Nie szukaj właściciela w Rynku,bo może być pies zarówno z ulicy Szkolnej.
to z powyższego artykułu.
"eśli chodzi o przepisy zabudowy terenu nie zezwalają one na zabudowę mieszkaniową jednorodzinną szeregową i zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Dla wszystkich nowych terenów zabudowy ustala się określone warunki dotyczące m. in.: powierzchni działki, maksymalnej wysokości zabudowy, rodzaju zadaszenia obiektów budowlanych, rodzaju materiałów do budowy ogrodzenia, czy kategorię danej drogi. Szczegółowe przepisy określają też dopuszczalne rozmiary działek z zabudową w typie ekstensywnym czy intensywnym. Tereny pod zabudowę określa prawo zagospodarowania przestrzennego parku. O położeniu działki decyduje niejednokrotnie odległość, która dzieli zabudowania od pobliskich lasów czy rzek."
Zwracam uwagę na zdanie o " ogrodzeniu"
Czy w naszym Urzedzie jest KTOŚ co wie COŚ na ten temat ?
Wystarczy wyjść na Rynek.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.